Zgłoś błąd
X
Zanim wyślesz zgłoszenie, upewnij się że przyczyną problemów nie jest dodatek blokujący reklamy.
Błędy w spisie treści artykułu zgłaszaj jako "błąd w TREŚCI".
Typ zgłoszenia
Treść zgłoszenia
Twój email (opcjonalnie)
Nie wypełniaj tego pola
.
Załóż konto
EnglishDeutschукраїнськийFrançaisEspañol中国

Test Corsair Obsidian 1000D - Obudowa w rozmiarze XXL

Przemysław Banasiak | 10-05-2018 15:00 |

Corsair Obsidian 1000D - Wygląd wewnętrzny #1

Test Corsair Obsidian 1000D - Obudowa w rozmiarze XXL [nc5]

Tym razem dostęp do środka jest szybki, wygodny i bezproblemowy. Po prostu łapiemy i odsuwamy szklaną taflę na bok, by momentalnie zostać przytłoczonym ilością miejsca w środku. Jeśli do tej pory Corsair Obsidian 1000D wydawał się wam wielki, to tutaj można się już naprawdę zgubić. Co przykuwa wzrok? Zdecydowanie spora ilość ogumowanych otworów na okablowanie, prowadnice na wentylatory oraz stosunkowo krótka piwnica. Sama tacka na płytę główną jest solidna i spora, ale nic w tym dziwnego. Przygotowana w końcu została nie tylko z myślą o cywilnych płytach głównych, ale nawet tych tworzonych dla stacji roboczych i serwerów, gdzie często wchodzi więcej niż jeden procesor i cztery moduły RAM.

Test Corsair Obsidian 1000D - Obudowa w rozmiarze XXL [nc13]

Z tyłu amerykańskiej konstrukcji większość elementów widzieliśmy już przy oględzinach zewnętrznej powłoki. Teraz możemy tylko upewnić się, że śledzie PCI-Express są faktycznie odkręcane i dobrze wentylowane, a z montażem kart w pionie nie powinno być najmniejszego problemu. O ile tylko posiadacie własny riser. Dodatkowo przyciski zasilające od platformy mITX to nie jest na szczęście kawałek dyndającego laminatu, bowiem całość została zabudowana. Niestety, nie jest idealnie. Po pierwsze brak tu fabrycznych wentylatorów, a po drugie mimo dwóch miejsc na "śmigła" 140- lub 120-milimetrowe ja nie byłem w stanie zamontować na raz dwóch większych redakcyjnych jednostek. Uniemożliwia to górna prowadnica.

Test Corsair Obsidian 1000D - Obudowa w rozmiarze XXL [nc14]

A skoro o prowadnicach już mowa... Corsair Obsidian 1000D posiada dwa wysuwane stelaże dla wentylatorów, które zostały umieszczone na górze oraz z przodu. Mieszczą one kolejno trzy 140-milimetrowe i osiem 120-milimetrowcyh jednostek. Zdecydowanie ułatwia i uprzyjemnia to montaż, zwłaszcza w przypadku chłodnic od układów chłodzenia cieczą. Bez problemu osadzimy tutaj największe i najcięższe konstrukcje, a następnie całość możemy wsunąć na miejsce i zablokować przykręcanym zabezpieczeniem. Nie zabrakło też filtrów przeciwkurzowych. Są to drobne siateczki osadzone na plastikowych stelażach. Niestety - tutaj kolejny minus dla Corsaira. Nie zdecydowano się bowiem na dorzucenie żadnych fabrycznych "śmigieł", co prawda tłumaczone to jest "daniem użytkownikowi możliwości wyboru i pełnej personalizacji" ale... no taki powód mocno kuleje. Zwłaszcza, gdy spojrzymy na cenę obudowy czy fakt, że producent posiada kilka jednostek w swojej ofercie, które mógłby spokojnie dorzucić.

Test Corsair Obsidian 1000D - Obudowa w rozmiarze XXL [nc8]

Bądź na bieżąco - obserwuj PurePC.pl na Google News
Zgłoś błąd
Liczba komentarzy: 30

Komentarze:

x Wydawca serwisu PurePC.pl informuje, że na swoich stronach www stosuje pliki cookies (tzw. ciasteczka). Kliknij zgadzam się, aby ta informacja nie pojawiała się więcej. Kliknij polityka cookies, aby dowiedzieć się więcej, w tym jak zarządzać plikami cookies za pośrednictwem swojej przeglądarki.