Zgłoś błąd
X
Zanim wyślesz zgłoszenie, upewnij się że przyczyną problemów nie jest dodatek blokujący reklamy.
Błędy w spisie treści artykułu zgłaszaj jako "błąd w TREŚCI".
Typ zgłoszenia
Treść zgłoszenia
Twój email (opcjonalnie)
Nie wypełniaj tego pola
Załóż konto
EnglishDeutschукраїнськийFrançaisEspañol中国

Recenzja Kingdom Come Deliverance II - triumfalny powrót Henryka ze Skalicy. Pierwszy mocny kandydat do gry roku

Szymon Góraj | 03-02-2025 18:00 |

Recenzja Kingdom Come Deliverance II - triumfalny powrót Henryka ze Skalicy. Pierwszy mocny kandydat do gry rokuNigdy nie byłem do końca zgodny z powtarzanym od lat wieszczeniem upadku gier wideo. Za bardzo mi to przypomina biadolenie o, dajmy na to, końcu muzyki i braku ambitnych wykonawców. To powierzchowny osąd - nadal ich znajdziemy, tylko niekoniecznie w mainstreamie. Podobnie jest i w tym pierwszym przypadku: czasem warto nieco podłubać w różnych miejscach. Niemniej w istocie branża cierpi na niedobór wielkich gier RPG niewpadających w koleiny wielu dzisiejszych studiów. Gdzie trzeba się wysilić, by cokolwiek osiągnąć, bo twórca wierzy w zdolności poznawcze gracza. Jednak i tutaj od czasu do czasu wpadnie coś wyjątkowego, wyróżniającego się w tłumie generycznych pozycji AAA.

Autor: Szymon Góraj

Stworzenie przynajmniej w miarę wiernie odtwarzającej średniowieczne realia gry RPG  i wprowadzenie niebędącego u szczytu hierarchii, wiarygodnego bohatera nie należy do rzeczy prostych. Stałe ograniczenia na starcie zamykają wiele dróg, do tego trzeba jeszcze przy okazji przygotować atrakcyjny model rozgrywki, który będzie współgrał z konwencją. Nie powinno zatem dziwić, że ten gatunek zazwyczaj jest identyfikowany z jakimiś aspektami fantastyki. I tutaj wkracza Warhorse Studios i ich Kingdom Come Deliverance. Założone w 2011 roku przez Daniela Vávrę - weterana pracującego wcześniej przede wszystkim nad serią Mafia - podjęło się nie lada wyzwania. Dało to początek burzliwej, ale za to niezwykle owocnej podróży. 

Zachwyciłem się pierwszymi godzinami w Kingdom Come Deliverance II, teraz jednak czas na podsumowanie tej wielkiej gry. Jak się na szczęście okazało, określenie to nie tyczy się wyłącznie rozmiarów.

Recenzja Kingdom Come Deliverance II - triumfalny powrót Henryka ze Skalicy. Pierwszy mocny kandydat do gry roku [nc1]

Test wydajności Kingdom Come Deliverance 2 - Jakie wymagania sprzętowe? Porównanie kart graficznych NVIDIA, AMD i Intel

Warte do odnotowania są olbrzymie trudności w okresie powstawania Kingdom Come Deliverance. Zacznijmy od tego, że twórcy nie mogli znaleźć chętnych inwestorów, którzy wsparliby finansowo projekt. Koniec końców znaleziono alternatywne rozwiązanie. Przedsięwzięcie zostało wrzucone do Kickstartera, w innym przypadku prawdopodobnie Czesi musieliby je porzucić. Okazało się to strzałem w dziesiątkę, bo gracze od początku odnieśli się do tematu ze sporym zainteresowaniem. Licząc początek zbiórki, musiały minąć ponad cztery lata, by gra zawitała na rynek. Zarówno pod względem ocen, jak i sprzedaży odniesiono sukces, choć nie brakowało krytyki pod adresem gigantycznej liczby bugów (ba, do dziś można trafić na kilka). Gra była jednak systematycznie poprawiana, do tego stworzono kilka uzupełniających zawartość rozszerzeń i na dłuższą metę można powiedzieć, że w miarę upływu czasu jeszcze więcej osób zaczęło doceniać oryginalne podejście do rozgrywki.

Recenzja Kingdom Come Deliverance II - triumfalny powrót Henryka ze Skalicy. Pierwszy mocny kandydat do gry roku [nc1]

Kingdom Come: Deliverance II - Henryk na zwiastunie stworzonym wraz z Platige Image. Godziny startu gry i terminy preloadów

Nie mogę powiedzieć, żeby Kingdom Come Deliverance zjednało mnie od razu. Wpierw zraziły mnie znalezione opinie o wspomnianych problemach technicznych i samo zapoznanie się z tytułem zostało przeciągnięte o parę lat (czego dziś trochę żałuję). Nie do końca byłem w stanie się również w pełni zsynchronizować z powolnym wstępem. Ale gdy już doszło do punktu zapalnego całej narracji, twórcy zaczęli stopniowo mnie zdobywać. Dlatego też absolutnie nie obawiałem się o powodzenie kontynuacji. Ponadto czeska ekipa wyjątkowo pewnie podeszła do promowania swojej gry, obiecując bardzo dużo. Takie rzeczy robi na ogół albo ktoś, kto ma fach w ręku i jest go pewny, albo grupa, która z jakichś względów przeceniła swe siły. W tę drugą możliwość nie bardzo wierzyłem, toteż ze spokojem czekałem na recenzencki kod.

Bądź na bieżąco - obserwuj PurePC.pl na Google News
Zgłoś błąd
Liczba komentarzy: 150

Komentarze:

x Wydawca serwisu PurePC.pl informuje, że na swoich stronach www stosuje pliki cookies (tzw. ciasteczka). Kliknij zgadzam się, aby ta informacja nie pojawiała się więcej. Kliknij polityka cookies, aby dowiedzieć się więcej, w tym jak zarządzać plikami cookies za pośrednictwem swojej przeglądarki.