Zgłoś błąd
X
Zanim wyślesz zgłoszenie, upewnij się że przyczyną problemów nie jest dodatek blokujący reklamy.
Błędy w spisie treści artykułu zgłaszaj jako "błąd w TREŚCI".
Typ zgłoszenia
Treść zgłoszenia
Twój email (opcjonalnie)
Nie wypełniaj tego pola
.
Załóż konto
EnglishDeutschукраїнськийFrançaisEspañol中国

PureRetro: Sega Dreamcast - smutna historia świetnej konsoli

Bartłomiej Dramczyk | 28-03-2018 13:00 |

Sega Dreamcast - najważniejsze gry (część 1)

Spośród ponad 600 wydanych dla ostatniej konsoli Segi gier, około 70 tytułów pojawiło się wyłącznie na ekranach Dreamcasta. Biblioteka gier dla konsoli Segi, mimo że jest zdecydowanie mniejsza od tej, którą może pochwalić się Xbox (ponad 1000 tytułów), PlayStation i PlayStation 2 (po ok. 2500 gier), to wciąż jest prawie dwukrotnie większa od bazy tytułów dla Nintendo 64 i zbliżona do zestawu gier dla GameCube’a. Na dodatek - baza gier dla Dreamcasta obfituje w oryginalne i, bardzo często, niepowtarzalne tytuły.

Shenmue

Historia zmagań Ryu z chińską mafią i droga prowadząca do zemsty odkrywa przed bohaterem Shenmue zupełnie inne, nieznane oblicze świata. Pierwsza część Shenmue, wydana pod koniec 1999 roku zachwyciła graczy otwartym światem i swobodą eksploracji. Shenmue była też w swoim czasie jedną z najdroższych produkcji w dziedzinie gier wideo – pochłaniając prawie 50 milionów dolarów. Dwa lata później fani Shenmue doczekali się kontynuacji na Dreamcascie i Xboxie. Na trzecią część przygód Ryu, domykającą wątki, musimy poczekać prawdopodobnie do końca 2018 roku. Najnowsza cześć Shenmue ma być wydana dla Windows i PlayStation 4.

Sonic Adventure

Myślisz: Sega, przed oczami masz biegnącego w zawrotnym tempie Sonica z niebieską fryzurą. O tak, jeż Sonic stał się dla Segi taką samą ikoną, jak Mario dla Nintendo. Wraz z Sonic Adventure, Sega przetransponowała płaski świat Sonica na w pełni trójwymiarową, pełną akcji rozrywkę. Chyba było warto, bo Sonic Adventures sprzedało się w ponad 2,5 milionach egzemplarzy, zbierając bardzo pozytywne oceny recenzentów. W sumie Sonic powtórzył z sukcesem zabieg, na który zdecydowało się Nintendo, tworząc Super Mario 64.

Crazy Taxi

Żółta taksówka i rozgrywka sprowadzająca się do przewożenia pasażerów z punktu A do punktu B stały się podstawą sukcesu jeszcze jednego przeboju Dreamcasta. Driftowanie i kaskaderskie skoki oraz wybór drogi na skróty przez parki – to tylko niektóre z akrobacji do wykonania, koniecznych do zrealizowania zadań w skończonym czasie. Crazy Taxi nieco przypomina wczesne GTA, jednak życie wirtualnego taksówkarza jest znacznie bardziej barwne i nieco mniej zabarwione przemocą. Dziś pewnie hit Segi nazywałby się Crazy Uber, czy coś w tym rodzaju...

SoulCalibur

Zalążki jednej z najbardziej znanych bijatyk możemy dostrzec właśnie na ekranie Dreamcasta. Choć Soulcalibur zaczynał swoją karierę tak naprawdę jako Soul Edge w 1995 roku (na automatach do gier oraz PlayStation), to właśnie SoulCalibur dla Dreamcasta spopularyzował serię. Warto dodać, że edycja gry dla konsoli Segi wyglądała lepiej niż SoulCalibur na automatach do gier. Ostatecznie Soulcalibur stał się jedną z najlepiej sprzedających się gier dla Dreamcasta i jedną z najlepiej ocenianych gier przez recenzentów.

Resident Evil: Code Veronica

Wśród najlepiej ocenianych przez krytyków tytułów dla Dreamcasta nie mogło zabraknąć Resident Evil – Code Veronica, survival horroru z mroczną oprawa graficzną i przerażającymi stworami, czającymi się za każdym zaułkiem. Czwarta cześć najsłynniejszej opowieści o zombie debiutowała na Dreamcascie w 2000 roku, dopiero rok później mogli zobaczyć ja posiadacze PlayStation 2. W momencie debiutu Code Veronica zebrało świetne recenzje, przede wszystkim za wykorzystanie po raz pierwszy w serii Resident Evil w pełni trójwymiarowej grafiki. Dreamcast doczekał się również edycji Resident Evil 2 oraz Resident Evil 3.

The House of Dead 2

Lata 90. przyzwyczaiły graczy do gier wykorzystujących pistolety świetlne, nazywanych celowniczkami. Sega nie zapomniała o przeniesieniu ze swoich automatów drugiej części słynnego The House of Death, w którym nie tylko można było dotrzeć do różnych zakończeń w grze, najważniejszym atutem gry była możliwość prowadzenia rozgrywki dla dwóch graczy jednocześnie. Przerywniki filmowe w House of Death 2 zostały zrealizowane na silniku gry.

Marvel vs. Capcom 2: New Age of Heroes

Komiksowe imperium Marvela po raz czwarty mierzy się w tym tytule z bohaterami gier Capcomu, dając graczom unikalną możliwość toczenia pojedynków np. pomiędzy Ryu ze Street Fightera a zielonym Hulkiem Marvela. Łącznie do wyboru otrzymaliśmy 27 bohaterów komiksów Marvela i 28 wojowników Capcomu. Choć do postaci uczestniczących w walkach zastosowano klasyczną technikę rysowania – wszystkie z nich to dwuwymiarowe duszki, to już tło rozgrywki było trójwymiarowe. Ciekawostką w japońskiej edycji gry było wykorzystanie VMU do przenoszenia danych i zbierania punktów – zarówno w grze na automatach, jak i Dreamcascie.

Dead or Alive 2

Świat bijatyk za automatów często gościł na ekranach Dreamcastów, ostatecznie Sega była firmą mocno osadzoną na rynku japońskim. Wśród najlepszych z nich trzeba pamiętać o Dead or Alive 2, czerpiącej pełnymi garściami zasady rozgrywki z Virtua Fightera. W modelu walki DOA2 uwzględniono złożony system bloków i ciężar przeciwników. Do dziś Team Ninja rozwija serię na różnych platformach, niestety dla Dreamcasta powstała tylko jedna cześć Dead or Alive.

Samba de Amigo

Na fali mody na zręcznościowe gry muzyczne, wśród których oczywiście dominował Dance Dance Revolution (ze specjalnymi matami w roli kontrolerów), powstała gra wymagająca do zabawy cyfrowych marakasów – w wersji dla Dreamcasta to podłączone jako kontrolery odpowiedniki grzechotek, odczytujące położenie. Podczas zabawy niemal wszystko przypomina Dance Dance Revolution – zależnie od symboli wyświetlanych na ekranie należy przesunąć do odpowiedniej pozycji kontrolery oraz potrząsnąć marakasami. Im lepiej radzi sobie gracz, tym większy tłum tancerzy przyłącza się do zabawy na ekranie konsoli.

Rayman 2: The Great Escape

Najlepsza edycja trójwymiarowego Raymana postała właśnie dla Dreamcasta – w stosunku do wcześniejszych wersji dla Nintendo 64 i PC, gra dla konsoli Segi doczekała się lepiej wykonanych przeciwników (większość wykonano jako obiekty 3D) oraz dodatkowych mini-gier, których zabrakło w pierwowzorze. Recenzenci docenili edycję Raymana 2 dla Dreamcasta, wystawiając jej najwyższe noty. Współczesna edycja Rayman Revolution zawiera elementy zręcznościówki, które po raz pierwszy zobaczyli posiadacze Dreamcastów.

Tony Hawk’s Pro Skater 2

Niemal równolegle wydana z wersjami dla PC i PlayStation została zaprezentowana edycja najciekawszej gry dla wielbicieli deskorolek. To zarazem dowód na to, że Dreamcast świetnie radzi sobie z dynamicznymi grami 3D. Triki i nowe umiejętności kupowane za gotówkę zdobywaną za wykonywanie zadań przyciągnęły do ekranów konsol graczy na długo. Krytycy również uznali Pro Skatera 2 za jeden z najlepszych tytułów wszech czasów.

MDK 2

Nie wszyscy pamiętają o tym, że w MDK 2 po raz pierwszy mogli zagrać posiadacze Dreamcastów. Gra debiutowała 31 marca 2000 roku, miesiąc później zawitała na ekrany PC. Niezwykła, zręcznościowa strzelanina, wypełniona świetnie zaprojektowanymi poziomami umożliwiała poprowadzenie do boju trzech bohaterów o różnorodnym zestawie umiejętności. Pomimo świetnych recenzji nigdy nie doczekaliśmy się zapowiadanej kontynuacji.

Unreal Tournament

Jeśli istnieje jakakolwiek bezpośrednia konkurencja do Quake III Arena, to jest nią Tournament. Unreal Tournament. Choć posiadacze Dreamcastów musieli nieco poczekać na port dla ich konsol (pojawił się on w marcu 2001 roku), a sama wersja gry dla konsoli Segi była również okrojona w stosunku do innych edycji (brakowało trybu Assault i niektórych map), to wciąż jest to jeden z najlepszych tytułów przeznaczonych do rozgrywek dla wielu graczy dla Dreamcasta.

Legacy of Kain: Soul Reaver

Recenzenci rozpisywali się o dreamcastowym Soul Reaverze jako o grze, która w swoim czasie była najlepiej wykonanym tytułem na konsole. I słusznie. W stosunku do edycji dla PlayStation i PC – Soul Reaver dla Dreamcasta jest po prostu ładniejszy. Cóż, dziś wygląd Legacy of Kain już nie powala na kolana, ale w czasach świetności Dreamcasta zobaczenie tak dobrze zrealizowanej gry 3D na ekranie konsoli rzeczywiście robiło wrażenie.

Half-Life

Z wielkich planów w sumie pozostał jedynie niemal kompletny prototyp, bo edycja Half-Life, wielokrotnie opóźniania, ostatecznie nie doczekała się wydania dla Dreamcasta. Być może przyczyniły się do tego narzekania recenzentów, którzy otrzymali wczesne edycje gry, ale nie bez znaczenia były także na decyzję o rezygnacji z wydania Half-Life’a miały zmieniające się warunki na rynku: wyraźnie Sega w 2001 roku traciła graczy. Niemniej wersja beta Half-Life’a do dziś krąży w drugim obiegu, a złożoność oprawy graficznej hitu Valve'a dowodzi, jak wiele Dreamcast mógł jeszcze zaoferować graczom.

Pier Solar and The Great Architect HD

Właściwie Pier Solar nie wyróżnia się na tle innych gier wystylizowanych na jRPG-i. Pierwotnie został wydany w wersji dla Segi Genesis na kartridżu. Edycje HD pojawiły się w 2015 roku dla Dreamcasta (rok wcześniej wydano edycje dla Windows, PS3, PS3, Wii U i Xbox One). I tu niespodzianka: współcześnie wydana gra przez WaterMelon została opakowana w dokładnie takie same pudełko, jak klasyczne edycje gier dla Dreamcasta.

Star Wars Episode I: Racer

Dreamcast, jako konsola której okres świetności przypadał na przełom wieków zdążył zmierzyć się z odświeżoną serią Gwiezdnych wojen – na konsoli Segi w 2000 roku pojawiła się edycja wyścigów Star Wars Episode I: Racer. Po raz pierwszy imperium LucasArts zawitało na ekranach Dreamcasta, zyskując uznanie graczy i recenzentów. Niestety, do innych gier z uniwersum Gwiezdnych wojen Dreamcast nie miał już tyle szczęścia.

Sega GT

Może nie odniósł tak wielkich sukcesów, jako konkurencyjny Gran Turismo dla PlayStation, jednak Sega GT dowodził, że jest w co i o co się ścigać na Dreamcascie. Dobrze zaprojektowane tory i ponad 130 modeli samochodów do wyboru były wystarczającą zachęta dla wielu graczy, by zainwestować w kierownicę do konsoli oraz oddać się w szpony demona szybkości. Sega GT nie była idealna – wielbiciele wyścigów narzekali na nieciekawą oprawę graficzną i dźwiękową.

Virtua Fighter

Studio Sega-AM2 ma na swoim koncie jedną z najciekawszych bijatyk, w których po raz pierwszy zastosowano trójwymiarowe modele. Rozwijany od 1993 roku Virtua Fighter, na Dreamcasta zawędrował w 3 edycji, w 1998 roku, jako port z automatów arcade Sega Model 3. Później studio Sega-AM2 miało coś innego do zrealizowania – rozpoczęto prace nad Shenmue, co powstrzymało dalszy rozwój serii Virtua Fighter na pewien czas.

Bądź na bieżąco - obserwuj PurePC.pl na Google News
Zgłoś błąd
Liczba komentarzy: 66

Komentarze:

x Wydawca serwisu PurePC.pl informuje, że na swoich stronach www stosuje pliki cookies (tzw. ciasteczka). Kliknij zgadzam się, aby ta informacja nie pojawiała się więcej. Kliknij polityka cookies, aby dowiedzieć się więcej, w tym jak zarządzać plikami cookies za pośrednictwem swojej przeglądarki.