Zgłoś błąd
X
Zanim wyślesz zgłoszenie, upewnij się że przyczyną problemów nie jest dodatek blokujący reklamy.
Błędy w spisie treści artykułu zgłaszaj jako "błąd w TREŚCI".
Typ zgłoszenia
Treść zgłoszenia
Twój email (opcjonalnie)
Nie wypełniaj tego pola
.
Załóż konto
EnglishDeutschукраїнськийFrançaisEspañol中国

Test OCZ Vertex 3.20 - Vertex odradza się z popiołów

Sebastian Oktaba | 22-04-2013 14:16 |

Rynek pamięci masowych powoli wychodzi z permanentnej stagnacji, bowiem po zeszłorocznych premierach Samsung SSD 840, OCZ Vector i Kingston V300, wszyscy producenci zrobili sobie dłuższą chwilę przerwy w walce o klienta. Skoro zabrakło ciekawych SSD, przetestowaliśmy na spokojnie dwadzieścia talerzowych dysków twardych (LINK), aby kompletnie nie wypaść z formy i utrzymać platformę sprzętową w dobrej kondycji. Liderzy branży nie mają aktualnie wielkiego pola do popisu, wszak pokazali już absolutnie high-endowe konstrukcje, które prędko nie doczekają się pełnoprawnych następców ze względu na ograniczenia interfejsu SATA 6.0 Gb/s. Pozostaje zatem kombinować i szukać alternatywnych sektorów, jakie jeszcze nie zostały do końca wypełnione, aby logotyp marki nie został zapomniany... Najlepiej sprzedają się jednak urządzenia nie należące do najwyższej półki, tylko typowe średniaki oferujące dobry stosunek ceny do wydajności, które w zupełności wystarczą do codziennej pracy na komputerze. OCZ do niedawna miało w swoim portfolio mnóstwo najróżniejszych serii, aczkolwiek czegoś przystępnego na miarę Intel SSD 330 albo Kingston V300 jakoś zabrakło. Teraz miejsce to zamierza zająć OCZ Vertex 3... odświeżony OCZ Vertex 3.20 wyposażony w 20 nm kości pamięci i powstający niczym feniks z popiołów...

Autor: Sebastian Oktaba

Nazwa Vertex powinna być doskonale znana większości naszych czytelników, którzy posiadają lub zamierzają w najbliższej przyszłości nabyć nośnik półprzewodnikowy, ale niekoniecznie kojarzy się pozytywnie. Historia dysków SSD ukrywających się pod szyldem Vertex jest doskonałym przykładem, że pionierzy często ponoszą bolesne konsekwencje przecierania szlaków, ryzykując uszczerbkiem na renomie jeśli coś pójdzie niezgodnie z planem. O ile Vertex 2 cieszył się dobrymi opiniami, ostatnio wprowadzone Vertex 4 został hitem sprzedażowym, tak Vertex 3 napsuł sporo krwi kalifornijskiej firmie. Czasami pośpiech we wdrażaniu nowych technologii przynosi wymierne korzyści, a czasami jest powodem sromotnej porażki oraz wymiernych strat finansowych. OCZ Vertex 3 jako pierwsze wykorzystywały nowoczesny kontroler SandForce 2281, ale mocno niedopracowany firmware był przyczyną licznych kłopotów (m.in.: BSOD), a zatem frustracji i niezadowolenia użytkowników. Późniejsze wersje oprogramowania naprawiły większość, jeśli nie wszystkie dolegliwości, niemniej zaufanie do SF-2281 zostało trwale nadszarpnięte. Sporo osób do dnia dzisiejszego unika tego kontrolera dla zasady, chociaż Intel i Kingston dawno już udowodniły, że sytuacja jest opanowana.

Wybaczcie ten odrobinę przydługi wstępniak, aczkolwiek na rodzinę dysków OCZ Vertex 3 należy spojrzeć z perspektywy czasu, żeby zrozumieć z czym mamy w tym przypadku do czynienia. Pozornie to dokładnie ta sama technologia co wcześniej, natomiast dopiero po zbadaniu i rozebraniu urządzenia na części pierwsze okazuje się, gdzie poczyniono największe zmiany od strony konstrukcyjnej. Pracę kontrolera usprawniono dzięki nowemu oprogramowaniu, więc ewentualne błędy znane z poprzedników nie powinny już występować. Zmianie uległy także pamięci, bowiem 25 nm moduły Intela zastąpiono 20 nm MLC NAND, jednak wciąż stosowane są tutaj kości synchroniczne. Trochę tylko dziwi, że nośniki zamknięto w obudowach o profilu 9,5 mm, pomimo iż coraz popularniejsze nawet wśród budżetowych dysków SSD stają się wersje o zaledwie 7 mm grubości np.: Kingston V300. Wtedy taki SSD idealnie pasuje do cienkich komputerów przenośnych, jak i klasycznych maszyn stacjonarnych.

Czego można oczekiwać od dysków SSD z kontrolerem LSI SandForce 2281? Tradycyjnie wartości dla sekwencyjnego zapisu i odczytu są nieprzyzwoicie wręcz wysokie (520/550 MB/s), chociaż w rzeczywistych zastosowaniach takie urządzenia osiągają zdecydowanie niższe transfery. Układ sterujący LSI SF-2281 bardzo dobrze radzi sobie z danymi poddającymi się łatwiej kompresji, ale wypada zdecydowanie gorzej przy plikach słabo kompresowalnych, czyli podczas kopiowania filmów, zdjęć, MP3 oraz archiwów. Dlatego maksymalne prędkości oraz IOPS osiągalne są tylko w określonych scenariuszach lub programach pokroju ATTO Disk Benchmark. Faktyczną wydajność OCZ Vertex 3.20 zweryfikują oczywiście testy praktyczne i wielozadaniowość. Dyski objęto 36 miesięczną gwarancją, zauważalnie krótszą niż OCZ Vertex 4, aczkolwiek ich cena również będzie (teoretycznie) niższa. Póki co, model OCZ Vertex 3.20 o pojemności 240 GB kosztuje minimum 750 złotych (cena u zachodnich sąsiadów) - sporo więcej niż Kingston V300, Intel SSD 335 albo Kingston HyperX 3K 240 GB.

Bądź na bieżąco - obserwuj PurePC.pl na Google News
Zgłoś błąd
Sebastian Oktaba
Liczba komentarzy: 5

Komentarze:

x Wydawca serwisu PurePC.pl informuje, że na swoich stronach www stosuje pliki cookies (tzw. ciasteczka). Kliknij zgadzam się, aby ta informacja nie pojawiała się więcej. Kliknij polityka cookies, aby dowiedzieć się więcej, w tym jak zarządzać plikami cookies za pośrednictwem swojej przeglądarki.