Zgłoś błąd
X
Zanim wyślesz zgłoszenie, upewnij się że przyczyną problemów nie jest dodatek blokujący reklamy.
Błędy w spisie treści artykułu zgłaszaj jako "błąd w TREŚCI".
Typ zgłoszenia
Treść zgłoszenia
Twój email (opcjonalnie)
Nie wypełniaj tego pola
.
Załóż konto
EnglishDeutschукраїнськийFrançaisEspañol中国

Test dysków Seagate IronWolf NAS w serwerze Synology DS916+

Kamil Śmieszek | 19-08-2017 18:00 |

Synology DS916+ - Charakterystyka

Nie byłbym sobą, gdybym w teście, w którym pojawia się serwer NAS nie przyjrzał się jemu samemu. Synology DS916+, bo o nim mowa, to czterodyskowy NAS przeznaczony do pracy w małych i średnich przedsiębiorstwach. Moim zdaniem, dobry użytek zrobią z niego również i użytkownicy potrzebujący wydajnego narzędzia do przechowywania i współdzielenia danych w sieci LAN, które dodatkowo zapewni rozsądny poziom ich bezpieczeństwa, dzięki obsłudze więcej niż dwóch trybów RAID, jak to bywa w „dwudyskowcach”. Trzeba przyznać, że jest on całkiem sensownie wyceniony, jak na swój segment – wersja 8 GB kosztuje około 2500 zł, a wcale nie tak trudno tą pamięć w niektórych scenariuszach zapełnić.

Test dysków Seagate IronWolf NAS w serwerze Synology DS916+ [nc5]

Ale od początku. Seria DS w wariantach wspierających maksymalnie cztery dyski twarde w zasadzie od lat prezentuje się niemalże dokładnie tak samo. Zarówno pod względem akcesoriów (których nie ma zbyt dużo – zasilacz, przewód zasilający, dwa kable ethernetowe i śrubki montażowe do dysków 2.5 cala), a także pod względem wyglądu zewnętrznego. Oczywiście, model DS916+ nie stanowi żadnego wyjątku od tej reguły.

Test dysków Seagate IronWolf NAS w serwerze Synology DS916+ [nc7]

Po wypakowaniu urządzenia naszym oczom ukazuje się prosta prostopadłościenna konstrukcja o bardzo standardowej budowie. To, co widać na zewnątrz wykonane zostało w dużej mierze z matowego, chropowatego i całkiem sztywnego tworzywa sztucznego polakierowanego na kolor czarny. Do jakości wykonania, tradycyjnie zresztą, nie można się przyczepić. W konkursach piękności DSa wystawiać raczej nikt nie będzie, a z drugiej strony nie trzeba się wstydzić tej całkiem eleganckiej bryły.

Test dysków Seagate IronWolf NAS w serwerze Synology DS916+ [nc6]

A co znajdziemy na poszczególnych ściankach? Przede wszystkim, dostęp do dysków twardych uzyskamy po zdjęciu osłony na froncie urządzenia. Jest to jedyny element polakierowany na kolor „piano black”, więc tym razem zalety i wady takiego rozwiązania przemilczę i przejdę do sposobu montażu HDD.

Test dysków Seagate IronWolf NAS w serwerze Synology DS916+ [nc11]

Dyski montuje się na sankach wsuwanych do wewnątrz serwera. Co ważne, do montażu nie potrzeba żadnych narzędzi poza naszymi palcami – dyski pewnie utrzymują na miejscu zatrzaskowe paski przymocowywane po obu stronach każdej z sanek.

Test dysków Seagate IronWolf NAS w serwerze Synology DS916+ [nc10]

To wyjaśnia brak stosownych śrubek – jedynie w przypadku dysków w rozmiarze 2.5 cala zasada ta nie obowiązuje i należy tu wykorzystać stary, dobry śrubokręt krzyżakowy. Po wsunięciu dysku, usadawia się on pewnie na miejscu i nie ma ryzyka przypadkowego jego wysunięcia, co z kolei wymaga wciśnięcia odpowiedniego przycisku na górze kieszeni. Na przedniej ściance znalazł się jeden port USB 3.0, przycisk zasilania, a także rząd diod sygnalizujących pracę serwera.

Test dysków Seagate IronWolf NAS w serwerze Synology DS916+ [nc9]

Na dwóch bocznych ściankach podobnie, jak w przypadku innych modeli serwerów NAS tajwańskiego producenta, widnieje logo Synology, w którym to wyżłobiono otwory wentylacyjne.

Test dysków Seagate IronWolf NAS w serwerze Synology DS916+ [nc8]

Podobnie rzecz się ma, jeśli chodzi o tylną część serwera, gdzie tradycyjnie umieszczono wentylatory i interfejsy wejścia/wyjścia. Wiatraczki są dwa, każdy o boku długości 92 mm. W serwerach czterodyskowych takie rozwiązanie nie dziwi, gdyż dyski oraz reszta podzespołów (jak np. CPU) się nagrzewają, co jest oczywiste. Pojedynczy wentylator zatem mógłby nie podołać odpowiednio wydajnemu odprowadzeniu ciepła z wnętrza NASa. Natomiast co do portów, to mamy tu dwa gigabitowe interfejsy sieciowe, które mogą pełnić funkcję m.in. jednego zagregowanego połączenia, dwa porty USB 3.0, jeden E-SATA oraz złącza zasilania oraz Kensington Lock. Tuż obok gniazd sieciowych czai się malutka dziurka, w której ukryto przycisk służący do przywracania ustawień fabrycznych serwera.

Bądź na bieżąco - obserwuj PurePC.pl na Google News
Zgłoś błąd
Kamil Śmieszek
Liczba komentarzy: 45

Komentarze:

x Wydawca serwisu PurePC.pl informuje, że na swoich stronach www stosuje pliki cookies (tzw. ciasteczka). Kliknij zgadzam się, aby ta informacja nie pojawiała się więcej. Kliknij polityka cookies, aby dowiedzieć się więcej, w tym jak zarządzać plikami cookies za pośrednictwem swojej przeglądarki.