Zgłoś błąd
X
Zanim wyślesz zgłoszenie, upewnij się że przyczyną problemów nie jest dodatek blokujący reklamy.
Błędy w spisie treści artykułu zgłaszaj jako "błąd w TREŚCI".
Typ zgłoszenia
Treść zgłoszenia
Twój email (opcjonalnie)
Nie wypełniaj tego pola
.
Załóż konto
EnglishDeutschукраїнськийFrançaisEspañol中国

Relacja z Gran Turismo Academy 2013 - Edycja Krakowska

Morfeusz888 | 15-07-2013 21:38 |

Dzień II

Drugi dzień był znacznie krótszy, ponieważ rozgrywki trwały od godziny 10:00 do 15:00. Zawodnicy tej nocy chyba cierpieli na bezsenność, gdyż 30 minut przed otwarciem stanowiska dało się już widzieć i słyszeć graczy, którzy byli gotowi do bicia kolejnych rekordów. Niektórzy zabrali ze sobą rodziny, aby podczas decydujących przejazdów miał ich kto wspierać. Wyścigi rozpoczęły się punktualnie o 10.00 i na pobicie rekordu musieliśmy czekać troszkę ponad godzinę. Gracze już na tyle perfekcyjnie opanowali tor oraz technikę jazdy, iż zbliżali się do przekroczenia magicznej bariery 2 minut oraz 9 sekund, która w okolicach godziny 13 została przełamana. Andrzej Leśniewski ze swoim czasem 2,08,905 pokazał, kto tu naprawdę rządzi. Najbliżej pobicia jego rekordu był Tomasz Nogieć, jednak ze swoim czasem 2,08,973 nie dał rady dogonić mistrza. O godzinie 15:00 wyścigi zostały przerwane i postanowiono zrobić godzinę przerwy. Do finału zakwalifikowały się następujące osoby:

 

  • Andrzej Leśniewski
  • Tomasz Nogieć
  • Paweł Urbańczyk
  • Rafał Kapa

Gracze zajmujący trzecie oraz pierwsze miejsce mieli prawo do wyboru kapsuły, na której będą rozgrywać finałowy wyścig. Im bliżej godziny 16:00 tym zawodnikom coraz bardziej stres dawał się we znaki. W wyścigu, gdzie liczą się setne części sekundy, a każdy minimalny błąd może przeważyć szalę zwycięstwa, nikt nie byłby spokojny. Na jakich zasadach odbywał się finał? Gracze przez 10 minut jeździli po torze, po czym brany był najlepszy czas, a wszyscy zasiedli za kierownicami równolegle. Kilka minut po godzinie 16:00 rozpoczął się pierwszy finałowy wyścig. Lewą kapsułę zajął Rafał Kapa, zaś prawą Paweł Urbańczyk.

Rafał Kapa przed finałowym wyścigiem

Paweł Urbańczyk - ostatnie przygotowania do walki o trzecie miejsce

W walce o trzecie miejsce lepszy okazał się Paweł Urbańczyk, który uzyskał czas 2,09,311. Rafał Kapa zdołał wykręcić najlepsze kółko w czasie 2,10,308. Natychmiast po skończonej rywalizacji o trzecie miejsce rozpoczęła się walka o podium. Naprzeciw siebie stanęli - Tomasz Nogieć w lewej kapsule oraz Andrzej Leśniewski w prawej. Na twarzach zawodników od pierwszych sekund dało się zaobserwować maksymalne skupienie oraz wolę zwycięstwa.

Tomasz Nogieć podczas walki o podium

Andrzej Leśniewski - pogromca bariery 2 minut oraz 9 sekund. Wyścig finałowy

Andrzej musiał dać z siebie wszystko, bo Tomek był bardzo groźnym zawodnikiem, który nie raz pokazał pazury podczas wyścigów. Po zaciekłej, 10 minutowej walce lepszy okazał się Andrzej Leśniewski, jaki uzyskał czas 2,08,905. Tomek również nie odpuszczał do końca i jego najszybsze kółko wynosiło 2,09,052. Po zakończeniu finałowych wyścigów przyszła pora na uhonorowanie zwycięzców. Trzy miejsca na podium otrzymały konsolę PlayStation Vita wraz z dodatkami, zaś czwarte miejsce nagrodzono gadżetami, ale już bez konsoli ;]

Wszyscy finaliści razem na podium ;-)

To jednak nie koniec - po otrzymaniu nagród finaliści udzielili kilku odpowiedzi ma pytania organizatorów. Wszystko naturalnie do kamery.

Rafał Kapa najbardziej przeszkadzał innym w wywiadach ;-)

Paweł Urbańczyk zajął trzecie miejsce


Tomek Nogieć - w Gran Turismo gra dopiero dwa tygodnie, lecz w przeszłości wiele osiągnął

Andrzej Leśniewski - zwycięzca Krakowskiej edycji Gran Turismo

Kilka minut przed godziną 17 wszyscy rozeszli się do domów. Atmosfera podczas całej imprezy była wspaniała. Cudowni ludzie, bardzo uprzejmi i mili organizatorzy oraz to, co najważniejsze… rywalizacja. Pomimo, iż gracze znali się z poprzedniej edycji to czuć było w powietrzu, iż pomimo więzi przyjaźni i znajomości każdy chciał pokazać, że jest lepszy od drugiego i wykręcić jak najlepsze okrążenie. Niektórzy byli bardzo blisko, lecz z różnych powodów podczas ostatniego zakrętu popełniali minimalny błąd, który decydował o wszystkim. Nie da się tego przeżyć czytając tylko samą relację. Tam trzeba było po prostu być!

Bądź na bieżąco - obserwuj PurePC.pl na Google News
Zgłoś błąd
Liczba komentarzy: 1

Komentarze:

x Wydawca serwisu PurePC.pl informuje, że na swoich stronach www stosuje pliki cookies (tzw. ciasteczka). Kliknij zgadzam się, aby ta informacja nie pojawiała się więcej. Kliknij polityka cookies, aby dowiedzieć się więcej, w tym jak zarządzać plikami cookies za pośrednictwem swojej przeglądarki.