Zgłoś błąd
X
Zanim wyślesz zgłoszenie, upewnij się że przyczyną problemów nie jest dodatek blokujący reklamy.
Błędy w spisie treści artykułu zgłaszaj jako "błąd w TREŚCI".
Typ zgłoszenia
Treść zgłoszenia
Twój email (opcjonalnie)
Nie wypełniaj tego pola
.
Załóż konto
EnglishDeutschукраїнськийFrançaisEspañol中国

Małyszomania: Jak gra z Finlandii zawojowała nasze ekrany

Bartłomiej Dramczyk | 30-07-2019 11:00 |

Małyszomania: Jak gra z Finlandii zawojowała nasze ekranyCo ma wspólnego wydana po raz pierwszy 4.07.1999 roku prosta gra o skokach narciarskich z wielkimi sukcesami Polaka wagi lekkiej? Bardzo dużo. Zjawisko znane dziś pod mianem Małyszomani przyczyniło się do ogromnej popularności gry Deluxe Ski Jump, opracowanej przez Fina, Jussi Koskela w 1999 roku. Na dwa lata przed pierwszym, ogromnym sukcesem Adama Małysza, który w sezonie 2001/2002 najpierw pokonał Martina Schmitta, a chwilę później zdobył drugie miejsce na skoczni Templin Le Praz. Fala sukcesów w skokach narciarskich Adama Małysza dopiero nadchodziła, tymczasem w polskiej rzeczywistości wszyscy chcieli skakać, ale nie każdy miał narty i odpowiednio wyprofilowane pagórki (tudzież umiejętności i posturę przystosowaną do wykonywania tej dyscypliny sportowej). Na skoczniach Deluxe Ski Jump nie liczyła się jednak umiejętność skakania na nartach, a raczej sprawne posługiwanie się myszą, refleks i czujne obserwowanie zmiennego kierunku wiatru.

Początek kariery każdego skoczka narciarskiego zaczyna się od marzeń i ćwiczeń. Deluxe Ski Jump również uczy nas cierpliwości, bo opanowanie tej pozornie prostej zabawy jest nie lada wyzwaniem. Zaskakujące, że DSJ nie stało się jednym z elementów e-sportu.

Małyszomania: Jak gra z Finlandii zawojowała nasze ekrany [5]

Niewątpliwie fala sukcesów Adama Małysza na największych skoczniach narciarskich całego świata na kilka lat przyćmiła zabawy w piłkę nożną i nieco zaniżyła wyniki sprzedaży PES-a i FIFY. Za to przełożyła się na niespodziewany sukces niszowej gry komputerowej o skokach, stworzonej przez Jussi Koskela. Deluxe Ski Jump, który zaczynał swoją karierę jako gra działająca w MS-DOS, w latach 90. miał być prostą, rozrywkową propozycją dla zmagań pomiędzy wieloma graczami, wymieniającymi się… myszą. W oryginalnej wersji gry (właściwie w Deluxe Ski Jump 2, bo ta wersja trafiła w szczyt Małyszomanii) cała zabawa sterowana jest z pośrednictwem komputerowego gryzonia, od rozpoczęcia zjazdu ze skoczni w ściśle określonym momencie (lewy przycisk myszy), skoku (wykonywanego poprzez naciśnięcie dwóch przycisków myszy), przez sterowanie lotem (przesuwanie myszy w górę i w dół) po zgrabne lub nie lądowanie, do czego służyły naciśnięte w odpowiednim momencie przyciski myszy, albo jednocześnie, albo w krótkim odstępie czasu, jeśli zdecydowaliśmy się na lepiej punktowany telemark.

Wymagania sprzętowe nie były szczególnie wysokie, do zabawy wystarczył Pentium taktowany zegarem 166 MHz, jakakolwiek VGA, 470 KB wolnej pamięci RAM (w obszarze pamięci podstawowej) oraz DOS 5.0 lub nowszy. Jak na grę o tak skromnych wymaganiach – Deluxe Ski Jump oferował całkiem sporo, nawet w wersji demonstracyjnej. Wprawdzie liczba skoczni została ograniczona do czterech (Finlandia K105, Szwajcaria K170, Czechy K135 oraz Białoruś K220), a za dodatkowe 28 skoczni trzeba było zapłacić, wykupując klucz licencyjny przez stronę internetową Mediamond. Do dziś możemy nabyć pełną wersję Deluxe Ski Jump za ok. 7 euro (płatne przelewem na rachunek autora) i otrzymać klucz licencyjny zwykłą pocztą lub w formie załącznika do wiadomości e-mail. Trochę trudno w to dziś uwierzyć, ale oryginalna gra Jussi Koskela działała w rozdzielczości 320x200 pikseli, co oznacza, że wielu z nas straciło długie godziny życia na skokach w wyjątkowo nikłej rozdziałce…

Małyszomania: Jak gra z Finlandii zawojowała nasze ekrany [4]

Jednak ta skromna rozdzielczość nie przeszkadzała nam bić rekordów skoczni, prawda? Tym bardziej, że autor przewidział kilka sztuczek, które skutecznie przyciągały nas do ekranów, jak chociażby możliwość wpisywania własnych nazwisk lub pseudonimów w potyczkach turniejowych, czy odtwarzanie powtórek po udanym (lub nie) skoku, które dodatkowo można było zapisywać na dysku. Pozornie prosta gra, zrealizowana bardzo elementarnymi środkami (grafika wektorowa z cieniowaniem plus drzewka dla ozdoby) okazała się wystarczająco mocno działać na wyobraźnię graczy, by skłonić ich do rywalizacji, u nas napędzanej dodatkowo wzbierającą falą Małyszomanii.

Małyszomania: Jak gra z Finlandii zawojowała nasze ekrany [12]

Nie trzeba było daleko szukać, by dostrzec zlatujące się sępy, które zamierzały dobrze zarobić na sportowych emocjach. Co umożliwiło zakup Deluxe Ski Jump za złotówki w Polsce, dzięki wydaniu dołączonemu do czasopisma Komputer Świat (wersji uzupełnionej o dodatkowe, nieistniejące polskie skocznie). Owszem, świat DSJ jest fikcyjny, nie odzwierciedla w najmniejszym stopniu rzeczywistych warunków i wyglądu prawdziwych obiektów sportowych, jednak nie o to przecież chodziło. Gra o skakaniu Małyszem (bo pod takim mianem ją znaliśmy) była perfekcyjnie skrojonym tworem do rywalizacji. Poczynając od przygotowań (listy uczestników), przez emocjonujące skoki i równie intrygujące lądowania, aż po tabele wirtualnych wyników. Trudno odmówić w owym czasie autorowi gry intuicji – stworzył bowiem w latach 90. grę, która spokojnie mogłaby stać się przedmiotem zmagań e-sportowych. Zawierała wszystkie elementy dobrze zrealizowanej gry zręcznościowej, o prostych zasadach i wymagającej od gracza wielu ćwiczeń, by opanować najważniejsze elementy rozgrywki.

Małyszomania: Jak gra z Finlandii zawojowała nasze ekrany [1]

Małyszomania: Jak gra z Finlandii zawojowała nasze ekrany [8]

Małyszomania: Jak gra z Finlandii zawojowała nasze ekrany [9]

Małyszomania: Jak gra z Finlandii zawojowała nasze ekrany [3]

Małyszomania: Jak gra z Finlandii zawojowała nasze ekrany [10]

Małyszomania: Jak gra z Finlandii zawojowała nasze ekrany [11]

Po niespodziewanym sukcesie DSJ 1 i 2, kolejne produkcje Fina doprowadziły do przeniesienia świata Deluxe Ski Jump w nową erę – w pełni trójwymiarowej grafiki, w której mogliśmy obserwować znacznie lepiej opracowaną fizykę ruchu postaci. W trzeciej części Deluxe Ski Jump doszły też dodatkowe kamery, przez których obiektywy mogliśmy obserwować powtórki. Co odbiło się na wymaganiach sprzętowych: Pentium III/400 MHz, 128 MB RAM, DirectX 8.1. Na początku 2011 roku Jussi Koskela wydaje pierwszą betę czwartej części „Małysza”, o jeszcze większych wymaganiach sprzętowych (1,9 GHz, 512 MB RAM), która podobnie jak część trzecia została rozbudowana o opcje konkurowania z innymi graczami przez internet. W Deluxe Ski Jump zmieniło się jeszcze jedno. Obok całkiem zgrabnej oprawy graficznej, autor zadbał o przeniesienie do wirtualnego świata gry prawdziwych skoczni (wszystkie wymienione w poprzednich częściach są fikcyjne).


Jussi Koskela, 5.05.2005, Herttoniemi Ski Jumping center, Helsinki

O tym, że autor tej unikalnej gry sam w końcu przekonał się do skakania świadczy krótki film nakręcony 5 maja 2005 roku w centrum skoków Herttoniemi w Helsinkach. Na własne oczy możemy przekonać się, jak z prawdziwą (acz skromną) skocznią radzi sobie Jussi Koskela. Przed 20. rocznicą powstania Deluxe Ski Jump za pośrednictwem forum i serwisu firmy Mediamond (odpowiedzialnej za sprzedaż gry) ogłoszono konkurs na najlepszych, wirtualnych skoczków. Cała zabawa rozgrywana była przez internet, w grze Deluxe Ski Jump 4, a 20 najlepszych graczy otrzymało w nagrodę koszulki. Oczywiście rocznicowe. Nie trzeba być jasnowidzem lub wróżką, by wytypować w tym przypadku Polaków, jako zwycięzców. Pierwsza piątka rocznicowych skoczków to wyłącznie Polacy: Bartek Winczaszek, Mariusz Sobon, Wiktor Florek, Mariusz Paweł i Maciej Sylwestrzuk. Zwycięzcom gratulujemy i życzymy wielu udanych skoków i tyle samo zgrabnych lądowań (telemarkiem). Na 61 uczestników tego turnieju 43 to Polacy. Dobrze oddaje to skalę zjawiska, jakim stał się Deluxe Ski Jump w naszym kraju.

Małyszomania: Jak gra z Finlandii zawojowała nasze ekrany [2]

Czy dziś oczekujemy jeszcze na kolejną, piątą część Deluxe Ski Jump? Prawdopodobnie nie, bo choć na pewien czas skoki narciarskie stały się sportem narodowym, to wciąż czekamy na kolejną falę sukcesów, wtedy, być może komputerowi gracze odkryją na nowo fenomen Deluxe Ski Jump. Z drugiej strony, ta klasyczna gra dla MS-DOS oferowała wszystko, czego oczekiwaliśmy i idealnie wpasowała się w skromne wyposażenie ówczesnych pracowni komputerowych i skromnych składaków, jakimi dysponowaliśmy na początku ubiegłej dekady. Również restrykcje darmowej wersji gry (zaledwie cztery skocznie) nie były aż tak wielkie, by nie dało się dobrze bawić. Dziś Deluxe Ski Jump 2 da się uruchomić w czułych objęciach DOSBoxa, o ile wprowadzimy kilka drobnych zmian w konfiguracji:

fullscreen=true
output=overlay
scaler=normal2x
core=dynamic
cycles=100000
cycleup=2000
cycledown=2000

Małyszomania: Jak gra z Finlandii zawojowała nasze ekrany [7]

Pozostaje już tylko uruchomić DOSBoxa, wskazać katalog, do którego rozpakowaliśmy archiwum z DSJ2 (np. mount c c:\DOS\DSJ), przejść na wirtualny dysk C komendą cd c: i uruchomić Małyszomanię poleceniem DSJ.EXE. Dla podkreślenia rangi zawodów możemy jeszcze zadbać o tematyczne czapeczki, koszulki i podkładkę dostosowaną do skoków narciarskich, które oczywiście znajdziemy w oficjalnym sklepie Deluxe Ski Jump.

Małyszomania: Jak gra z Finlandii zawojowała nasze ekrany [6]

Dla przypomnienia, w Polsce, w okresie największych sukcesów Adama Małysza pojawiły się jeszcze dwie gry, pretendujące do miana skoków narciarskich, rozgrywanych na ekranie komputera. To Skoki narciarskie 2001: Polski Zwycięzca oraz Skoki narciarskie 2002: Polskie Złoto (z komentarzami Włodzimierza Szaranowicza i Dariusza Szapkowskiego). Tak naprawdę to dostosowane do polskiej rzeczywistości warianty gry RTL Skispringen, które nigdy nie zyskały równie wielkiej popularności jak Deluxe Ski Jump.

Małyszomania: Jak gra z Finlandii zawojowała nasze ekrany [12]

Bądź na bieżąco - obserwuj PurePC.pl na Google News
Zgłoś błąd
Liczba komentarzy: 30

Komentarze:

x Wydawca serwisu PurePC.pl informuje, że na swoich stronach www stosuje pliki cookies (tzw. ciasteczka). Kliknij zgadzam się, aby ta informacja nie pojawiała się więcej. Kliknij polityka cookies, aby dowiedzieć się więcej, w tym jak zarządzać plikami cookies za pośrednictwem swojej przeglądarki.