Kopanie Bitcoinów zużywa więcej prądu niż 159 państw świata
Popularność kryptowalut rośnie w zastraszającym tempie, a wraz z nią rośnie ich wartość. Wystarczy wspomnieć, że za Bitcoina przyjdzie nam zapłacić dzisiaj rekordowe 10 000 dolarów. Istne szaleństwo, a nic nie wskazuje na to, żeby ten trend miał w najbliższym czasie zwolnić. Niestety ma to swoją mroczną stronę, którą liczne doniesienia medialne pomijają - olbrzymi koszt wydobycia kryptowalut. Według ostatnich doniesień obliczenia związane z kopaniem samego Bitcoina pochłaniają na chwilę obecną więcej energii niż 159 państw. Gdybyśmy mówili o zużyciu energii konkretnego kraju, to zajmowałby on 61 miejsce w światowym rankingu. Jeśli do tej pory skala tego zjawiska nie wydawała się komuś niepokojąca, to teraz powinna.
Wpływ wydobycia Bitcoinów na środowisko już w tym momencie jest trudny do zignorowania, a wygląda na to, że będzie tylko gorzej.
Wartość Bitcoina wzrasta, granica 8000 USD na horyzoncie?
Szczegółowy raport na temat zużycia energii związanego z wydobyciem BitCoinów przygotował portal Power Compare w oparciu o dane dostarczone przez serwis Digiconomist. Zgodnie z przedstawionymi w nim informacjami wydobycie najpopularniejszej kryptowaluty świata pochłania w tym momencie 29,05 TWh energii elektrycznej w skali rocznej (wartość na dzień sporządzenia raportu; obecnie jest to już 30,29 TWh). Dla porównania, to więcej niż w ciągu roku zużywa się chociażby w Irlandii czy u naszych sąsiadów ze Słowacji. Jeśli przełożyć to na pieniądze, to mówimy o kosztach rzędu ok. 1,5 miliarda dolarów, czyli ok. 5,3 miliarda złotych.
Strona The Pirate Bay ma ukryty kod do kopania kryptowalut
Mapa przedstawiająca procentowy udział wydobywania Bitcoinów w całkowitym zużyciu energii przez dane państwo.
Bardziej przerażające niż kwestie finansowe są jednak konsekwencje, jakie kryptowalutowy boom ma dla środowiska. Wspomniane 29,05 TWh w skali roku przekłada się w chwili obecnej na ok. 0,13% światowego zużycia energii. Może się wydawać, że jest to niewiele, jednak przez cały czas jesteśmy świadkami trendu rosnącego. Wystarczy wspomnieć, że tylko przez ostatni miesiąc zużycie prądu związane z wydobyciem Bitcoinów wzrosło o 29,98%. Szacuje się, że przy obecnym tempie wzrostu najpóźniej w lutym 2020 roku proceder ten pochłonie całą produkowaną na świecie energię elektryczną. Oczywiście ten apokaliptyczny scenariusz wydaje się być raczej mało prawdopodobny, ale skala zjawiska i tak daje do myślenia, mocno podważając opłacalność funkcjonowania kryptowalut w ich obecnej formie.
FSP wprowadza zasilacz o mocy 2000 W dla kopaczy kryptowalut
Na pomarańczowo zaznaczono państwa zużywające mniej energii niż światowe wydobycie Bitcoinów.