Zgłoś błąd
X
Zanim wyślesz zgłoszenie, upewnij się że przyczyną problemów nie jest dodatek blokujący reklamy.
Błędy w spisie treści artykułu zgłaszaj jako "błąd w TREŚCI".
Typ zgłoszenia
Treść zgłoszenia
Twój email (opcjonalnie)
Nie wypełniaj tego pola
.
Załóż konto
EnglishDeutschукраїнськийFrançaisEspañol中国

Nocny marek, czyli test klawiatury Revoltec Lightboard XL 2

eMJotka | 15-12-2007 20:42 |

 

Wygląd i budowa
 

Z wyglądu klawiatura prezentuje się bardzo solidnie. Wykonana została z nielakierowanego plastiku, który powinien wytrzymać kontakt z brudem, potem i tarciami mechanicznymi przez długie miesiące. Przyciski multimedialne zostały osadzone w górnej części obudowy i podzielone na dwie sekcje. Pierwsza sekcja trzech klawiszy służy do ustawienia głośności muzyki, tj.: ciszej, głośniej i wyłącz głos.

Druga sekcja służy do sterowania utworami, czyli występują tu klawisze start/pauza, utwór do tyłu i utwór do przodu. Klawisze są czytelne i nie powinny przysporzyć problemów z ich odszyfrowaniem przez użytkownika. Jak łatwo zauważyć, klawiatura nie ma przycisków multimedialnych wspomagających pracę np. podczas gry, w biurze czy jakiejkolwiek innej pracy - jedynie ułatwia nam korzystanie z komputera jako źródła naszej muzyki. Niekoniecznie jest to plusem testowanego sprzętu. Brakuje choćby przycisków odpowiedzialnych za wyłączenie komputera czy przejścia w stan wstrzymania, gdyż wiele osób korzysta z nich. W każdym bądź razie, sterowanie muzyką, w tym modelu, musi nam wystarczyć.

 


 

 


 

 


 


 

Użytkowanie

Klawiatura, standardowo, jest wyposażona w układ klawiszy QWERTY. Lightboard XL 2 posiada średni skok klawiszy, według nas najlepszy w klawiaturach zewnętrznych (a nie jak wśród wbudowanych, np. w laptopach, gdzie klawisze mają przeraźliwie krótki skok). Jedynie można przyczepić się do klawisza “backspace”, który jest takiej samej wielkości, co zwykłe klawisze. Jest to na pewno minus dla wielu z nas, którzy są przyzwyczajeni do tego, że jest po prostu większy niż reszta, tak samo jak choćby “enter” czy “shift”.

Klawisze są na tyle miękkie, że w połączeniu z małym skokiem owocują bezproblemową i wygodną pracą, przez co szybciutko zapominamy o tym nieszczęsnym klawiszu “backspace”. Trwająca nawet kilkanaście godzin praca z tym modelem nie jest uciążliwa. By całkowicie przekonać się, że jest to klawiatura na dłuższy okres użytkowania, a nie na okres dwóch miesięcy, wyjęłam kilka przycisków na symulując próbę wyczyszczenia urządzenia pod klawiszami. Bezproblemowo dały się wyjąc, a potem umieścić na swoim miejscu, kompletnie nie zmieniając charakterystyki pracy.

 


 

Sterowniki, jakie zostały dołączone do klawiatury przez producenta, są jedynie przeznaczone dla systemu Windows 98 / ME, co oznacza, że pod innym systemem nie musimy niczego instalować by wszelkie dodatkowe funkcje działały poprawnie. Okres gwarancyjny trwa 24 miesiące w systemie sztuka za sztukę, co jest w pełni wystarczające dla tego typu produktu.

Bądź na bieżąco - obserwuj PurePC.pl na Google News
Zgłoś błąd
Liczba komentarzy: 0
Ten wpis nie ma jeszcze komentarzy. Zaloguj się i napisz pierwszy komentarz.
x Wydawca serwisu PurePC.pl informuje, że na swoich stronach www stosuje pliki cookies (tzw. ciasteczka). Kliknij zgadzam się, aby ta informacja nie pojawiała się więcej. Kliknij polityka cookies, aby dowiedzieć się więcej, w tym jak zarządzać plikami cookies za pośrednictwem swojej przeglądarki.