Zgłoś błąd
X
Zanim wyślesz zgłoszenie, upewnij się że przyczyną problemów nie jest dodatek blokujący reklamy.
Błędy w spisie treści artykułu zgłaszaj jako "błąd w TREŚCI".
Typ zgłoszenia
Treść zgłoszenia
Twój email (opcjonalnie)
Nie wypełniaj tego pola
.
Załóż konto
EnglishDeutschукраїнськийFrançaisEspañol中国

Idzie lepsze. Czy to początek końca hegemonii dostawców z Azji?

LukasAMD | 25-01-2016 17:43 |

Wilk Elektronik to firma, którą każdy interesujący się sektorem IT znać powinien – od piętnastu już lat wytwarza ona pamięci komputerowe i nośniki do przechowywania danych, jest polską perełką w morzu azjatyckich części. Przez wszystkie te lata zdobyła sobie sporą popularność, nie tylko atrakcyjnymi cenami, ale przede wszystkim wysoką jakością. GOODRAM to marka świetnie rozpoznawalna wśród pamięci RAM, od dawna na rynku znajdują się również nośniki przenośne i dyski SSD mogące konkurować nawet z najlepszymi. Jest to także świetny przykład biznesu, który może przetrwać przenoszenie wszystkiego co się da do Azji Wschodniej w celu redukcji kosztów. Od jakiegoś czasu to właśnie polska firma staje się wykonawcą dla producentów z dalekich krain.

Rośnie zainteresowanie producentami z Europy zamiast Wschodniej Azji. Na ogromne zmiany trzeba jednak jeszcze nieco poczekać.

Jakiś czas temu prezes firmy, Wiesław Wilk poinformował o nietypowych kontraktach nawiązanych z chińskimi firmami m.in. dzięki targom Computex w Tajwanie. Trend, jaki obserwowaliśmy w ubiegłych latach, polegał na tym, że produkcję z Europy przenosiło się do dalekiej Azji. Powodów było wiele: bliskość innych fabryk, gotowa infrastruktura, a także (a raczej przede wszystkim) tania siła robocza. Między innymi takie działania doprowadziły do upadku niemieckiego Qimonda, który wystartował w 2006 roku, a już w 2009 ogłosił upadłość, choć zatrudniał wielu pracowników i działał na całym świecie. Wilk Elektronik to przetrwał, a co więcej, teraz sam będzie tworzył układy na kontrahentów z Chin. Z czego to wynika?

Dziś informowaliśmy o tym, że ASUS i Gigabyte mogą dostarczyć w pierwszym kwartale tego roku 4,5 miliona płyt głównych. To z jednej strony sporo, ale z drugiej tendencja jest spadkowa i rzeczywistości nie da się zaklinać. Wiele zrobiły tutaj ostatnie lata w rozwoju IT: jeżeli ktoś nie jest graczem, nie zajmuje się obróbką wideo lub zaawansowanymi obliczeniami, to na ogół od strony wydajnościowej wystarczy mu nawet coś na miarę pierwszej generacji układów Intel Core i3/i5/i7. Przypomina to nieco sytuację na rynku tabletów, gdzie po nasyceniu, sprzedaż nagle powędrowała w dół i nawet Apple ma z tym obecnie kłopoty. Wydatek, jaki trzeba ponieść przy zmianie platformy, często ma się nijak do realnych zysków z tego wynikających – jeżeli starszy sprzęt jest wystarczający, to na dobrą sprawę o zyskach trudno wspominać.

Płace w Chinach idą w górę, a to oznacza, że firmy muszą liczyć się z wyższymi kosztami - znika więc poważny atut z tym związany.

Wiele mają do powiedzenia także zmiany w Chinach, Tajwanie czy Malezji. Średnie wynagrodzenie w tych krajach stopniowo rośnie, przez co opłacalność przenoszenia tam całych fabryk spada. Nadal siła robocza jest tańsza niż w Europie i jeszcze długo tak będzie, ale różnice są coraz mniejsze. Wymagający użytkownicy zwracają natomiast uwagę na poważniejszy problem, jakim jest jakość wytwarzanych elementów: te z dalekiej Azji są tańsze, ale często wykonane gorzej, niż produkty z rynków znacznie bliższych. Niższych kosztów produkcji nie da się magicznie wyczarować, muszą one wynikać z pewnych oszczędności poczynionych także na etapie produkcji. Dla użytkownika domowego nie ma to często znaczenia, nie wykorzystuje on sprzętu w nietypowych warunkach, a w razie problemów korzysta z usług gwarancyjnych.

Inaczej ma się sprawa w przypadku rozwiniętego i zaawansowanego przemysłu, a także sektora naukowego. Tutaj właśnie można znaleźć rolę polskiej firmy: notuje ona coraz większe zainteresowanie swoimi produktami przez np. producentów samolotów, przewoźników, ale i naukowców pracujących nad np. Wielkim Zderzaczem Hadronów. To nietypowe zastosowania, gdzie potrzebna jest wysoka jakość i niezawodność. Producenci w tym przypadku nie mogą pozwolić sobie na błahe oszczędności – awaria w samolocie to problem znacznie poważniejszy niż uszkodzony komponent w komputerze użytkownika domowego. Poza tym bliższa lokalizacja dostawcy to mniej problemów związanych z jego dostarczaniem i obsługiwaniem. Gdyby doszło do problemów, sprzęt można wymienić znacznie szybciej.

Wilk Elektronik od 2008 roku współpracuje z Toshibą, dzięki czemu w dyskach GOODRAM czy też np. GOODRAM Iridium Pro znajdziemy pamięci właśnie tej firmy. Różnica w porównaniu do konkurentów jest jednak znacząca: polska firma doskonale zdaje sobie sprawę z tego, jak produkować pamięci, nawet jeżeli w przypadku niektórych produktów tylko je w Polsce montuje z gotowych elementów uzyskiwanych od swoich partnerów strategicznych. Inni producenci na ogół wytwarzają całe produkty w Azji, korzystając z ofert poszczególnych dostawców, nie muszą nawet dokładnie znać procesu technologicznego i samodzielnie testować zamówionych komponentów. Cierpi na tym niestety jakość, bo choć płace w Chinach wzrosły, wskaźniki jakościowe pozostały na poziomach sprzed kilku lat. Taką sytuację da się wykorzystać.

Powrót do macierzy?

Według biznesowych specjalistów czeka nas w rozwoju tego rodzaju firm ciekawy scenariusz: jest wciąż za wcześnie, aby mówić o jakieś niesamowitej rewolucji i powrocie całego przemysłu elektronicznego do Europy, ale coś się zmienia. Niektóre firmy nie są zadowolone z jakości produktów z Azji i upatrują nowych dostawców tutaj, na miejscu. Jeżeli taka tendencja będzie postępować, to Wilk Elektronik na pewno nie będzie mógł narzekać na brak zamówień i kontrahentów, podobnie jak inne firmy, które wolą działać na Starym Kontynencie. Czy taki scenariusz dotknie także użytkowników domowych, dzięki czemu zyskają oni produkty wyższej jakości? Możliwe, choć na to trzeba będzie jeszcze nieco poczekać.

Źródło: PurePC.pl / INN Poland
Bądź na bieżąco - obserwuj PurePC.pl na Google News
Zgłoś błąd
Łukasz Tkacz
Liczba komentarzy: 48

Komentarze:

x Wydawca serwisu PurePC.pl informuje, że na swoich stronach www stosuje pliki cookies (tzw. ciasteczka). Kliknij zgadzam się, aby ta informacja nie pojawiała się więcej. Kliknij polityka cookies, aby dowiedzieć się więcej, w tym jak zarządzać plikami cookies za pośrednictwem swojej przeglądarki.