Zgłoś błąd
X
Zanim wyślesz zgłoszenie, upewnij się że przyczyną problemów nie jest dodatek blokujący reklamy.
Błędy w spisie treści artykułu zgłaszaj jako "błąd w TREŚCI".
Typ zgłoszenia
Treść zgłoszenia
Twój email (opcjonalnie)
Nie wypełniaj tego pola
Załóż konto
EnglishDeutschукраїнськийFrançaisEspañol中国

Recenzja Mafia: The Old Country - sprawdzamy, czy wyjazd na Sycylię pomógł studiu Hangar 13 w stworzeniu udanego prequela

Szymon Góraj | 16-08-2025 08:00 |

Recenzja Mafia: The Old Country - sprawdzamy, czy wyjazd na Sycylię pomógł studiu Hangar 13 w stworzeniu udanego prequelaGdy jakiś czas temu usłyszałem wieści, że Hangar 13 wraca z nową odsłoną, przyjąłem to z mieszaniną zainteresowania i ostrożnego sceptycyzmu. Owszem, darzę serię sporą sympatią - a w szczególności część pierwszą, wliczając w to i remake - jednak po odsłonie trzeciej (której prawdopodobnie nigdy nie skończę, bo i po co) razem z rzeszą innych graczy doszedłem do wniosku, że nie ma sensu tego ciągnąć. Ale przedstawiające słoneczną Sycylię gameplaye, twórcy ujawniający szczegóły wizji i rozmiar pracy włożonej w detale gry troszkę mnie przekonały. Dlatego tym bardziej ucieszyłem się, że wreszcie otrzymaliśmy kody do Mafia: The Old Country, żebym mógł sprawdzić, o co tyle krzyku.

Autor: Szymon Góraj

Pamiętam przez mgłę, gdy po raz pierwszy odpaliłem u znajomego Mafia: The City of Lost Heaven. Z początku, jak przystało na dzieciaka o dość wąskich jeszcze gatunkowych horyzontach, wziąłem grę za jakąś tanią namiastkę GTA. Wrażenie absolutnie mylne, bowiem Czesi z Illusion Softworks stworzyli być może najlepszą pozycję związaną z tematyką gangsterską z pierwszej połowy XX wieku. Powiedziałbym wręcz, że po latach rozgrywka zestarzała się znacznie wdzięczniej niż np. Grand Thef Auto III (albo to nostalgia). Tommy Angelo i cała jego droga do sławy, wciągające misje i ogólny brak narracyjnego lania wody - tak powszechnego w dzisiejszych grach - sprawiają, że choć lubię remake, bez problemu mógłbym zadowolić się oryginałem nawet i dziś. Z tego też względu nie robiłem sobie złudzeń, że Mafia: The Old Country mu dorówna.

Mafia: The Old Country ponownie wprowadza nas do świata stylowego włoskiego występku. Cofamy się jednak o kilkadziesiąt lat względem poprzedniej części i wracamy do poprzedniej formuły.

Recenzja Mafia: The Old Country - sprawdzamy, czy wyjazd na Sycylię pomógł studiu Hangar 13 w stworzeniu udanego prequela [nc1]

Test wydajności Mafia: The Old Country - Mamma mia! Wymagania sprzętowe to prawdziwy rozbój! Bez upscalingu będzie ciężko

Druga Mafia nie podeszła mi już aż tak dobrze, a Vito Scaletta to już nie ta półka, ale ładnie współgra z The City of Lost Heaven zarówno pod kątem nastroju, jak i filozofii rozgrywki. Liniowe sekwencje, miasto autentyczne, ale żyjące w głównej mierze dla eksponowania misji - które są wprost znakomite, a kilka z nich to ponadczasowe perełki. Czesi dorzucili świetną formułę listów gończych, a niemal każde zadanie ma trochę inną specyfikę, dzięki czemu nie czułem się tak, jak w wielu współczesnych tytułach z licznymi, ale powielanymi na zasadzie kopiuj-wklej zadaniami tudzież aktywnościami. Idealnie rzecz jasna nie było - pewne elementy rozgrywki raziły nawet w swoich czasach (np. kiepskie walki na pięści), ale ogółem Mafia II była dobrą alternatywą dla Grand Theft Auto IV, balansując jej rozmach. A potem przyszła "trójka"...

Recenzja Mafia: The Old Country - sprawdzamy, czy wyjazd na Sycylię pomógł studiu Hangar 13 w stworzeniu udanego prequela [nc1]

Test Mafia: The Old Country PC. Jakość technik skalowania NVIDIA DLSS 4, AMD FSR, Intel XeSS, TSR oraz skalowanie wydajności

Mafia III powstała już pod okiem Hangar 13 i jest powszechnie uznawana za jedną wielką pomyłkę. Począwszy od okresu (późne lata 60. nie do końca przypadły do gustu fanom), poprzez głównego bohatera, przejście w otwarty świat, skończywszy wreszcie na takiej sobie grafice, drętwych elementach rozgrywki i bugach. Ta sama ekipa stworzyła jeszcze potem średnio udany remaster części drugiej, a także wspominany wyżej remake "jedynki". Mafia: The Old Country od początku miało być powrotem do korzeni - nie tylko pod względem tematycznym, ale przy okazji formuły. I od razu mogę powiedzieć, że nie kłamali. Czy (i na ile) jest to produkt udany - na to pytanie odpowiedzieć już trudniej, bo to gra pełna skrajności.

Bądź na bieżąco - obserwuj PurePC.pl na Google News
Zgłoś błąd
Liczba komentarzy: 39

Komentarze:

x Wydawca serwisu PurePC.pl informuje, że na swoich stronach www stosuje pliki cookies (tzw. ciasteczka). Kliknij zgadzam się, aby ta informacja nie pojawiała się więcej. Kliknij polityka cookies, aby dowiedzieć się więcej, w tym jak zarządzać plikami cookies za pośrednictwem swojej przeglądarki.