Weryfikacja wieku z użyciem karty kredytowej w serwisach VOD

Serwisy oferujące materiały wideo na żądanie stają się coraz popularniejsze. Prędkość łączy wzrasta, a do oglądania materiałów z sieci nie trzeba specjalnie kupować drogiego odbiornika telewizyjnego oraz sposób rozliczania jest z pewnością dużo przyjemniejszy dla końcowego użytkownika. Standardowa telewizja zaczyna delikatnie podupadać, ponieważ w sieci to człowiek decyduje co chce oglądać oraz ma większą kontrolę nad wydatkami. Problemem były jednak materiały przeznaczona dla dorosłych, do których mógł mieć wgląd praktycznie każdy odbiorca niezależnie od wieku. Weryfikacja odbywała się na zasadzie wybrania odpowiedzi tak na pytanie: "Czy masz już ukończone 18 lat?".

Karta kredytowa przepustką do dorosłości.

Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji oraz IAB Polska (związek pracodawców branży internetowej) wpadli na pomysł wprowadzenia nowych regulacji i ograniczeń, które wczoraj oficjalnie weszły w życie pod luźną nazwą kodeks dobrych praktyk dotyczący ochrony małoletnich w internecie. Jakie nowe regulacje wprowadza wspomniany kodeks? Serwisy oferujące treści VOD będą teraz inaczej weryfikować wiek widza jeżeli ten będzie chciał oglądać materiały przeznaczone tylko dla dorosłych - etap weryfikacji będzie odbywał się na podstawie... danych z karty kredytowej.

Widz przed obejrzeniem materiału będzie musiał wprowadzić do systemu odpowiednie dany ze swojej karty kredytowej, a system dopiero zweryfikuje, czy zainteresowany spełnia wymagania co do wieku. Co jednak z tymi osobami, którzy nie posiadają wspomnianej karty? Niestety będą musieli poszukać innego źródła oferującego tego typu materiały bez tak restrykcyjnych wymogów. IAB Polska zdaje sobie jednak sprawę, że wprowadzenie tego typu zabezpieczenia może niekorzystnie wpłynąć na całą branżę VOD. Włodzimierz Szmidt, prezes IAB przyznaje, że część widzów może odejść od tego typu serwisów do np. popularnego YouTuba, gdzie restrykcje odnośnie wieku są dużo mniejsze.

Czy to aby bezpieczne... dla dorosłych?

Biorąc pod uwagę liczby (według badań około 16 milionów Polaków ogląda treści oferowane na żądanie) to faktycznie, ten segment rynku może naprawdę dużo stracić. Trzeba mieć na uwadze, że podawanie danych z karty kredytowej może powodować u dostawców treści syndrom wymuszania opłat. Nikt nie daje pewności, że po zebraniu odpowiedniej liczby danych nie zaczną pojawiać się usługi, które przez pierwsze 30 dni są bezpłatne, a potem będą naliczane odpowiednie opłaty i automatycznie nasze pieniądze będą uciekać z konta. Zazwyczaj tego typu informacje są napisane bardzo małym drukiem, aby klient nie mógł się zorientować. Na koniec jeszcze warto dodać, że nowy kodeks ma formę samoregulacji, czyli dostawcy mogą sami oznaczać treści, które według nich powinny być dostępne tylko dla dorosłych. Pod dokumentem podpisały się takie firmy jak Cyfrowy Polsat, Grupa Onet, Grupa Wirtualna Polska, Iplex, Cineman oraz Ipla.

Źródło: Gazeta Prawna