Test ASUS Zenbook 14 Duo - wydajny sprzęt z dwoma ekranami

ASUS Zenbook 14 Pro Duo - wygląd zewnętrzny, wnętrze

ASUS Zenbook 14 Pro Duo przychodzi w eleganckim opakowaniu, na którym widnieje nie tylko wizerunek produktu, ale znajdziemy tutaj także podstawowe informacje na temat specyfikacji. Zestaw opakowania z ASUS Zenbook 14 Pro Duo składa się z laptopa, zasilacza o mocy 65W, kabla zasilającego, dedykowanego rysika do obsługi ekranu oraz pokrowca na sprzęt. Zerknijmy więc najpierw na ogólną specyfikację techniczną, zanim dokładniej przyjrzymy się jego budowie.

Charakterystyka ASUS Zenbook 14 Pro Duo:

• Ekran: 14,1” / matowy IPS / 1920x1080 pikseli / Innolux N140HCE-EN2
• Wymiary: 323 x 223 x 19.9 mm (D x SZ x G)
• Waga: 1,57 kilograma z akumulatorem
• Bateria: litowo-polimerowa/ 4-komorowa / 70 Wh
• Materiał: Aluminium / magnez
• Wyjścia/wejścia audio: 1x złącze audio-combo (słuchawkowe i mikrofonowe)
• Wyjścia: 1x USB 3.1 typu C Gen.2 / 1x USB 3.1 typu A Gen.2 / 1x USB 3.1 typu A Gen.1
• Wyjścia wideo: 1x HDMI 2.0
• Czytnik kart pamięci microSD
• Wbudowany mikrofon
• Zasilacz 65W (waga około 150 gramów)
• 24 miesiące gwarancji Door-to-Door z możliwością rozszerzenia

ASUS Zenbook 14 Pro Duo nieco różni się od innych Zenbooków, jeśli przyjrzymy się samemu designowi. Przede wszystkim na zewnętrznej pokrywie logo ASUS zostało przeniesione na prawą stronę, podobnie jak ma to miejsce w gamingowych modelach ROG Strix/Zephyrus czy multimedialnych ASUS VivoBook. Klawiatura została przeniesiona na sam przód urządzenia, po to aby nad nią umieścić dodatkowy ekran o przekątnej 12,6". Nie zabrakło także charakterystycznego zawiasu typu ErgoLift, który przy otwieraniu klapy podnosi pozostałą część obudowy o kąt około 10 stopni, tym samym poprawiając nieco ergonomię pisania po klawiaturze. Sam design jest bardzo prosty. Szczególnie podoba mi się wygląd zewnętrznej klapy pokrytej magnezem - sprawia wrażenie bardzo trwałej, a jednocześnie zaskakująco lekkiej i bardzo eleganckiej wizualnie.

Do jakości wykonania również specjalnie nie mam żadnych zastrzeżeń. Obudowa w większości jest aluminiowa, choć zewnętrzna pokrywa została pokryta dodatkowo warstwą magnezu, dzięki czemu ma być jeszcze trwalsza. Obszar palmrestu jest dostatecznie usztywniony i nawet przy mocniejszym nacisku nie zaobserwowałem uginania się materiałów. Spasowanie poszczególnych elementów obudowy jest bardzo dobre, a całość robi świetne wrażenie wizualne. Ze względu na zastosowanie zawiasu typu ErgoLift, maksymalny kąt odchylenia pokrywy z ekranem nie jest zbyt duży i wynosi około 130 stopni.

Jak już wspomniałem, klawiatura w modelu ASUS Zenbook 14 Pro Duo została przeniesiona na sam przód, co jest właściwie ewenementem wśród ultrabooków. Dotychczas takie rozwiązanie spotkaliśmy w zaledwie kilku laptopach gamingowych. Warto jednak notebooka odsunąć nieco bardziej od siebie i krawędzi biurka, bowiem w przeciwnym wypadku korzystanie z niej będzie bardzo niewygodne. Mamy tutaj do czynienia z przełącznikami nożycowymi, ale sama klawiatura pozbawiona została części numerycznej. Skok klawiszy jest w miarę duży (same klawisze sprawiają wrażenie nieco twardych), z charakterystycznym klikiem i wyraźnie wyczuwalną odpowiedzią. Pisanie po niej jest bardzo wygodne, wygodniejsze niż w wielu innych ultrabookach. Jedynym problemem jest to przesunięcie, przez co dobrym rozwiązaniem jest odsunięcie laptopa od brzegu np. biurka. Nie zapomniano także o 3-stopniowym podświetleniu klawiatury w kolorze białym. Rozwiązanie dobrze się sprawdzi podczas pisania wieczorami.

Z racji konstrukcji urządzenia, w której klawiatura zawędrowała na przód notebooka, touchpad został przeniesiony na prawą stronę. Jest to rozwiązanie które od dłuższego czasu możemy spotkać w niektórych laptopach ASUS Zephyrus. Płytka dotykowa jest więc małych rozmiarów i choć korzystanie z niej jest wygodne, to mała powierzchnia i nietypowa lokalizacja sprawia, że korzystanie z niej pozostawiłbym w ostateczności, gdy nie mamy pod ręką myszki.

Jednym z najważniejszych "ficzerów" nowego modelu ASUS Zenbook 14 Pro Duo jest zastosowanie drugiego ekranu LCD o nazwie ScreenPad Plus. Jest to znaczący postęp w porównaniu do ekranów ScreenPad 2.0, które obecnie możemy znaleźć w niektórych modelach VivoBook oraz Zenbook, gdzie ekran jest zintegrowany z touchpadem. Tutaj mamy pełnoprawny panel LCD IPS o przekątnej 12,6", który rozciąga się od jednego boku laptopa do drugiego. Jest przy tym dobrze zintegrowany z główną matrycą i działa jako dodatkowy obszar roboczy. Możemy wykorzystać go na wiele różnych sposobów - nie będę zaskoczony jeśli najczęściej będzie wykorzystywany jako dodatkowy obszar w programach do obróbki zdjęć czy filmów. Możemy na ekranie przeglądać strony internetowe, przygotowywać dokumenty, ustawić sobie Spotify/Tidal/YouTube i słuchać muzyki, jednocześnie nie tracąc miejsca na głównym ekranie. ScreenPad Plus jest o wiele bardziej zaawansowanym narzędziem niż ScreenPad 2.0 i możemy go wykorzystywać na zdecydowanie więcej sposobów m.in. w pracy.

ASUS Zenbook 14 Pro Duo wyposażony został w dwa mocne głośniki ulokowane z przodu urządzenia, po jednym z lewej i prawej strony oraz pozwalają się cieszyć naprawdę niezłą jakością dźwięku, również przy maksymalnej głośności. Audio jest czyste, z czasami wyczuwalnymi niższymi tonami. Głośność oraz czystość dźwięku wypada ponadprzeciętnie dobrze. Taki ultrabook bez problemu poradzi sobie na imprezie przy towarzystwie wielu osób lub podczas oglądania seansu filmowego z grupą przyjaciół.

Całkiem nieźle prezentuje się zestaw zamontowanych portów komunikacyjnych, choć nie ukrywam, że przy tej cenie jaką należy zapłacić za notebooka byłbym wdzięczny za dodanie pełnego portu Thunderbolt 3. Lewa strona urządzenia została zajęta przez następujące złącza: port zasilający, pełny HDMI 2.0, pojedynczy USB 3.1 typu A Gen.2 (10 Gbps) oraz port USB 3.1 typu C Gen.2. Z prawej strony dodatkowo znajdziemy jeszcze pojedyncze złącze USB 3.1 typu A Gen.1, gniazdo audio jack 3,5 mm oraz czytnik kart pamięci microSD. Nie mam zastrzeżeń co do ulokowania poszczególnych portów - wszystko wydaje się być przemyślanie i dobrze poustawiane. Szkoda tylko, że nie zdecydowano się na implementację pełnego portu Thunderbolt 3.

Dostęp do podzespołów nie jest trudny, choć należy zdjąć cały spód, z racji braku wydzielonej klapy serwisowej. Do usunięcia jest łącznie 10 śrubek, a po ich wyjęciu cały spód praktycznie od razu jest gotowy do zdjęcia. Wewnątrz znajdziemy nieco bardziej rozbudowany (niż zwykle w ultrabookach) układ chłodzenia. Składa się on z dwóch wentylatorów, jednego łączonego radiatora oraz łącznie trzech rurek cieplnych. Zbyt dużych możliwości ingerencji tutaj nie mamy. Pamięć RAM jest wlutowana w płytę główną bez możliwości wymiany, podobnie jak procesor oraz kartę graficzną. Tylko dysk SSD znajduje się w łatwo dostępnym miejscu, na złączu M.2. Sporo miejsca zajmuje także akumulator litowo-polimerowy o pojemności 70 Wh.

• « pierwsza
• ‹ poprzednia
• 1
• 2
• 3
• 4
• 5
• 6
• 7
• 8
• 9
• …
• następna ›
• ostatnia »