Forspoken - sprawdzamy grę w wersji na konsolę PlayStation 5. Ten tytuł raczej nie zdobędzie ogromnej rzeszy fanów

W nocy odbyła się gala The Game Awards - jeden z zaprezentowanych zwiastunów dotyczył gry Forspoken, nad którą pracuje studio Luminous Productions przy wsparciu Square Enix. Produkcja zadebiutuje już w przyszłym miesiącu, a dzisiaj opublikowano również wersję demonstracyjną, dostępną wyłącznie na konsoli PlayStation 5. Forspoken już od dłuższego czasu nie robi jakiegoś piorunującego wrażenia, a po kilku godzinach spędzonych w wersji demo jestem przekonany, że i tak wersja nie zachęci niezdecydowanych do zakupu.

Forspoken w wersji demo zadebiutował na konsoli PlayStation 5. Sprawdzamy i oceniamy, czy warto zainteresować się nową grą Square Enix.

Co pokazano na The Game Awards? Trailery gier Diablo IV, Baldur's Gate 3, Armored Core 6, Final Fantasy XVI i wiele więcej

Udostępniona wersja demo gry Forspoken to wycinek ze świata Athia. Oznacza to, że nie rozpoczynamy gry od samego początku, zamiast tego jesteśmy od razu wrzuceni na głęboką wodę. Mamy kilka zadań do wykonania, odblokowaną pewną część mapy, umiejętności i zaklęć (to na nich opiera się walka). Problem w tym, że gdybym miał osobiście podjąć decyzję o zakupie Forspoken, bazując wyłącznie na odczuciach z wersji demonstracyjnej, to w żadnym wypadku bym się nie zdecydował na wydanie blisko 350 złotych. Produkcja studia Luminous Productions niezbyt zachęca do głębszego poznawania świata Athii. Mapa, choć stosunkowo ładna pod względem wizualnym, to jest przeraźliwie wręcz pusta, z generycznie wylosowanymi miejscami, w których natrafiamy na pojedynczych przeciwników. Na większe grupy natknąłem się tylko przy wykonywaniu zadań fabularnych. Monotonie potęguje również ścieżka dźwiękowa - praktycznie przez cały czas leci jeden i ten utwór muzyczny. Generalnie na początku wpada w ucho, ale gdy słyszy się go nieustannie przez godzinę czy dwie to wpływa to negatywnie na immersję.

Death Stranding 2 oficjalnie zapowiedziany na gali The Game Awards. Gra Hideo Koijmy tworzona jest z myślą o PlayStation 5

Forspoken ma również dość męczący (choć efektowny wizualnie) system walki, oparty na rzucaniu czarami. Do dyspozycji są ataki kierowane bezpośrednio na wybranego przeciwnika oraz obszarowe - te pierwsze wykonujemy poprzez naciśnięcie R2 (lub przetrzymanie, co wprowadza silniejszą wersję ataku, ale jednocześnie zabiera nam więcej many), z kolei ataki ofensywne o większym polu rażenia wykonujemy poprzez naciśnięcie przycisku L2 na padzie. Problem z walką w Forspoken mam jednak taki, że triggery odznaczają się dużym oporem, co w sytuacji gdy starcia oparte są na naciskaniu i/lub przetrzymywaniu oby tych przycisków, sprawia że walka bardzo szybko staje się monotonna, by nie powiedzieć wręcz męcząca. W krótkich posiedzeniach przy tytule raczej nie wpadniemy w rutynę i znużenie, ale przy dłuższych sesjach może okazać się to sporym problemem.

Cyberpunk 2077: Phantom Liberty z nową zapowiedzią na The Game Awards. W grze pojawią się Keanu Reeves oraz Idris Elba

Wspomniałem, że rzucanie czarów (jak również magiczne ataki skierowane w stronę bohaterki) jest szalenie wręcz efektowne. Tutaj jednak uwypukla się kolejny problem, mianowicie fatalna wręcz optymalizacja. Wiele z rzucanych ataków powoduje wprowadzanie na ekran mnóstwa wizualnych fajerwerków. To z kolei powoduje, że w tych najbardziej dynamicznych momentach animacja na PlayStation 5 zjeżdża ostro w dół, do raptem kilku klatek na sekundę. Ten problem był punktowany przez media już kilka miesięcy temu i wygląda na to, że twórcy nic z nim nie zrobili. Oczywiście istnieje możliwość, że wersja demo bazuje na starszej wersji gry, a ta wprowadzona w styczniu do sprzedaży będzie działać już dużo lepiej. Osobiście jestem jednak sceptyczny i wychodzę z założenia, że premiera wersja zaoferuje ten sam festiwal spadającej liczby klatek na sekundę.

Suicide Squad: Kill the Justice League z datą premiery - w grze po raz ostatni pojawi się Kevin Conroy wcielający się w Batmana

Forspoken oferuje już teraz kilka trybów obrazu. Domyślnie do wyboru są trzy - jakość obrazu, jakość z włączonym Ray Tracingiem oraz wydajność. W tym pierwszym trybie obraz jest najbliższy natywnej rozdzielczości 4K, przy zachowaniu ładnej oprawy graficznej i w (niestety) niestabilnych 30 FPS (zwłaszcza podczas starć). Drugi tryb zmniejsza rozdzielczość, gdzie bazowa wartość to 1440p, oferując jednocześnie dodatkowe opcje graficzne, w tym śledzenie promieni. W tym trybie również gramy w niestałych 30 klatkach na sekundę. Trzeci tryb zmniejsza rozdzielczość do Full HD (co na ekranie 4K w tym tytule wygląda źle, bo obraz jest zauważalnie rozmyty i nieostry), ale daje możliwość grania w 60 klatkach. Dla osób posiadających telewizory z HDMI 2.1 przewidziano również możliwość zagrania w maksymalnie 120 FPS. Kilka porównań wizualnych możecie zobaczyć poniżej. Kończąc te krótkie pierwsze wrażenia powiem tylko tyle, że po Forspoken nie oczekiwałem zbyt wiele a i tak rozczarowałem się tym co otrzymałem. Jeśli wydawcy zależało na jeszcze większym storpedowaniu oczekiwań, to śmiem powiedzieć że plan został zrealizowany doskonale. Jeśli miałbym zdecydować się na zagranie w pełną wersję, to tylko po obniżce o przynajmniej 80%. Jakiś potencjał w świecie Athii jest, ale wersja demonstracyjna w żadnym wypadku nie ukazuje jej możliwości.

Forspoken (PS5) - Tryb Quality vs Tryb Ray Tracing

Forspoken (PS5) - Tryb Quality vs Tryb Performance

Forspoken (PS5) - Tryb Quality vs Tryb Ray Tracing

Forspoken (PS5) - Tryb Quality vs Tryb Performance

Forspoken (PS5) - Tryb Quality vs Tryb Ray Tracing

Forspoken (PS5) - Tryb Quality vs Tryb Performance

Forspoken (PS5) - Tryb Quality vs Tryb Ray Tracing

Forspoken (PS5) - Tryb Quality vs Tryb Performance

Forspoken (PS5) - Tryb Quality vs Tryb Ray Tracing

Forspoken (PS5) - Tryb Quality vs Tryb Performance