Test notebooka Acer Nitro 7 - nowość z NVIDIA GeForce GTX 1650

Acer Nitro 7 - wygląd zewnętrzny, wnętrze

Notebook przyjechał do redakcji w dużym opakowaniu, na którym widnieje logo marki Acer Nitro oraz zdjęcie notebooka. Znajdziemy tutaj także stosowne informacje na temat specyfikacji. W środku natomiast standard - notebook, zasilacz o mocy 150W wraz z kablem zasilającym, mocowanie dla dysku 2,5" (bardzo fajna opcja!) oraz komplet dokumentacji. Czyli praktycznie nic nowego względem tego, co oferuje konkurencja, prócz wspomnianego mocowania dla dysku 2,5" - większość producentów każe dodatkowo sobie płacić za zakup tego akcesorium. Duży plus dla firmy Acer za ten element w zestawie.

Charakterystyka laptopa Acer Nitro 7:

• Ekran: 15.6” / matowy IPS / 60 Hz / 1920x1080 pikseli / Innolux N156HCE-EN1
• Wymiary: 363 x 260 x 23,1 mm (D x SZ x G)
• Waga: 2,5 kilograma z akumulatorem
• Bateria: litowo-jonowa / 4-komorowa / 57,25 Wh
• Materiał: aluminium / tworzywo sztuczne
• Wyjścia/wejścia audio: Audio-combo jack 3,5 mm
• Wyjścia: 1x USB 3.1 typu C Gen.1 / 2x USB 3.1 typu A Gen.1 / 1x USB 2.0
• Wyjścia wideo: HDMI 2.0
• Inne porty: Ethernet RJ-45
• Wbudowany mikrofon
• Zasilacz 150W (waga około 400 gramów)
• 24 miesiące gwarancji Door-to-Door z możliwością rozszerzenia

Acer Nitro 7, podobnie jak Acer Helios 300 przeszedł nie-taką-wcale-małą metamorfozę jeśli chodzi o wygląd zewnętrzny oraz jakość wykonania. Obudowa jest w całości czarna, a czerwone akcenty kolorystyczne tyczą się wyłącznie podświetlonej na czerwono klawiatury. Sprzęt wygląda gustowniej, minimalistycznej i po prostu lepiej. Na zewnętrznej pokrywie oprócz loga firmy Acer znajdują się tylko trzy charakterystyczne paski - najwyraźniej to nowy symbol dla odświeżonej serii, przy czym dotyczy to wyższego w hierarchii modelu Nitro 7. Tańszy Nitro 5 nieco bardziej przypomina poprzednika. Obszar palmrestu wraz z klawiaturą wygląda niemal identycznie jak w Heliosie 300, przy czym znowu różnice wynikają głównie z innej kolorystyki klawiatury (czerwień zamiast niebieskiego). Z jednej strony więc sprzęt prezentuje się na żywo bardzo dobrze, ale z drugiej nie brakuje opinii, że nowe Nitro trochę za bardzo upodobniło się do tańszych Predatorów. Mi osobiście design nowego urządzenia przypadł do gustu.

Co do jakości wykonania również nie mam zastrzeżeń. Spód (wraz z bokami przylegającymi do portów) oraz smukła ramka (choć i tak te ramki nie są najcieńsze w porównaniu do innych laptopów, niemniej podczas codziennego użytkowania nie jest to żadnym problemem) wokół ekranu wykonane zostały z matowego tworzywa sztucznego. Poza tym reszta obudowy jest aluminiowa. Na szczęście cały obszar palmrestu nie ugina się pod naciskiem. Ogólnie spasowanie elementów konstrukcji oraz ich sztywność stoi na zadowalającym poziomie. Pod tym względem sprzęt mocno został odmieniony w porównaniu do starych wersji, gdzie jednak dominowało tworzywo sztuczne. Delikatnie tylko ugina się dolna cześć zewnętrznej pokrywy z ekranem, co jest związane z wybranym, centralnym zawiasem. Te z kolei umożliwiają odchylenie ekranu o kąt około 150 stopni, a przy tym bardzo mocno utrzymują całą część z ekranem. Zawias wygląda naprawdę solidnie i myślę, że jego żywotność może być bardzo dobra.

Acer Nitro 7 został wyposażony w pełnowymiarową klawiaturę wyspową. Oznacza to, że posiada również osobną część numeryczną. Klawisze WSAD, kierunkowe oraz przycisk wywołujący aplikację Nitro Sense (zamiast Predator Sense) ponadto mają nałożoną obwolutę (w kolorze czerwonym), która wyróżnia je na tle pozostałych klawiszy. Klawisze kierunkowe z kolei nie zostały specjalnie odseparowane od pozostałych, niemniej nie miałem problemów z ich użytkowaniem - w sensie nie zdarzały się sytuacje, abym omyłkowo naciskał inne klawisze. W przeciwieństwie do Heliosa, tutaj nie znajdziemy już dodatkowego przycisku Turbo nad klawiaturą, który wywoływał maksymalne obroty wentylatorów - w tym celu konieczne jest wejście do Nitro Sense i ręczne ustawienie. Zastosowana klawiatura cechuje się dość dużą głośnością, co jest związane z zaskakująco długim skokiem i wyraźnie wyczuwalną odpowiedzią. W moim przypadku Acer Helios 300 dobrze sprawdził zarówno do pisania tekstów jak również grania w gry. Zastosowane podświetlenie jest wyłącznie w kolorze czerwonym, co w serii Nitro jest już cechą charakterystyczną. Intensywność podświetlenia jest jednostopniowa, co oznacza, że można je tylko włączyć lub wyłączyć.

Poniżej klawiatury znajduje się touchpad, który tym razem został pozbawiony osobnych przycisków odpowiadających LPM oraz PPM. Zamiast tego zostały one zintegrowane z pozostałą częścią płytki dotykowej. Co do działania to nie mam większych zastrzeżeń. Touchpad ma delikatnie śliską powierzchnię, dzięki czemu poruszanie palcami po niej jest komfortowe i bezproblemowe. Zarówno precyzja działania jak również komfort użytkowania jest bardzo dobry. Oczywistym jest, że np. do gier się nie nadaje, ale podczas pracy czy w trakcie podróży będzie bardzo użyteczny.

Acer Nitro 7 wyposażono w dwa głośniki o bardzo małych rozmiarach. Umieszczono je z przodu notebooka, po jednym z prawej oraz lewej strony urządzenia. Niemniej jednak są całkiem głośne na maksymalnym poziomie ustawienia i wydobywający się z nich dźwięk jest czysty, bez słyszalnych zniekształceń. Ogólnie jakość audio jest identyczna jak w Nitro 7, co oznacza że standardowo również tutaj brakuje wyraźnie wyczuwalnych niskich tonów w skutek braku osobnego subwoofera.

Jeśli chodzi o zastosowane porty komunikacyjne to Acer Nitro 7 wypada podobnie jak Helios 300, przy czym tutaj nie znajdziemy cyfrowego portu mini DisplayPort. Ponadto producent nie umieścił portu Thunderbolt 3 (jest zwykły USB 3.1 typu C Gen.1), a także zrezygnował z czytnika kart pamięci SD lub microSD. Wszystkie porty zostały rozmieszczone po lewej oraz prawej stronie. Tył został zarezerwowany dla wylotu układu chłodzenia. Lewa strona laptopa została wyposażona w Lewa strona urządzenia została wyposażona w blokadę Kensington Lock, gigabitowy port Ethernet RJ-45, cyfrowy HDMI 2.0, pojedynczy USB 3.1 typu C Gen.1 oraz dwa pełne USB 3.1 typu A Gen.1. Z prawej strony natomiast znajdziemy jeszcze gniazdo audio jack 3,5 mm, port USB 2.0 oraz gniazdo zasilania sprzętu.

Aby dostać się do podzespołów oraz układu chłodzenia, konieczne jest zdjęcie całego spodu, co wymaga rozkręcenia 12 śrubek. Następni wystarczy podważyć obudowę (aczkolwiek należy uważać na środkową część, która jest mocno trzymana przez zaślepki), i w ten sposób otrzymujemy dostęp do wnętrza sprzętu. Układ chłodzenia składa się tutaj z dwóch przymocowanych do siebie wentylatorów, od których odchodzą dwa radiatory (jeden podłużny, rozciągnięty na szerokość obu wentylatorów) plus dodatkowo z lewej strony (patrząc na wprost wentylatorów). Do tego dochodzą jeszcze trzy ciepłowody, z czego dwa dodatkowo sięgają procesora, a trzeci wyłącznie karty graficznej. Laptop umożliwia montaż maksymalnie trzech dysków: dwóch SSD na złączu M.2 (ze wsparciem dla PCIe x4 Gen.3 NVMe) oraz trzeciego w slocie 2,5" - tutaj może to być zarówno HDD lub SSD. Testowany notebook Acer Nitro 7 miał zajęty jeden slot M.2, pozostałe były wolne. W przypadku pamięci RAM mamy do dyspozycji dwa sloty SO-DIMM na moduły DDR4-2666. Jeden jest docelowo obsadzony przez 8 GB RAM, drugi jest wolny. Wniosek jest prostu - pamięć pracuje tutaj w trybie jednokanałowym Single Channel. Procesor oraz karta graficzna są wlutowane i nie ma standardowo możliwości ich wymiany.

• « pierwsza
• ‹ poprzednia
• 1
• 2
• 3
• 4
• 5
• 6
• 7
• 8
• 9
• …
• następna ›
• ostatnia »