NVIDIA GeForce NOW dostępne na PC i Mac. Cena nie zachęca
Streamowanie gier to bezsprzecznie rynek o dużym potencjale. Gdy w 2010 roku uruchomiona została usługa OnLive, zdawała się rozwiązywać wiele problemów z jakimi dotychczas borykali się gracze, wyprzedzała wręcz swoją epokę. W końcu można było uruchamiać gry na słabych laptopach i komputerach. A wiedzieć trzeba, że przed sześcioma laty laptopy do gier dopiero raczkowały i znacząco odbiegały wydajnością od tego, co dziś prezentują potwory wyposażone w procesory Intel Core i7 i karty graficzne GeForce GTX 1080. Niemniej jak się później okazało, wiele niedoskonałości dręczących tę raczkującą jeszcze usługę, wystarczyło do jej pogrzebania, zaś 3 lata później OnLive wyłączyło swoje serwery. Jednakże to nie koniec historii, gdyż galopujący rozwój technologii pozwolił na to, aby teraz inna usługa streamowania trafiła pod nasze strzechy, a mowa o NVIDIA GeForce NOW.
NVIDIA GeForce NOW w swojej nowej odsłonie pozwoli użytkownikom komputerów z Windows i macOS ogrywać dowolne gry z ich cyfrowych bibliotek na potężnych komputerach z układami graficznymi Nvidia GeForce GTX 1060 oraz Nvidia GeForce GTX 1080.
Sama usługa NVIDIA GeForce NOW nie jest specjalną nowością, gdyż w swojej pierwotnej formie wystartowała ona przed dwoma laty. Jednakże daleko jej było do popularności jaką swego czasu cieszyło się OnLive, a to za sprawą konieczności posiadania urządzenia z rodziny produktów NVIDIA Shield. Sam ten fakt w znaczącej mierze przeczył idei streamowania gier, które samo w sobie miało pozwalać w granie niemal na wszystkim. W ostatnim czasie streaming gier mocno się rozszerzył, a to za sprawą Domowego Strumieniowania Steam, PlayStation Remote Play czy Xbox One Streaming. Niestety, pomimo zadowalającego działania wszystkie z tych funkcji posiadają jedną poważną wadę - mianowicie wymagają posiadania gier w które chcemy zagrać oraz sprzętu na których je uruchomimy. Poza tym działają tylko w ramach sieci lokalnej. Mamy więc stanowczo za dużo wymagań i ograniczeń.
NVIDIA GeForce NOW w kolejnej odsłonie ma wyeliminować większość wad obecnych na rynku technologii, ale też znacząco różni się od swojej odsłony znanej z konsol NVIDIA SHIELD. Nowa usługa zaprojektowana została z myślą o użytkownikach komputerów z Windowsem oraz macOS i ma pozwolić na ogrywanie dowolnych gier z bogatych bibliotek platform cyfrowych jak chociażby Steam, Battle.net, Origin, Uplay i GOG. Gry te odpalane będą zaś na potężnych komputerach wyposażonych w karty graficzne NVIDIA GeForce GTX 1060 oraz NVIDIA GeForce GTX 1080. Brzmi świetnie, prawda? Niestety cała sytuacja nie przedstawia się tak różowo, gdy nieco zgłębimy temat, gdyż w istocie nowe NVIDIA GeForce NOW, to tak naprawdę usługa wynajmu komputera z którego będziemy mogli korzystać w trybie zdalnego pulpitu.
W związku z tym w ramach absurdalnie drogiego abonamentu (25 dolarów za 20 godzin grania na maszynie z układem Nvidia GeForce GTX 1060 lub 10 godzin grania na maszynie z układem NVIDIA GeForce GTX 1080), otrzymamy dostęp do samego komputera, zaś wszystkie gry będziemy musieli osobiście posiadać w naszych bibliotekach cyfrowych. Poza tym nie powala również oferowana jakość, gdyż na początek dostępne będą streamy w maksymalnej rozdzielczości FullHD i przy 60 klatkach na sekundę. Zanosi się więc na to, iż jeszcze przez długi czas nie dane nam będzie zakosztować usługi streamingu gier z prawdziwego zdarzenia, choć obrany kierunek i fakt, iż wziął się za to gigant pokroju NVIDII, dobrze wróżą na przyszłość. NVIDIA GeForce NOW nie jest jeszcze dostępne, zaś początek fazy Early Access zaplanowany został na marzec bieżącego roku w Stanach Zjednoczonych.