Recenzja oraz analiza The Last of Us Part I w wersji na PlayStation 5. Dobre wydanie w absurdalnie wysokiej cenie
- SPIS TREŚCI -
- 1 - Recenzja The Last of Us Part I w wersji na PlayStation 5 - czy na ten tytuł warto wydać 339 złotych?
- 2 - The Last of Us Part I - porównanie z The Last of Us Remastered (PS4)
- 3 - The Last of Us Part I - porównanie trybu Fidelity oraz Performance
- 4 - The Last of Us Part I - czas wczytywania gry
- 5 - The Last of Us Part I - opcje dostosowania rozgrywki, HDR
- 6 - The Last of Us Part I - galeria screenów
- 7 - Recenzja The Last of Us Part I - podsumowanie
The Last of Us Part I - opcje dostosowania rozgrywki, HDR
The Last of Us Part I oferuje niemal identyczne menu główne jak remaster na PS4. Sama grafika z promieniami słońca przebijającymi się okno jest takie same (choć w lepszej jakości), z kolei czcionka dla poszczególnych opcji jest wzięta wprost z drugiej części. The Last of Us Part I oferuje obsługę szerokiej rozpiętości tonalnej (HDR) - opcje jego konfiguracji są identyczne jak w The Last of Us Part II. Sam HDR zaimplementowany jest znakomicie, oferując nie tylko wysoką luminancję zwłaszcza w jaśniejszych lokacjach (zarówno przy mocno świecącym słońcu lub w sytuacjach gdy wychodzimy z podziemi na powierzchnię), ale również doskonale wyciąga detale z ciemnych oraz jasnych partii obrazu. Niestety tego jak w praktyce działa HDR nie jestem w stanie oddać na screenach, które wykorzystują wyłącznie tryb SDR. Czasami można zobaczyć przepalenia obrazu w niektórych ujęciach - nie są one natomiast obecne z aktywnym HDR. Momenty, w których przemieszczamy się w ciemnych lokacjach (podziemia, zatopione stacje metra itd.) są z kolei pokazem możliwości ekranów OLED, gdzie plastyczność obrazu niemalże wylewa się wprost z wyświetlacza.
Gra oferuje od samego początku obsługę nie tylko dwóch trybów obrazu (Fidelity oraz Performance), ale również techniki VRR - Variable Refresh Rate. Niestety mój LG OLED C7 nie posiada złączy HDMI 2.1, przez co nie byłem w stanie sprawdzić możliwości VRR. Opcje w grze potwierdzają jednak, że przy aktywnym VRR możemy liczyć na odblokowany framerate, powyżej poziomu 60 FPS. Wśród efektów graficznych, które można wyłączyć lub zmodyfikować w ustawieniach znajdziemy m.in. opcję rozmycia obrazu oraz ziarno filmowe.
Twórcy zadbali także o odpowiednie wykorzystanie pada DualSense. Nie brakuje tutaj świetnego użycia adaptacyjnych triggerów, które zachowują się różnie w zależności od typu broni, z jakiej w danym momencie korzystamy. Przyciski stawiają niewielki opór przy pistoletach, ale już przy strzelbach dają naprawdę mocny opór. DualSense wykorzystany jest również do wibracji i w tym wypadku możemy zmodyfikować ustawienia związane z poziomem wibracji w różnych sytuacjach. Gracz może przykładowo zmniejszyć wibrację podczas ataków wręcz lub podczas korzystania z łuku, pozostawiając jednak maksymalny poziom w innych sytuacjach.
Sporo opcji czeka również w temacie wyboru poziomu trudności. The Last of Us Part I oferuje aż 6 różnych poziomów: Bardzo łatwy, łatwy, normalny, wysoki, przetrwanie oraz brutalna rzeczywistość. Domyślnym poziomem trudności jest normalny, ale oprócz tego możemy zmienić kilka dodatkowych ustawień, by przykładowo utrudnić sobie grę ponad to, co normalnie oferują poszczególne poziomy. Przykładowo znajdziemy tutaj opcję Permanentna śmierć z trzema ustawieniami: Na rozdział, Na Akt oraz Cała Gra. Tak jak podane jest na screenie poniżej, w zależności od wyboru, gra będzie wykonywać zapisy tylko pomiędzy rozdziałami, całymi aktami lub w ogóle nie będzie ich robić. Śmierć w tej sytuacji oznacza konieczność rozpoczęcia od nowa danego rozdziału, całego aktu lub całej gry. Aby jeszcze bardziej wymusić skupienie gracza, śmierć nastąpi również w momencie wyłączenia gry podczas walki. Ręczny save w tym ustawieniu będzie całkowicie dezaktywowany. Oprócz ustawień związanych z poziomem trudności, TLOU Part I, wzorem dwójki, oferuje też mnóstwo innych ustawień gry, które zostały przygotowane z myślą o osobach niepełnosprawnych.
- SPIS TREŚCI -
- 1 - Recenzja The Last of Us Part I w wersji na PlayStation 5 - czy na ten tytuł warto wydać 339 złotych?
- 2 - The Last of Us Part I - porównanie z The Last of Us Remastered (PS4)
- 3 - The Last of Us Part I - porównanie trybu Fidelity oraz Performance
- 4 - The Last of Us Part I - czas wczytywania gry
- 5 - The Last of Us Part I - opcje dostosowania rozgrywki, HDR
- 6 - The Last of Us Part I - galeria screenów
- 7 - Recenzja The Last of Us Part I - podsumowanie
Powiązane publikacje

Graliśmy w Elden Ring Nightreign - roguelike souls, czyli relacja z sieciowych testów niekonwencjonalnej gry FromSoftware
18
Pierwsze wrażenia z Kingdom Come Deliverance II PC - graliśmy w wersję przedpremierową. Zapowiada się solidny produkt
82
Recenzja Indiana Jones and The Great Circle - słynny archeolog ponownie w trasie. Ocena dostateczna, doktorze Jones
142
Recenzja GTA: The Trilogy - The Definitive Edition z najnowszą aktualizacją. Oceniamy jakość klasycznego oświetlenia
35