Test Intel Core i7-4770K - Premiera procesorów Haswell

Podsumowanie - Jak wypada Haswell na tle Ivy Bridge?

Osoby od dawna śledzące przecieki dotyczące układów Haswell doskonale wiedziały czego się spodziewać, natomiast reszta gawiedzi została właśnie uświadomiona, gdzie producent położył najsilniejszy nacisk. Poprzednia generacja procesorów oferowała już bardzo wysoką wydajność pojedynczego rdzenia, dlatego dalsze jego zwiększanie było wprawdzie oczekiwane, wszak nakazuje to logika, aczkolwiek w gruncie rzeczy niewielu potrzebowało dodatkowej mocy obliczeniowej. Nowe instrukcje lub architektura w kilku przypadkach zapewniają niezłe efekty, istniały jednak inne płaszczyzny równie ważne z użytkowego punktu widzenia, jakie trzeba było jeszcze trochę doszlifować. Dokładnie chodziło o kwestie energooszczędności i osiągi zintegrowanego układu graficznego, odgrywające w czwartej generacji procesorów Core pierwszoplanowe role. Ewidentnie widać, że Intel zamierza coraz silniej dogryzać AMD APU... rzecz jasna nie modelem Core i7-4770K, który dedykowany jest entuzjastom oraz profesjonalistom. Niemniej tańsze odmiany Haswelli wyposażone w najszybsze odmiany iGPU na pewno będą konkurować z APU, chociaż Niebiescy pod względem wydajności układu graficznego mają jeszcze sporo do zrobienia. Nawet wzrost rzędu 100% względem HD 4000 nie pozwoliłby dogonić topowego Trinity, jednak kilkadziesiąt procent to całkiem niezły wynik. Tylko czy ktokolwiek będzie potrzebował iGPU w Core i7-4770K? Natomiast skoro wydajność CPU wzrosła nieznacznie, użytkownicy Socket LGA 1155 nie muszą szlochać, rwać szat, kierować pytań ku niebiosom, ani wymieniać całej platformy, bowiem LGA 1150 skierowana została do zupełnie innej grupy odbiorców. Posiadacze Sandy / Ivy Bridge spokojnie mogą poczekać na kolejne generacje procesorów, natomiast właściciele LGA 775 albo LGA 1156 powinni już przesiadkę na Haswella rozważyć. Najwięcej zyskają zaś platformy mobilne, zwłaszcza ultrabooki będące teraz w centrum uwagi Intela.

Trudno jednoznacznie ocenić Core i7-4770K, ponieważ w oczach posiadacza Sandy Bridge lub Ivy Bridge będzie to kompletnie nieopłacalny zakup, podczas gdy migracja ze starszych platform zafunduje już wyraźny skok jakościowy. Wszystko jest także uzależnione od ceny, ale tutaj wcale nie będzie miłego zaskoczenia, ponieważ Core i7-4770K na dzień dzisiejszy kosztuje ponad sto złotych więcej niż Core i7-3770K. Oczywiście, maniacy sprzętu na pewno znajdą pretekst do zmiany, ale szarego użytkownika taka ewolucja raczej do przesiadki nie skłoni. Biorąc pod uwagę brak wyraźnej poprawy w wydajności, relatywnie niski potencjał podkręcania i wysokie temperatury pracy, entuzjaści overclockingu z chłodzeniem powietrzem również nie zaszaleją. Platforma LGA 1150 cierpi na syndrom wieku dziecięcego, więc trochę spraw może ulec zmianie łącznie z możliwościami OC, lecz nie oczekujmy cudów. Intel jest natomiast niedościgniony w poborze mocy, który okazuje się nieprzyzwoicie niski i Core i7-4770K konkuruje w tej kategorii z Core i5-3570K zostawiając daleko w tyle procesory AMD FX. Razem z procesorem powinniśmy też utrzymać kod upoważniający do ściągnięcia GRID 2, co stanowi naturalna odpowiedź na SimCity dodawane do AMD APU.

Intel Core i7-4770K
Cena: ~1400 PLN

Ogólny pobór mocy na bardzo niskim poziomie  Wciąż wysoka wydajność pomimo nikłych zmian  Do procesora powinien być dołączony GRID 2  Pakiet dodatkowych instrukcji czasami daje kopa  Kilka ciekawych funkcji architektury Haswell  Odblokowany mnożnik bardzo ułatwia podkręcanie  Wydajność iGPU wzrosła o kilkadziesiąt procent ...  ... ale nadal nie dorównuje topowym AMD APU  Możliwości overclockingu poniżej oczekiwań  Niewielki wzrost wydajności względem LGA 1155  Bardzo wysokie temperatury pod obciążeniem  Stosunkowo wysoka cena w dniu premiery

Sprzęt do testów dostarczyła firma:

• « pierwsza
• ‹ poprzednia
• …
• 24
• 25
• 26
• 27
• 28
• 29
• 30
• 31
• 32