Zgłoś błąd
X
Zanim wyślesz zgłoszenie, upewnij się że przyczyną problemów nie jest dodatek blokujący reklamy.
Błędy w spisie treści artykułu zgłaszaj jako "błąd w TREŚCI".
Typ zgłoszenia
Treść zgłoszenia
Twój email (opcjonalnie)
Nie wypełniaj tego pola
.
Załóż konto
EnglishDeutschукраїнськийFrançaisEspañol中国

Recenzja Mad Max PC. Jaka piękna apokalipsa! Tylko trochę nudna

Sebastian Oktaba | 22-09-2015 12:00 |

Śmierć jest o jedno bicie serca za tobą

Pustkowa nie należą do miejsc szczególnie gościnnych, toteż umiejętność samoobrony jest absolutnie konieczna, aby przetrwać poza twierdzami dłużej niż kwadrans. Max potrafi jednak twardo dyskutować, chętnie angażując w proces negocjacji argumenty siłowe. System walki przypomina serię Batman Arkham, opierając na blokowaniu, unikach oraz błyskawicznych kontratakach, wymagając odrobiny wyczucia i spostrzegawczości. Mordobicie jest dynamiczne, płynne, pozbawione udziwnień. Kiedy skujemy gęby wystarczającej ilości przeciwników aktywuje się dopalacz (tryb furii) zwiększający siłę ciosów, użyteczny zwłaszcza przy grupowych nawalankach. Oczywiście adwersarze grzecznie czekają aż skończymy okładać ich ziomków, wykazując minimum inicjatywy poza kolejnością, więc załatwienie watahy łachmaniarzy jest banalnie proste. Poważniejszym problemem są bossowie, dysponujący miażdżącymi ciosami niemożliwymi do zablokowania. Oprócz pięści Max posiada też strzelbę, masakrującą wszelkie stworzenie i skutecznie uszkadzającą pojazdy, ale amunicja stanowi towar ekskluzywny. Żadnej autoregeneracji życia nie uświadczymy. Funkcję apteczki pełni okazjonalnie znajdowane psie jedzenie i manierka wypełniona wodą, której ograniczone zasoby trzeba uzupełniać w specjalnych punktach, najczęściej pilnowanych przez dzikusów. Ot, twórcom całkiem sprawnie udało się wplątać w rozgrywkę delikatne motywy przetrwania.

mad max pc recenzja i screeny ultra

Proces awansowania bohatera znacznie odbiega od standardów gatunku, hołdującego zbieraniu doświadczenia następnie przekuwanego w zdolności poprawiające statystyki. Tutaj podstawą jest wykonywanie konkretnych czynności, zaliczanie wyzwań i ustanawianie rekordów, mogące nieco przypominać gromadzenie achievementów. Żeby podskoczyć w randze legendy trzeba (przykładowo) - rozjechać pięciu tubylców, uszkodzić dziesięć pojazdów, zebrać tysiąc sztuk złomu itp. Repertuar celów do zrealizowania opiewa na kilkadziesiąt pozycji, które zaliczamy drogą naturalniej eksploracji w dowolnej kolejności, często nawet nie wiedząc, że osiągnęliśmy kolejny poziom zaawansowania. Automatycznie odblokowujemy nowe wyposażenie i zdobywamy żetony Griffy, konieczne do rozwijania bazowych zdolności pana Rockatansky'ego - wytrzymałości, skuteczności ataków, ilości znajdowanej wody, paliwa i amunicji. Menu ulepszeń naszego farysa zawiera także kurtki, ochraniacze, kastety, pasy, modyfikacje broni, narzędzia przydatne podczas badania lokacji oraz kombinacje ciosów poszerzających zdolności bojowe Maxa. Wszystko opłacamy złomem, pozyskiwanym z rozbitych pojazdów, skrzyń załadunkowych, metalowych konstrukcji, trupów i/lub zdobytych obozów.

mad max pc recenzja i screeny ultra

Chociaż można bez przeszkód zwiedzać Pustkowia pieszo, to samochód jest najszybszym i najbezpieczniejszym środkiem transportu, któremu warto poświęć trochę uwagi. Przede wszystkim system rozbudowywania Magnum Opus zasługuje na uznanie - dwadzieścia kategorii wypełnionych przynajmniej kilkoma modyfikacjami praktycznie wyczerpuje temat poprawek silnika, pancerza, taranu, ogumienia, wydechu, zawieszenia czy uzbrojenia. Większość akcesoriów jest niezbędna do przetrwania w dalszych rejonach świata, dlatego apeluję do wszystkich - dbajcie o swojego malucha! Oprócz wyjściowego modelu Magnum Opus istnieją jeszcze unikalne konfiguracje pojazdu nazwane archaniołami, wymagające zaliczenia szeregu misji pobocznych oraz zdobycia unikalnych części, odwdzięczając się właścicielowi szpanerskim wyglądem. Czysto zręcznościowa mechanika jazdy idealnie pasuje do dynamicznego charakteru rozgrywki - pomimo piaszczystych terenów gablota jest posłuszna, delikatnie nadsterowna, czuć prędkość stalowego rumaka karmionego podtlenkiem azotu. Programiści chcąc zachować minimum realizmu wprowadzili też zużycie paliwa i konieczność tankowania, zupełnie niepotrzebnie, ponieważ Magnum Opus konsumuje śladowe ilości drogocennej etyliny.

mad max pc recenzja i screeny ultra

Samochód jest również najgroźniejszym z dostępnych środków zagłady, zwłaszcza kiedy za sterami siedzi nieogolony prostak, negatywnie nastawiony do pozostałych użytkowników dróg publicznych. Pamiętacie takie produkcje jak Interstate 76, Carmageddon, Destruction Derby? Świetnie! Będziecie zatem gotowi zrobić wszystko, aby doprowadzić pojazd przeciwnika do stanu agonalnego - taranować, wpychać na przeszkody lub skorzystać z pokładowego arsenału. Jedna porcja śrutu w odsłonięty bak, grzmotnięcie z granatnika czy snajperki owocuje pokazem fajerwerków, deszczem metalowych części oraz maniakalnym uśmiechem grającego. Mnóstwo frajdy zapewnia też używanie harpuna służącego do odrywania części, a nawet wyciągania oponentów z wnętrza wehikułów. Fakt... rozwałka za sterami dwuśladowca to najmocniejszy punkt programu. Jest widowiskowa, wzbudza emocje, ożywia atmosferę. Dopóki przemieszczamy się Magnum Opus możemy także liczyć na wsparcie mechanika, który po zatrzymaniu auta natychmiast przystępuje do charytatywnego naprawiania dymiącego wraku. Cokolwiek złego wcześniej napisałem pod adresem Mad Maxa, jakkolwiek nie zawalono warstwy fabularnej, to motor napędowy rozgrywki wyszedł Avalanche naprawdę nieźle.

mad max pc recenzja i screeny ultra

Bądź na bieżąco - obserwuj PurePC.pl na Google News
Zgłoś błąd
Sebastian Oktaba
Liczba komentarzy: 33

Komentarze:

x Wydawca serwisu PurePC.pl informuje, że na swoich stronach www stosuje pliki cookies (tzw. ciasteczka). Kliknij zgadzam się, aby ta informacja nie pojawiała się więcej. Kliknij polityka cookies, aby dowiedzieć się więcej, w tym jak zarządzać plikami cookies za pośrednictwem swojej przeglądarki.