Test Dream Machines RG2060 - RTX 2060 w atrakcyjnej cenie

Dream Machines RG2060 - wygląd zewnętrzny, wnętrze

Notebook przyjechał do redakcji w miarę dużym, tekturowym pudełku, na którym znajdziemy tylko szczątkowe informacje dotyczące zakupionego sprzętu. W środku oprócz dobrze zapakowanego notebooka znajdziemy jeszcze zasilacz o mocy 150W z kablem zasilającym, płytę ze sterownikami oraz komplet dokumentacji. Zerknijmy więc najpierw na ogólną specyfikację techniczną, zanim dokładniej przyjrzymy się budowie urządzenia.

Charakterystyka laptopa Dream Machines RG2060:

• Ekran: 15,6” / matowy IPS / 1920x1080 pikseli / LP156WFC-SPD1
• Wymiary: 361 x 258 x 27,9 mm (W x SZ x G)
• Waga: 2,5 kilograma z akumulatorem
• Bateria: litowo-jonowa / 49 Wh
• Materiał: Aluminium / Tworzywo sztuczne
• Wyjścia/wejścia audio: 1x wyjście słuchawkowe / 1x wejście mikrofonowe
• Złącze sieciowe: 1x RJ-45
• Wyjścia: 1x USB 3.1 typu C Gen.2 / 2x USB 3.1 typu A Gen.1 / 1x USB 2.0
• Wyjścia wideo: 1x mini DisplayPort 1.2 / 1x HDMI 2.0
• Czytnik kart pamięci SD, SDXC, SDHC
• Wbudowany mikrofon
• Blokada Kensington Lock
• Zasilacz 150W (waga około 400 gramów)
• 24 miesiące gwarancji Door-to-Door z możliwością rozszerzenia

Dream Machines RG2060 pod względem wizualnym jest bardzo stonowany. Reprezentuje minimalistyczny design i dzięki temu dobrze prezentuje się jako laptop do gier jak również notebook do pracy czy po prostu do codziennego użytkowania. Część obudowy pokryta jest charakterystyczną fakturą, przypominającą nieco szachownicę, co dodaje całości całkiem ciekawy akcent. Na zewnętrznej pokrywie znajdziemy wyłącznie logo producenta, z kolei palmrest zdobiony jest wspomnianą już fakturą oraz kilkoma naklejkami informującymi o zastosowanych podzespołach.

Obudowa w większości wykonana została z matowego tworzywa sztucznego, choć znajdują się miejsca, gdzie zastosowano również aluminium - tak jest choćby z zewnętrzną pokrywą. Pokryta lepszej jakości materiałem, który jednak ma tendencje do mocnego brudzenia się. Bardzo fajnie z kolei prezentuje się tworzywo zdobiące palmrest oraz obszar wokół portów - przypomina on szachownicę, jest przyjemny w dotyku oraz całkiem mocno uodporniony na odciski palców. Ramka wokół ekranu (bardzo wąska notabene, z wyjątkiem dolnej ramki) oraz spód to tradycyjny, matowy plastik. Całość prezentuje się schludnie i elegancko. Nie uświadczyłem problemów ze sztywnością obszaru klawiatury i wokół niej. Nieco mniej odporna na uginanie się jest z kolei zewnętrzna pokrywa, która zwłaszcza w dolnej części ma tendencje do uginania się - jest to powiązane z użyciem charakterystycznych zawiasów na obu końcach laptopa.

Laptop Dream Machines RG2060 wyposażony został w pełnowymiarową klawiaturę, co oznacza że znajdziemy również osobno wydzieloną część numeryczną. Jest to klawiatura wyspowa, czyli każdy klawisz jest odseparowany od pozostałych. Cechuje się ona stosunkowo głębokim skokiem przy zachowaniu dobrej odpowiedzi. Ponadto klawisze są zaskakująco ciche, wobec tego jest ona odpowiednia dla osób, którym zależy na jak najcichszej pracy. Mówiąc prościej - zastosowana w laptopie klawiatura jest bardzo przyjemna, a pisanie po niej jest wygodne. Pomaga również fakt, że całość jest fabrycznie podświetlona na kolor niebieski, choć w aplikacji Control Center można dowolnie konfigurować podświetlenie.

Touchpad jest wyraźnie oddzielony od pozostałej części pulpitu roboczego. Dzięki temu nie musimy się martwić, że przypadkowo podczas korzystania z niego nasze palce wyjdą poza jego obszar działania. Sam touchpad przypomina płytki z innych notebooków, rozmiarowo także nie odbiega od nich. W dotyku jest natomiast dosyć dobry. Wprawdzie powierzchnia jest delikatnie chropowata, jednak poruszanie palcami po nim jest bezproblemowe. Oprócz głównej części roboczej, touchpad posiada również dedykowane przyciski funkcyjne. Są one wyodrębnione od pozostałej części gładzika, dosyć masywne i ciężkie. Działają prawidłowo, podobnie jak pozostała część płytki dotykowej.

Jakość audio zdecydowanie nie jest najmocniejszym punktem testowanego laptopa Dream Machines RG2060. Sprzęt wyposażono w dwa głośniki firmy Onkyo, które znajdują się z przodu urządzenia (po jednym z lewej oraz prawej strony). Notebook dodatkowo pozbawiony jest głośnika niskotonowego, co z kolei prowadzi do pewnego spłaszczenia odtwarzanego dźwięku. Wyraźnie brakuje niskich tonów, ponadto przy ustawionym maksymalnym poziomie głośności da się wychwycić pewne "charczenie" wydobywające się z głośników. Ze względu na to, że dźwięk jest dosyć głośny, nie ma potrzeby ustawiania paska na maksymalny poziom. Na niższych z kolei jakość audio jest lepsza, gdyż muzyka gra w miarę czysto. Generalnie da się korzystać z wbudowanych głośników bez większego zgrzytania zębami, ale lepiej zdecydować się na podpięcie zewnętrznych słuchawek.

Notebook Dream Machines RG2060 został wyposażony w całkiem pokaźną ilość portów, dzięki czemu użytkownik nie powinien narzekać, że czegoś jest tutaj za mało (choć osobiście nie pogardziłbym dodatkowym złączem USB typu A). Lewa strona urządzenia została wyposażona w blokadę Kensington Lock, dość duży wylot układu chłodzenia, po jednym porcie USB 3.1 typu A Gen.1 oraz USB 2.0, a także dwa gniazda audio jack 3,5 mm. Prawa strona z kolei posiada drugi port USB 3.1 typu A, cyfrowe złącze mini DisplayPort 1.2, czytnik kart pamięci SD oraz drugi wylot z układu chłodzenia. Dodatkowo z tyłu znajdziemy gniazdo zasilające, cyfrowy HDMI 2.0, sieciowy Ethernet RJ-45 oraz pojedynczy USB 3.1 typu C Gen.1. Bardzo podoba mi się rozmieszczenie poszczególnych portów. Są na tyle dobrze ulokowane, że praworęczni i leworęczni użytkownicy myszek nie będą mieli problemów z odpowiednim podpięciem peryferiów.

Dostęp do podzespołów oraz układu chłodzenia jest stosunkowo łatwy, ale koniecznie jest usunięcie kilkunastu śrubek. Dodatkowo trzeba najpierw wyjąć baterię (tak, jest wyjmowalna), ponieważ pod nią znajduje się kilka dodatkowych śrubek utrzymujących sztywno całą konstrukcję. Dopiero po ich usunięciu możemy zdjąć cały spód. Otrzymujemy w ten sposób dostęp do dwóch slotów SO-DIMM na pamięć RAM DDR4, slotu 2,5" na dysk HDD/SSD (w testowej konfiguracji zajęty przez nośnik półprzewodnikowy) oraz dwóch złączy M.2 na dodatkowe dyski SSD PCIe x4 Gen.3 NVMe. Układ chłodzenia z kolei składa się z dwóch wentylatorów, trzech radiatorów oraz łącznie czterech heatpipe'ów, z których jeden przechodzi tylko przez GPU, dwa kolejne chłodzą zarówno procesor jak i kartę oraz dodatkowy czwarty przeznaczony wyłącznie dla CPU. Procesor oraz karta są wlutowane w płytę główną i nie ma możliwości ich wymiany przez użytkownika.

• « pierwsza
• ‹ poprzednia
• 1
• 2
• 3
• 4
• 5
• 6
• 7
• 8
• 9
• …
• następna ›
• ostatnia »