Test Acer Helios 500 - AMD Ryzen 7 2700 i Radeon RX Vega 56

Acer Helios 500 - wygląd zewnętrzny

Notebook Acer Helios 500 przyjechał do redakcji w dużym opakowaniu, kolorystyczne komponującym się z urządzeniem. Znajdziemy tutaj duże zdjęcie laptopa, jego nazwę oraz specyfikację. W środku natomiast znajdziemy notebooka, zasilacz o mocy 330W wraz z kablem zasilającym oraz komplet dokumentacji. Sam sprzęt jest dość ciężki (aczkolwiek nie ma dramatu), ponieważ waży 3,8 kg, a do tego dochodzi jeszcze zasilacz o wadze prawie 1,5 kg. Wizualnie natomiast ponownie zaakcentowano dość mocno niebieskie kolory - radiatory, klawiatura czy niektóre przyciski makro. Czarno-niebieska kolorystyka bardzo mi się podoba, ale jak wypada kwestia samej jakości wykonania?

Charakterystyka laptopa Acer Helios 500:

• Ekran: 17,3” / matowy IPS / 1920x1080 pikseli / 144 Hz / B173HAN03.2
• Wymiary: 428 x 298 x 38,7 mm (W x SZ x G)
• Waga: 3,8 kilograma z akumulatorem
• Bateria: litowo-polimerowa / 72 Wh
• Materiał: tworzywo sztuczne
• Wyjścia/wejścia audio: 2x wyjście słuchawkowe / 1x wejście mikrofonowe
• Złącze sieciowe: 1x RJ-45
• Wyjścia: 2x USB 3.1 typu C Gen.2 (Thunderbolt 3) / 3x USB 3.1 typu A Gen.1
• Wyjścia wideo: 1x DisplayPort 1.3 / 1x HDMI 2.0
• Wbudowany mikrofon
• Blokada Kensington Lock
• Zasilacz: 330W (waga około 1,3 kilograma każdy)
• 24 miesiące gwarancji Door-to-Door z możliwością rozszerzenia

Sam design notebooka Acer Helios 500 wygląda trochę jak skrzyżowanie poprzedników (tych z ekranami 17,3") z Predatorem 21X. Widać to zwłaszcza z tyłu, gdy popatrzymy na masywny wylot układu chłodzenia. Również kolorystyka przeszła zmiany, ponieważ czerwone akcenty zostały zastąpione przez niebieskie (logo Predator, radiatory, klawisze makra, klawiatura). Zmianę tę zapoczątkował właśnie Predator 21X i kolejne urządzenia (również nadchodzący Triton 900) pozostają wierne nowemu layoutowi. Na zewnętrznej pokrywie znajdziemy znane już wszystkim logo Predatora i dwie charakterystyczne linie przebiegające wzdłuż obudowy. Patrząc z kolei na całość, dojrzymy aż cztery wyloty układu chłodzenia - dwa z tyłu oraz po jednym z lewej oraz prawej strony. O ile design jest do zaakceptowania, o tyle już sama jakość wykonania nieco odstaje od innych laptopów do grania, zwłaszcza z wysokiej półki cenowej.

Pod tym względem jest bardzo mało różnic w porównaniu do poprzednich modeli Predator 17. Obudowa w całości została wykonana z tworzywa sztucznego, co nie każdemu z pewnością będzie odpowiadać zważywszy na wysoki koszt urządzenia. W niektórych miejscach widać uginanie się obudowy (zewnętrzna pokrywa w środkowej części, gdzieniegdzie na palmreście). Jest jednak nieco bardziej odporna na zabrudzenia w porównaniu do laptopów wykorzystujących szczotkowane aluminium. Sztywność obudowy również mogłaby być lepsza, ponieważ zdarzają się miejsca bardziej podatne na wykrzywienie i trzeszczenie jak choćby pokrywa zewnętrzna. Zastosowany zawias z kolei umożliwia odchylenie ekranu o kąt około 135 stopni, co jest standardem przy tego typu konstrukcjach. Spośród pozostałych liczących się marek laptopów gamingowych (ASUS, MSI, Alienware, Lenovo), Acer Helios 500 plasuje się bliżej końca pod względem jakości wykonania, jednak nadrobi to zdecydowanie w innych miejscach.

Acer Helios 500 został wyposażony w pełnowymiarową klawiaturę wyspową. Oznacza to, że posiada również osobną część numeryczną, a na dodatek w górnej, lewej krawędzi pojawiło się kilka programowalnych klawiszy (makra). Służą one m.in. do przełączania trybu grafiki, odpowiedniego ustawienia prędkości działania wentylatorów, umożliwianie wyłączenia touchpada etc. Klawisze WSAD oraz kierunkowe ponadto mają nałożoną niebieską obwolutę, która wyróżnia je na tle pozostałych klawiszy. Podoba mi się również wyraźne odseparowanie klawiszy kierunkowych od pozostałej części klawiatury. Nad nią z kolei znajdziemy jeszcze duży przycisk zasilający. Zastosowana klawiatura cechuje się dość dużą głośnością, co jest związane z zaskakująco długim skokiem i wyraźnie wyczuwalną odpowiedzią. Taki model bardzo dobrze sprawdzi się w pracy, natomiast niekoniecznie każdemu będzie odpowiadał w grach - przed ewentualnym zakupem warto samemu przyjrzeć się klawiaturze. Domyślne podświetlenie jest w kolorze niebieskim (co zapoczątkowane zostało również przez Predatora 21X), sama klawiatura jednak ma cztery strefy podświetlenia, które można dowolnie konfigurować. Intensywność podświetlenia jest jednostopniowa, co oznacza, że można je tylko włączyć lub wyłączyć.

Pod klawiaturą znajdziemy tradycyjny touchpad z osobnymi, gumowymi przyciskami odpowiadającymi LPM oraz PPM. Sama płytka ma identyczne rozmiary jak w poprzednich Predatorach 17, jednak pozytywną zmianą jest to, że touchpad nie jest już tak głęboko umieszczony jak w poprzednikach. Co do działania to nie mam większych zastrzeżeń. Osobne przyciski działają prawidłowo, z wyczuwalnym skokiem. Sama płytka ma delikatnie śliską powierzchnię, dzięki czemu poruszanie palcami po niej jest komfortowe i bezproblemowe. Zarówno precyzja działania jak również komfort użytkowania jest bardzo dobry.

Acer Helios 500 został wyposażony łącznie w cztery głośniki, w tym dwa subwoofery. Jakość dźwięku stoi na naprawdę dobrym poziomie, aczkolwiek nie jest to jednocześnie jakość znana z topowych notebooków firmy MSI. Wyraźnie wyczuwalne są niskie tony, co dość rzadko zdarza się w notebookach. Z drugiej strony maksymalna głośność nie jest imponująca, aczkolwiek nie będziemy narzekać na zniekształcenia czy piski wydobywające się z głośników. Dźwięk jest czysty podczas odtwarzania. W grach maksymalna głośność będzie w stanie wygłuszyć system chłodzenia pracujący w trybie automatycznym, ale do Cool Boost będą już potrzebne słuchawki.

Pora przejść do kwestii zastosowanych portów. Jest dobrze, ale również tutaj nie obyło się bez wpadki. Okazuje się, że Acer Helios 500 pomimo całkiem sporych gabarytów, nie posiada czytnika kart pamięci SD ani microSD. Nie wiadomo co stało za taką decyzją, zwłaszcza że poprzednicy taki czytnik posiadają. Ba! Nawet znacznie tańszy Helios 300 ma zamontowany czytnik kart SD. Jest to jedyna wada tego urządzenia, bo pozostały zestaw złączy powinien zadowolić użytkowników. Lewa strona laptopa została zajęta przez sieciowy Ethernet RJ-45, pojedynczy USB 3.1 typu A Gen.1 oraz dwa porty Thunderbolt 3. Z prawej strony znajdziemy dwa USB 3.1 typu A Gen.1 oraz dwa złącza audio jack 3,5 mm. Z tyłu z kolei znalazło się miejsce dla cyfrowych portów DisplayPort 1.3 oraz HDMI 2.0, a także złącza zasilającego. Nie mam również zastrzeżeń co do rozmieszczenia portów.

Dostęp (przynajmniej do części podzespołów) jest bardzo łatwy, ponieważ Acer Helios 500 ma wydzieloną płytę serwisową, którą usuwamy poprzez rozkręcenie dwóch śrubek. W ten sposób otrzymujemy dostęp do dwóch banków pamięci DDR4-2666, slotu 2,5" na dysk HDD/SSD (dysk ukryty jest z lewej strony pod specjalną plastikową obudową), dwóch złączy M.2 na dyski SSD (które dodatkowo są ukryte pod radiatorem) oraz akumulatora, który można wyjąć poprzez odpięcie kabelka. Do układu chłodzenia oraz karty WiFi uzyskujemy dostęp poprzez zdjęcie całego spodu (wymaga rozkręcenia dodatkowych 10 śrubek). Na chłodzenie składają się łącznie dwa wentylatory Acer AeroBlade 3D Fan, cztery radiatory oraz łącznie pięć heatpipe'ów, z czego dwa są łączone dla karty i procesora, dwa kolejne są wyłącznie dla karty graficznej oraz ostatni, piąty przygotowany dla procesora. Jako, że mamy dostęp do podzespołów AMD, tym razem procesor Ryzen 7 2700 nie jest wlutowany, a umieszczony w sockecie AM4. Wlutowany jest natomiast układ graficzny Radeon RX Vega 56 wraz z pamięciami HBM2.

• « pierwsza
• ‹ poprzednia
• 1
• 2
• 3
• 4
• 5
• 6
• 7
• 8
• 9
• …
• następna ›
• ostatnia »