Kobo Libra Colour to czytnik ebooków z kolorowym wyświetlaczem, odtwarzacz audiobooków i notatnik w jednym. Recenzja

Kobo Libra Colour - czas pracy na baterii

Czas pracy na akumulatorze to ważna rzecz w przypadku każdego sprzętu przenośnego, również czytnika ebooków. Jak już wspomniałem wcześniej, ogniwo zostało tutaj powiększone z 1500 do 2050 mAh w stosunku do Kobo Libra 2, co może sugerować solidnie wydłużony czas pracy. Jednak trzeba pamiętać o tym, że procesor jest wydajniejszy (2 GHz, a wcześniej był 1 GHz). Oprócz tego zastosowano tutaj kolorowy wyświetlacz. Ponadto realny czas pracy silnie uzależniony jest od sposobu używania czytnika. Jedne osoby więcej czytają w dzień bez wbudowanego światła, a inne w nocy, z włączonymi LED’ami. Jedni będą intensywnie korzystali z synchronizacji przez Wi-Fi, a inni wcale. Część osób będzie łączyła słuchawki przez Bluetooth i słuchała audiobooków, a inne nie. Dlatego producent deklaruje oficjalnie, że akumulator wystarcza na kilka tygodni.

Ja w dzień nie używałem wbudowanego światła wcale, ale w nocy ustawiałem maksymalnie około 40% jasności. Standardowo dezaktywowałem też Bluetooth, natomiast Wi-Fi włączałem w zasadzie tylko, gdy coś synchronizowałem lub przeglądałem sklep. Przy takiej konfiguracji czytnik Kobo Libra Colour zużywał średnio 2,5% baterii na godzinę, co daje przynajmniej 40 godzin ciągłego czytania. Myślę, że jeśli ktoś ograniczy jeszcze jasność i nie będzie korzystać z łączności bezprzewodowej, to ponad 45 godzin jest możliwe do osiągnięcia bez problemu. Pozostaje więc pytanie, ile godzin dziennie czytasz? Jeśli zaledwie godzinę, to Libra Colour może działać ponad miesiąc. Jeśli spędzasz z czytnikiem 5 godzin dziennie, to może wystarczyć na ponad tydzień. Mam znajomą w UK, która kupiła prywatnie Kobo Libra Colour tuż po premierze i napisała mi, że czytając kilka godzin dziennie, a od momentu pierwszego ładowania, po upłynięciu dwóch tygodni wciąż miała 37% naładowania. Innymi słowy: wszystko zależy od intensywności i sposobu używania. Kilkutygodniowy czas pracy deklarowany przez producenta jest więc w pełni realny. Dajcie znać w komentarzach, co o tym sądzicie. Pełne ładowanie trwa do dwóch godzin. Moim zdaniem to długo, ale nie zaliczam tego do dużych wad, bo ładować trzeba raz na parę tygodni.

• « pierwsza
• ‹ poprzednia
• 1
• 2
• 3
• 4
• 5
• 6
• 7
• 8
• następna ›
• ostatnia »