Zgłoś błąd
X
Zanim wyślesz zgłoszenie, upewnij się że przyczyną problemów nie jest dodatek blokujący reklamy.
Błędy w spisie treści artykułu zgłaszaj jako "błąd w TREŚCI".
Typ zgłoszenia
Treść zgłoszenia
Twój email (opcjonalnie)
Nie wypełniaj tego pola
.
Załóż konto
EnglishDeutschукраїнськийFrançaisEspañol中国

Koreańscy oficjele sprawdzą, czy Samsung faktycznie naruszył prawo spowalniając programowo swoje flagowce

Koreańscy oficjele sprawdzą, czy Samsung faktycznie naruszył prawo spowalniając programowo swoje flagowceNa początku tego miesiąca w sieci pojawiły się informacje, jakoby Samsung celowo obniżał wydajność smartfonów z nowej linii Galaxy S. Dopatrzyli się tego koreańscy posiadacze modeli S22, którzy odkryli, że aplikacja optymalizująca gry (Game Optimization Service) ingeruje nie tylko w gry, ale wpływa też na ponad 10 000 aplikacji grami niebędącymi. Co najważniejsze - wpływa negatywnie, a więc obniża ich wydajność. Wszystko to mogłoby jeszcze wyglądać na przysłowiowy błąd w sztuce, gdyby nie fakt, że na liście aplikacji kontrolowanych przez GOS nie znajdziemy popularnych benchmarków, takich jak Geekbench czy 3DMark. Również i to można by było na siłę jakoś wytłumaczyć, jednak sprawa stała się wyraźnie podejrzana w momencie gdy odkryto, iż po zmianie nazwy pakietu z 3DMark na Genshin Impact (popularna gra mobilna), zmieniały się też wyniki owego benchmarka. Jak można się domyślać - na gorsze.

Ostatnie odkrycia właścicieli smartfonów z linii Samsung Galaxy S22 wskazują na to, że producent zaniżał wydajność flagowców, by te się nie przegrzewały i dłużej pracowały na baterii. Sprawie ma przyjrzeć się koreańska Komisja ds. Sprawiedliwego Handlu.

Koreańscy oficjele sprawdzą, czy Samsung faktycznie naruszył prawo spowalniając programowo swoje flagowce [1]

Geekbench blokuje flagowe smartfony Samsunga. Producent manipulował benchmarkami modeli Galaxy 10, S20, S21 i S22

Z powyższych doniesień można szybko wywnioskować, że Samsung mógł celowo zaniżać wydajność swoich flagowych smartfonów w aplikacjach czy grach po to, aby urządzenia dłużej pracowały na baterii. Można się jednak także domyślać, że takie rozwiązanie mogłoby w przyszłości wymusić na użytkownikach szybszą zmianę tegoż smartfona (dobry klient to wszak taki, który do ciebie wraca po kolejny produkt). Wygląda także na to, że Samsung mógł wyeliminować z tej feralnej listy aplikacji benchmarki, by testerzy, jak i zwykli użytkownicy mogli na własnej skórze przekonać się, że reklamowane wyniki są zgodne z rzeczywistością.

Hakerzy, którzy zaatakowali NVIDIĘ uderzyli w Samsunga. Wyciek zawiera m.in. kod źródłowy usługi Knox

Sprawa została ostatecznie nagłośniona do tego stopnia, że odniosła się do niej Komisja ds. Sprawiedliwego Handlu Korei Południowej. Instytucja zapowiedziała, iż planuje wszcząć dochodzenie, by sprawdzić czy Samsung wraz z wprowadzeniem na rynek linii smartfonów Galaxy S22 faktycznie naruszył tzw. prawo reklamowe. I choć w międzyczasie Samsung obiecał, iż umożliwi użytkownikom wyłączenie aplikacji GOS (co dotąd było niemożliwe), to ci nie dają za wygraną. Koreańczycy szykują się bowiem do zbiorowego pozwu, w którym domagają się od technologicznego giganta odszkodowań w kwocie nieco ponad tysiąca złotych na osobę.

Źródło: HotHardware
Bądź na bieżąco - obserwuj PurePC.pl na Google News
Zgłoś błąd
Liczba komentarzy: 24

Komentarze:

x Wydawca serwisu PurePC.pl informuje, że na swoich stronach www stosuje pliki cookies (tzw. ciasteczka). Kliknij zgadzam się, aby ta informacja nie pojawiała się więcej. Kliknij polityka cookies, aby dowiedzieć się więcej, w tym jak zarządzać plikami cookies za pośrednictwem swojej przeglądarki.