Test obudowy Corsair 9000D RGB Airflow Super Full Tower - Pomieści dwa komputery, cztery chłodnice 480 mm i ponad 20 wentylatorów

Test obudowy Corsair 9000D RGB Airflow - Funkcjonalność

Kwadratowy element widoczny obok komory zasilacza, to metalowa klatka dla nośników 2,5 albo 3,5 calowych, aczkolwiek dostęp do urządzeń możliwy jest wyłącznie od strony zaplecza. Dwie szybko-śruby widoczne na górze przytrzymują natomiast płytkę montażową przewidzianą dla składowych chłodzenia WC, która przyda się użytkownikom planującym autorskie systemy. Klatka jest również całkowicie demontowalna, co pozwala inaczej zaaranżować wnętrze jeżeli nie potrzebujemy tego elementu. Po usunięciu powstaje spora szczelina w bocznej ściance, którą maskujemy wspomnianą wcześniej płytką montażową pompki / rezerwuaru WC. Ponieważ to najmniej pasująca stylistycznie część zestawu, skutecznie zaburzająca symetrię wnętrza, osobiście pozbyłbym się klatki, zwłaszcza jeśli nie posiadacie 3,5 calowych nośników.

Wracając do konstrukcji klatki przeznaczonej dla nośników, to wewnątrz znajdziemy pięć elastycznych sanek w pionowym ułożeniu, które przyjmą urządzenia 2,5 albo 3,5 calowe, chociaż powstały bardziej z ukierunkowaniem na drugie. W przeciwieństwie do modelu Corsair Obsidian 1000D, będącego protoplastą recenzowanej skrzynki, nowość została wyposażony w całkowicie wyjmowany moduł na dyski twarde, ale reszta pozostała praktycznie niezmieniona. Zarządzenie magazynem danych jest stosunkowo proste, ponieważ obydwie warstwy drzwiczek zamocowano na zawiasach, zatem dostęp do zawartości klatki uzyskujemy błyskawicznie. Konieczne okazuje się jednak przykręcenie nośników do sanek. Osobną kwestią pozostaje jakość wentylacji, szczególnie przy obsadzeniu wszystkich koszyków, ponieważ nie przewidziano miejsca na chociażby pojedynczą jednostkę bezpośrednio chłodzącą dyski twarde.

Tacka montażowa oprócz siedmiu głównych otworów widocznych w ujęciu frontowym, posiada jeszcze dodatkowe przeloty na bocznej i górnej krawędzi. Ułatwia to poprowadzenie okablowania w dowolnym kierunku bez konieczności dokonywania dziwnych akrobacji. Wszystkie zabezpieczono gumowymi kołnierzami. Obudowa Corsair 9000D RGB Airflow jest również kompatybilna z płytami głównymi, które posiadają złącza na odwrocie laminatu, co powoli staje się standardem w droższych modelach. Trochę zastanawia pozostawienie w zasadzie pustej pionowej bocznej wnęki, pomijając oczywiście dwa kołnierze dla przewodów. Spokojnie można byłoby tutaj dołożyć koszyków dla nośników 2,5 calowych, bowiem raczej niewielu użytkowników będzie montowało dwie 480 mm chłodnice na froncie, zatem u większości przestrzeń pozostanie wprawdzie zakryta lecz niezagospodarowana.

Corsair Obsidian 1000D dysponował bardzo sprytnym oraz wygodnym systemem montażowym dla radiatorów i wentylatorów, które sukcesor z powodzeniem rozbudowuje. Ponownie wykorzystano dwie niezależne prowadnice, zmieniono jednak sposób mocowania - zamiast sztywno określonych otworów, Corsair 9000D Aitflow posiada ruchome oczka i regulowane płozy, pozwalające precyzyjnie dobrać rozmiary stelaży pod system chłodzenia. Obydwa rusztowania mieszczą także osiem 120 mm wentylatorów albo nawet dwie 480 mm chłodnice, co stanowi swoisty rekord wśród obudów komputerowych. System działa bardzo sprawnie i płynnie, natomiast blokowany jest za pomocą metalowej zakładki widocznej w prawym górnym rogu. Dokonano więc znacznego progresu względem poprzednika, który na górze mieścił maksymalnie 3x 140 mm, a recenzowana wersja sumarycznie przyjmie nawet 8 wentylatorów o średnicy 120 mm (uwzględniając wszystkie miejsca będzie to imponujące 21 jednostek). 

Corsair 9000D RGB Airflow wyposażono w koncentrator Corsair iCUE LINK, będący centrum zarządzania panelu I/O, wentylatorów i podświetlenia, składającym się w opisywanym wydaniu z dwóch elementów. Autorski system obsłuży łącznie 23 dodatkowe kompatybilne urządzenia, niemniej aby wykorzystać sto procent możliwości infrastruktury, jak również ze względu na stosowanie specyficznych wtyczek, częściowo ograniczeni jesteśmy do podzespołów tego producenta. Obydwa moduły wykorzystują magnetyczne mocowania, aczkolwiek mogłyby zachować jednolitą kolorystykę. Fajnym zabiegiem jest pojedyncza wtyczka panelu I/O dla głównego zestawu, która w większości przypadków rozwiązuje problem z szukaniem odpowiednich pinów, aczkolwiek drugi komputerek takich udogodnień nie otrzymał.

Komory dla zasilaczy, bo Corsair 9000D RGB Airflow musi przecież posiadać dwie, umieszczono w dolnej części obudowy. Dostęp do większej okazuje się nieco utrudniony, ponieważ trzeba zdemontować metalową maskownicę, ale operacja dzięki szybko-śrubom i wsuwkom przebiega całkiem sprawnie. Pomyślano tutaj oczywiście o gumowych podkładkach i filtrach przeciwko kurzowi. Większym problemem pozostaje dostęp do zasilacza ATX, jeżeli zamontujemy zestaw mITX, co wymagać będzie jego częściowego demontażu (jeśli posiada dGPU / AiO). Sekcja SFX / SFX-L wygląda inaczej, ponieważ taki zasilacz montowany jest pionowo, wentylatorem do zewnętrznej strony. Cyrkulacja powietrza nie będzie niestety idealna, wszak miejsca zostaje niewiele, ale szczelina o szerokości kilku milimetrów powinna wystarczyć. Zasilacz dla drugiego zestawu instalujemy na podwyższeniu z gumowymi podkładkami.

• « pierwsza
• ‹ poprzednia
• 1
• 2
• 3
• 4
• 5
• 6
• 7
• następna ›
• ostatnia »