Zgłoś błąd
X
Zanim wyślesz zgłoszenie, upewnij się że przyczyną problemów nie jest dodatek blokujący reklamy.
Błędy w spisie treści artykułu zgłaszaj jako "błąd w TREŚCI".
Typ zgłoszenia
Treść zgłoszenia
Twój email (opcjonalnie)
Nie wypełniaj tego pola
.
Załóż konto
EnglishDeutschукраїнськийFrançaisEspañol中国

Recenzja Ryse: Son of Rome. Piękna grafika nie wystarczy do zwycięstwa

Sebastian Oktaba | 19-10-2014 14:02 |

Podsumowanie, oprawa graficzna i wymagania sprzętowe

Silnik CryEngine czwartej generacji wykorzystany do stworzenia Ryse: Son of Rome pokazał pazury, zawieszając konkurencji poprzeczkę bardzo wysoko i zarazem wskazując, jak powinny wyglądać prawdziwe next-genowe produkcje. Grafika jest absolutnie najmocniejszą stroną programu. Realistyczne oświetlenie, refleksy i cieniowane, wysokiej jakości tekstury, gładkie wygładzanie krawędzi oraz bogata roślinność, to kombinacja zapewniająca oglądającym niezapomniane widoki. Oprawa wizualna jest niesłychanie plastyczna, modele postaci świetne odzwierciedlone, zaś animacja urzekająco płynna. Niestety wymagania sprzętowe do najniższych nie należą, więc trzeba dysponować przynajmniej Radeonem R9 270X tudzież GeForce GTX 760, aby zobaczyć Ryse: Son of Rome w średnich ustawieniach. Więcej o kwestiach technicznych możecie przeczytać w osobnym artykule - teście kart graficznych. Udźwiękowienie również nie wzbudza najmniejszych zastrzeżeń, muzyka jest odpowiednio dobrana, a odgłosy szlachtowanych dzikusów broczących purpurową cieczą przekonywające.

Pecetowy Ryse: Son of Rome potwierdził, że podobnie jak edycja konsolowa, ma niewiele do zaoferowania użytkownikowi. Poza oprawą graficzną niczym szczególnym nie imponuje, wypada wręcz poniżej średniej.

Ryse: Son of Rome wielkiej popularności na konsoli Microsoftu nie zdobył, krytykowany za monotonność, sterylność świata, nieciekawy system rozwoju bohatera oraz zbytnie uproszczenie mechaniki. Zdecydowanie zabrakło miodności i wystarczą niespełna trzy godziny, aby rozgrywka zaczęła nużyć. Grafika jest owszem przepiękna, jednak nie rekompensuje szeregu wymienionych wyżej minusów. Recenzowana produkcja najzwyczajniej w świecie okazuje się słaba, dlatego wypuszczenie wersji na blaszaki prawdopodobnie nie zmieni kiepskiej sytuacji developera. Pececiarze to wybredna grupa. Crytek powinien zostać przy tworzeniu kolejnych odsłon Crysisa, ponieważ Ryse: Son of Rome dobitnie pokazuje, że niemieckie studio niczego lepszego od efekciarskich strzelanin zrobić nie potrafi.

 
Ryse: Son of Rome (PC)
Cena:
 ~100 PLN

 Znakomita oprawa graficzna
 Wysmakowana stylistyka lokacji
 Efektowne finiszery na wrogach
 Wszystkie dodatki edycji konsolowej
 Ciekawa epoka jak na rąbankę

 Mało dynamiczny system walki
 Singiel wystarcza na sześć godzin
 Słaba sztuczna inteligencja wrogów
 Rozgrywka szybko zaczyna nudzić
 Jałowy system rozwoju bohatera
 Sporo błędów koncepcyjnych

 

Grę do testów dostarczyła firma:

Bądź na bieżąco - obserwuj PurePC.pl na Google News
Zgłoś błąd
Sebastian Oktaba
Liczba komentarzy: 16

Komentarze:

x Wydawca serwisu PurePC.pl informuje, że na swoich stronach www stosuje pliki cookies (tzw. ciasteczka). Kliknij zgadzam się, aby ta informacja nie pojawiała się więcej. Kliknij polityka cookies, aby dowiedzieć się więcej, w tym jak zarządzać plikami cookies za pośrednictwem swojej przeglądarki.