OS X i iOS zagrożone: exploit omija mechanizm ochrony SIP
System Windows nie jest uznawany za oprogramowanie do końca bezpieczne i porównania z Linuksem sromotnie przegrywa. Wynika to w dużej mierze z fatalnej domyślnej konfiguracji, to się da jednak poprawić. Co natomiast z OS X, a także iOS? Te systemy są często uznawane za znacznie bezpieczniejsze, bazują w końcu na Uniksie i wydawać by się mogło, że trudno będzie coś tutaj fundamentalnie zepsuć. Rzeczywistość bywa jednak inna. Specjaliści z Google Project Zero w połowie grudnia poinformowali Apple o poważnych lukach, teraz postanowili odtajnić informacje z nimi związane i pokazują, że atakujący może nawet zupełnie przejąć kontrolę nad komputerem, mimo wielu zabezpieczeń istniejących w tych systemach.
Luki umożliwiają ominięcie mechanizmu System Integrity Protection, który zadebiutował wraz z systemem OS X El Capitan.
Wykryte problemy trudno nazwać jedynie pomniejszymi usterkami – odkrywca, jakim jest Pedro Vilaça, pokazał, że wykorzystując pewne specjalne pliki binarne włamywacz może ominąć mechanizm System Integrity Protection wdrożony przez Apple w systemie OS X El Capitan. W skrócie ochrania on niektóre uprzywilejowane procesy, pliki i katalogi systemowe przed nieautoryzowanymi zmianami. W chwili jego wprowadzenia był dla niektórych zaawansowanych użytkowników przekleństwem, bo nie mogli oni już tak swobodnie majstrować w systemie, nawet z uprawnieniami użytkownika root. Mechanizm ten da się jednak ręcznie wyłączyć, korzystając z terminala i polecenia csrutil w trybie odzyskiwania systemu. Rzecz jasna operacja taka nie jest zalecana.
Wspomniany badacz pokazał, że wiele podatności w systemie umożliwia obejście tego mechanizmu i zdobycie pełnej kontroli nad systemem – możliwe jest wykonywanie dowolnego kodu, a także załadowanie niepodpisanych jego fragmentów do jądra systemowego. Co więcej, stworzony przez niego exploit jest w pełni stabilny, jego użycie nie powoduje ani awarii procesów, ani samego urządzenia. Luka była zgłaszana już w połowie stycznia ubiegłego roku i teraz zgodnie z zasadami Google Project Zero informacje o niej zostały upublicznione – zagrożone są wszystkie urządzenia Apple korzystające z systemu OS X, a także iOS i choć nie jest znany przykład wykorzystania dziury w złych celach, teraz uczynienie tego będzie znacznie łatwiejsze.
Apple wydało aktualizacje do swoich systemów - zalecamy jak najszybsze ich zainstalowanie.
Czy użytkownicy mają się czego obawiać? To zależy, jak podchodzą do aktualizacji. W ostatnich dniach Apple wydało nowe wersje: iOS 9.3, a także OS X El Captian 10.11.4, które łatają te błędy i nie są podatne na ominięcie mechanizmu SIP. Firma tradycyjnie już pomieszała poprawki w aplikacjach i nowe funkcje wraz z aktualizacjami bezpieczeństwa. W tym momencie jedyne co można zalecić, to jak najszybsze ich zainstalowanie. W przeciwieństwie do np. wszystkich wersji Androida (czy nawet Windows Phone), aktualizacja jest dostępna także użytkowników nieco starszych urządzeń.