Zgłoś błąd
X
Zanim wyślesz zgłoszenie, upewnij się że przyczyną problemów nie jest dodatek blokujący reklamy.
Błędy w spisie treści artykułu zgłaszaj jako "błąd w TREŚCI".
Typ zgłoszenia
Treść zgłoszenia
Twój email (opcjonalnie)
Nie wypełniaj tego pola
.
Załóż konto
EnglishDeutschукраїнськийFrançaisEspañol中国

Wielki test myszek dla graczy - Porównanie 22 modeli

Arkad | 28-03-2013 17:40 |

Corsair M90 - Oprogramowanie

Nie otrzymaliśmy oprogramowania umieszczonego na nośniku. W dobie Internetu takie postępowanie wcale nie dziwi, a pobranie kilkunastu megabajtów nie jest raczej dla nikogo problemem. Załączona instrukcja również w tym przypadku ogranicza się do wskazówek przy podłączaniu urządzenia. Oprogramowanie dostarczone przez producenta posiada przejrzysty interfejs, zaś konfiguracja gryzonia jest podobna jak w przypadku klawiatury. Otrzymujemy trzy główne zakładki dotyczące przycisków, czułości oraz zapisanych profili. Na pierwszej stronie widzimy rysunek myszki z naniesionymi przyciskami. Nie biorąc pod uwagę dwóch głównych klawiszy, możemy im nadać aż 13 odrębnych poleceń. Interfejs pozwala na przypisanie każdemu klawiszowi własnych makr lub typowych funkcji użytkowych. Tutaj również możemy zadecydować, jak owe polecenia będą realizowane przy wciśniętym przycisku. Gotowe „rozkazy” nieco różnią się od tych zapisanych w klawiaturach - w myszce możemy na przykład przypisać przycisk do funkcji Sniper, która podczas wciśniętego klawisza zwiększa dokładność myszy. Poza tym producent dał możliwość szybkiej regulacji rozdzielczości DPI oraz wyboru profilu prosto z gryzonia. Warto przypomnieć, iż wybrany profil jest wyświetlany na urządzeniu dzięki diodom LED. Interfejs pozwala również na nagrywanie makr za pomocą przycisku MR oraz włączanie podświetlenia myszy.

Druga zakładka zawiera wszelkie ustawienia czułości myszy. W górnej części standardowo mamy do wyboru zapisany profil oraz konfigurowane w tym momencie urządzenie. Nieco niżej znajdziemy cztery predefiniowane ustawienia rozdzielczości DPI. Pierwszy przycisk odnosi się do ustawienia 800 DPI, drugi przestawia rozdzielczość na 2400 DPI, trzeci natomiast został zarezerwowany dla maksymalnych 5700 DPI. Czwarty przycisk o nazwie Sniper podobnie jak w przypadku pierwszego, odnosi się do ustawienia 800 DPI. Użytkownik może dowolnie zmieniać preferencje i przypisywać je do każdego z czterech przycisków. Po prawej stronie mamy do wyboru cztery ustawienia dotyczące opóźnienia myszki - Corsair postanowił dać nam 1, 2, 4 lub 8 milisekund. Ciekawa opcja została umieszczona tuż pod preferencjami DPI, gdzie możemy sprawdzić jakość podkładki bądź powierzchni po której przesuwamy gryzonia. Podczas trwającego kilkanaście sekund testu musimy przesuwać myszkę z różną szybkością. Oprogramowanie analizuje zebrane dane i w formie graficznej prezentuje jakość powierzchni. Opcja Lift Height pozwala nam określić wysokość podnoszenia myszki.

Zakładka dotycząca profili nie wyróżnia się niczym szczególnym. Podobnie jak w przypadku klawiatur możemy tworzyć własne profile, eksportować, importować oraz kasować. Nie zabrakło również funkcji przypisania każdego z nich do konkretnej aplikacji. Tabela zawiera też kolumnę LED, która oznacza przypisanie profilu do kombinacji wyświetlanej bezpośrednio na myszce. Warto w tym momencie wspomnieć, że Corsair Vengeance M90 posiada wbudowane 48KB pamięci, co pozwala na zapisanie sześciu profili. Możemy również zaznaczyć wyświetlanie powiadomień na ekranie. Oprogramowanie dla Corsair Vengeance M90 można zatem podsumować krótko - nic dodać, nic ująć.

Testy

W przypadku gryzoni mamy znacznie większe pole do popisu podczas testów, wszak w sieci nie brakuje różnych programów do sprawdzania parametrów myszy. Do naszych pomiarów użyliśmy oprogramowania sprawdzającego częstotliwość wysyłania danych przez mysz. Według producenta, Corsair Vengeance M90 wysyła je z maksymalną częstotliwością 1000 Hz. Jak już wcześniej wspomnieliśmy, oprogramowanie pozwala na regulację odświeżania od 1 do 8 milisekund. Postanowiliśmy przyjrzeć się dwóm skrajnym ustawieniom, czyli częstotliwości 1000 Hz oraz 125 Hz. W pierwszym teście myszka poradziła sobie śpiewająco i potwierdziła zapewnienia producenta. Drugi test był już tylko formalnością, gdyż gryzoń uzyskał częstotliwość odpowiadającą odświeżaniu w czasie 8 milisekund.

Kolejny test polegał na przedstawieniu częstotliwości w formie graficznej dzięki programowi VMouse Bench. Pierwsza linia od góry została wykonana naprawdę szybkim ruchem. Nie dziwi fakt powstania kropek zamiast ciągłej linii. Środkowa linia została wykonana nieco wolniejszym ruchem, co poskutkowało znikomym rozstąpieniem się linii. Trzecia linia to bardzo wolny ruch po podkładce. W tym przypadku wykres był ciągły na prawie całym dystansie, lecz znalazły się minimalne rozstąpienia. Mysz Corsair M90 Vengeance wypadła w tym teście co najmniej dobrze.

Battlefield 3

Przechodzimy nareszcie do gry, która powinna ujawnić prawdziwe możliwości myszy. Połączenie Corsair Vengeance M90 z klawiaturą tej samej serii to mieszanka iście wybuchowa, aczkolwiek nie musimy wydawać kolejnych złotówek dla świetnej rozgrywki. Namierzanie przeciwników jest precyzyjne, a zaprogramowany przycisk Sniper pozwala na chwilowe zmniejszenie czułości w przypadku celowania z broni snajperskiej. Zależnie od sytuacji możemy przełączać się między kolejnymi profilami z ustawioną rozdzielczością DPI. W ten sposób można przypisać każdy profil do innego środka lokomocji - pojazdu lub piechoty. Dzięki programowalnym przyciskom możemy mieć każdą broń pod ręką i to dosłownie.

Counter-Strike: Source

Na deser został nam tytuł, w który wiele zależy od jakości myszy, ale podobnie jak w przypadku Battlefield 3 nie musimy obawiać się o precyzję naszego celowania. Przycisk Sniper nie będzie już tak przydatny, lecz możemy nim spowolnić celownik w przypadku namierzania przeciwnika ze zwykłej broni. Przyciski umieszczone na gryzoniu pozwalają na szybką zmianę pukawki lub wydanie komendy do drużyny. W rękach dobrego gracza mysz Corsair Vengeance M90 stanie się niepowstrzymanym narzędziem wymierzania sprawiedliwości.

Inne programy oraz komfort użytkowania

W poprzednich testach zdążyliśmy się już przekonać o uniwersalności klawiatury Corsair Vengeance K90. Co więc z myszką tej samej serii? Pracuje się miło i przyjemnie, nie ma obaw o zaznaczenie niepotrzebnych pikseli czy wycięcie czegoś niepotrzebnego. Przesuwanie elementów również stoi na wysokim poziomie, gdyż każda rzecz po chwili znajduje się na swoim miejscu. Precyzja i komfort pracy w dużej mierze zależy od wstępnej konfiguracji czułości myszy.

Bądź na bieżąco - obserwuj PurePC.pl na Google News
Zgłoś błąd
Liczba komentarzy: 62

Komentarze:

x Wydawca serwisu PurePC.pl informuje, że na swoich stronach www stosuje pliki cookies (tzw. ciasteczka). Kliknij zgadzam się, aby ta informacja nie pojawiała się więcej. Kliknij polityka cookies, aby dowiedzieć się więcej, w tym jak zarządzać plikami cookies za pośrednictwem swojej przeglądarki.