Zgłoś błąd
X
Zanim wyślesz zgłoszenie, upewnij się że przyczyną problemów nie jest dodatek blokujący reklamy.
Błędy w spisie treści artykułu zgłaszaj jako "błąd w TREŚCI".
Typ zgłoszenia
Treść zgłoszenia
Twój email (opcjonalnie)
Nie wypełniaj tego pola
.
Załóż konto
EnglishDeutschукраїнськийFrançaisEspañol中国

SilentiumPC Gladius M35. Ciekawa obudowa w rozsądnej cenie

Arkad | 16-09-2015 10:23 |

SilentiumPC Gladius M35 - Wygląd zewnętrzny #1

Przy testach obudów bardzo często wiemy, czego możemy się spodziewać po wyjęciu obudowy z pudełka. Podobnie było tym razem – SilentiumPC nie jest firmą należąca do tych, które są nas w stanie czymś zaskoczyć. Tak naprawdę, trudno zaskoczyć kogokolwiek w segmencie skrzynek komputerowych… Przejdźmy do rzeczy. Gladius M35 należy do obudów SPC oferujących stonowany wygląd. Brakuje tutaj kontrowersyjnych akcentów mających wskazywać na ponadprzeciętne możliwości. Testowana obudowa została wykonana z blachy stalowej SECC o dosyć przeciętnej grubości wynoszącej około 0,7 milimetra. Nie jest to przysłowiowa kartka papieru (zapewne nie raz słyszeliście takie określenie przy określaniu grubości materiału), jednakże sztywność paneli pozostawia wiele do życzenia. Nie jesteśmy zdziwieni – SilentiumPC zapewne nigdy nie będzie w stanie nakłonić swoich azjatyckich partnerów do zaoferowania grubszych blach w podobnej cenie. Nie brakuje także elementów wykonanych z dosyć ciekawego chropowatego plastiku. Materiały tego typu są rzadko spotykane w produktach SPC, więc możemy mówić o pewnego rodzaju ewolucji.

SilentiumPC Gladius M35 nie posiada żadnych wytłoczeń, więc panele boczne pozostały płaskie, a co za tym idzie – bardziej podatne na wyginane. Nie trzeba użyć zbyt dużej siły, aby środek panelu na kilka milimetrów powędrował do wnętrza skrzynki, przy towarzyszącym temu wydarzeniu charakterystycznym dźwięku. Zdecydowanie lepiej prezentuje się tutaj metalowy top, który byłoby trudno zgiąć nawet na kolanie, nie wspominając już o braku typowego „bębnienia”. Spasowanie elementów wypada bardzo dobrze i naprawdę trudno się tutaj do czegoś doczepić. Powłoka lakiernicza nie jest zapewne odporna na uszkodzenia, ale po wyjęciu obudowy z pudełka trudno doszukać się niedoskonałości. Jest ona równomierna, trudno znaleźć jaśniejsze lub ciemniejsze punkty. Jakość wykonania stoi na dobrym poziomie, pomijając oczywiście niską grubość paneli bocznych i możliwość ich wyginania. Problem ten jest jednak tak popularny, że powoli zaczynamy o nim zapominać.

Panel frontowy to prawdopodobnie najciekawszy element testowanej obudowy… Ba, w przypadku wielu skrzynek wrażenie użytkownika w głównej mierze opiera się na odbiorze frontu. SilentiumPC tym razem zdecydowało się na zastosowanie prostych kształtów połączonych z metalową siatką. Pozostała część panelu frontowego (oprócz siatki) została wykonana ze wspomnianego wcześniej chropowatego plastiku. Wbrew pozorom, nie zbiera on tak łatwo odcisków palców, ale z czyszczeniem kurzu może być już spory problem. Producent stosuje bardzo popularny w ostatnim czasie schemat łączenia zabudowanego panelu z metalową siatką, pełniący głównie funkcję wizualną (cyrkulację powietrza można zapewnić poprzez niewidoczne otwory w dolnej części panelu). Design obudowy SilentiumPC Gladius M35 może się podobać – nie znamy Waszych gust, więc nie napiszemy, że testowany produkt jest piękny lub brzydki. Niewątpliwie, SilentiumPC odrobiło lekcje i od pewnego czasu sprowadza lepiej wyglądające konstrukcje.

Na panelu frontowym znajdziemy zaślepki dla dwóch zewnętrznych zatok 5,25 cala – są one zamocowane sztywno i nie ma mowy o ewentualnych wibracjach. W dolnej części znalazło się srebrne logo SilentiumPC, które przez hejterów jest nazywane jako jedyny polski element w obudowach tej marki. Cieszymy się, że panel I/O został przeniesiony na górę obudowy, gdzie korzysta się z niego najwygodniej (w wielu przypadkach). Zastosowany chropowaty plastik prezentuje się przyzwoicie, aż tak bardzo się nie brudzi, a jego wytrzymałość wydaje się wysoka. Nie lubimy pobłyskującego plastiku stosowanego w tańszych konstrukcjach, więc Gladius M35 spełnił nasze oczekiwania w tym temacie. Panel frontowy nie wydaje się cienki i podatny na uszkodzenia.

Góra obudowy SilentiumPC Gladius M35 nie należy do nudnych i oczywistych – idąc od przodu, widzimy tutaj rozbudowany panel I/O umożliwiający nam wygodny dostęp do kluczowych portów i przycisków. Znajdziemy tutaj dwa porty USB 2.0, dwa USB 3.1 Gen1 (USB 3.0), złącza audio, diody HDD i power, ale także: przycisk zasilania i dwa tajemnicze przełączniki. Do czego one służą? Są to tak naprawdę suwaki dwóch niezależnych kontrolerów obrotów dla wentylatorów. Możemy do nich podłączyć łącznie pięć wentylatorów (jeden obsługuje trzy, drugi dwa śmigła). SilentiumPC daje nam możliwość ustawienia jednego z trzech trybów – maksymalne obroty, minimalne lub wyłączone. Odległości między portami USB pozwalają na bezproblemowe podłączanie nawet kilku większych pamięci flash. Warto wspomnieć, że panel I/O jest wykonany z tego samego chropowatego plastiku, co panel frontowy. Pozostała część topu jest zajmowana przez długi wlot powietrza z magnetycznym filtrem przeciwkurzowym. Przylega on całkiem nieźle do powierzchni i na pierwszy rzut oka nie widać, że jest to element znajdujący się po zewnętrznej stronie obudowy.

Bądź na bieżąco - obserwuj PurePC.pl na Google News
Zgłoś błąd
Liczba komentarzy: 33

Komentarze:

x Wydawca serwisu PurePC.pl informuje, że na swoich stronach www stosuje pliki cookies (tzw. ciasteczka). Kliknij zgadzam się, aby ta informacja nie pojawiała się więcej. Kliknij polityka cookies, aby dowiedzieć się więcej, w tym jak zarządzać plikami cookies za pośrednictwem swojej przeglądarki.