EK Water Blocks – pół roku oczekiwania i żadnej odpowiedzi. Oto historia straconych pieniędzy i upadku zaufania do marki

Przez lata słoweńska marka EK Water Blocks uchodziła za lidera wśród producentów bloków wodnych, radiatorów, pomp i komponentów do customowych układów chłodzenia cieczą. Jednak w kwietniu 2024 roku firma oficjalnie przyznała się do problemów finansowych. Z czasem sytuacja zaczęła się pogarszać - zamówienia realizowano z dużym opóźnieniem, aż w końcu całkowicie je wstrzymano. Choć w marcu 2025 roku bankrutującą markę przejęła firma LM TEK d.o.o., do dziś ani dział obsługi klienta, ani wsparcie gwarancyjne nie odpowiadają na wiadomości. Co więcej, w sklepie producenta pewne produkty wciąż widnieją jako dostępne, mimo że po złożeniu zamówienia nigdy nie docierają. Jednocześnie EKWB bez skrupułów prezentowało swoje produkty na prestiżowych targach Computex 2025 na Tajwanie.

Autor: Mateusz Szlęzak

Moja opinia o EK Water Blocks była początkowo bardzo pozytywna. Przez około trzy lata regularnie kupowałem u nich części do mojego wymarzonego customowego chłodzenia wodnego - skrupulatnie odkładając pieniądze i kompletując elementy krok po kroku. Pod koniec 2024 roku, po zmianie obudowy i nowym ułożeniu podzespołów, pojawiła się potrzeba dokupienia kilku komponentów: uchwytu do pompy D5 montowanego na wentylator 140 mm, rozdzielacza typu „T”, czujnika temperatury cieczy oraz rozdzielacza przewodów ARGB. Dnia 21 stycznia 2025 roku złożyłem zamówienie na kwotę 55,77 euro (wówczas 238,29 zł). Termin dostawy ustalono na 21 lutego 2025 roku. Wszystkie zamówione części były według sklepu dostępne od ręki, więc sprawa wydawała się prosta, wystarczyło poczekać na przesyłkę…

EK Water Blocks, czyli: zamów, zapłać i zapomnij. Historia tego, jak najprawdopodobniej straciłem swoje pieniądze, zamawiając w styczniu 2025 roku kilka części do customowego chłodzenia wodnego, które nigdy do mnie nie dotarły. A support firmy? Głuchy telefon…

LM TEK przejmuje działalność marki EK Water Blocks. Ogłoszono także plany dotyczące przyszłości produktów oraz obsługi klienta

Oczywiście można mnie teraz skrytykować za to, że pomimo wiedzy o trudnościach finansowych firmy, które wyszły na jaw już w kwietniu 2024 roku, zdecydowałem się złożyć u nich zamówienie. W tamtym czasie informacje na ten temat w mediach ucichły na tyle, że uznałem, iż była to tylko przelotna sytuacja. Sklep pełen „dostępnych” produktów nie wskazywał też na to, by problemy firmy narastały. Jako entuzjasta PC miałem też w sobie tę iskierkę, by prostym zamówieniem choć trochę pomóc w potrzebie renomowanej firmie, takiej jak EKWB. Okazało się jednak, że sytuacja była zupełnie odwrotna, gdyż firma zmierzała do bankructwa. Już 5 lutego zauważyłem, że moje zamówienie nadal jest w stanie procesowania, jakby nikt się nim nie zajmował. Wtedy skontaktowałem się z firmą przez formularz kontaktowy.

EKWB znalazło się w poważnych kłopotach finansowych. Firma ma trudności w pokryciu swoich zobowiązań

Wtedy po raz pierwszy otrzymałem automatyczną odpowiedź potwierdzającą przyjęcie zgłoszenia oraz informację o opóźnieniu wysyłek o dwa tygodnie, co uznałem za zrozumiałe, choć konkretnej odpowiedzi od pracownika firmy nie otrzymałem. Po upływie terminu dostawy nie tylko nie dostałem żadnej informacji zwrotnej, ale także nie otrzymałem zamówienia. W związku z tym postanowiłem wysłać oficjalnego maila do EKWB z zapytaniem o status zamówienia oraz kiedy mogę go otrzymać. Na odpowiedź nigdy się nie doczekałem, a czas oczekiwania był na tyle długi, że w międzyczasie markę wykupiła słoweńska firma LM TEK d.o.o. Wtedy pojawiła się nikła iskierka nadziei, gdy otrzymałem automatyczną wiadomość o przesunięciu terminu realizacji zamówienia na 28 kwietnia 2025 roku.

EKWB potwierdza w oficjalnym oświadczeniu, że znajduje się w trudnej sytuacji finansowej

Czekałem cierpliwie do 29 kwietnia — oczywiście nie otrzymałem ani zamówienia, ani żadnej informacji o jego statusie. Tego dnia wysłałem kolejną wiadomość do EKWB przez formularz kontaktowy, ponawiając prośbę o informację w sprawie zamówienia. Po tygodniu ciszy powtórzyłem zapytanie, które również pozostało bez odpowiedzi, choć za każdym razem otrzymywałem automatyczne potwierdzenie przyjęcia wiadomości. Kilka dni później wysłałem do nich ostatnią wiadomość, tym razem z żądaniem zwrotu pieniędzy. Mimo że wysłałem ją dwukrotnie, nie otrzymałem już nawet automatycznego potwierdzenia. Dałem firmie 30 dni na dokonanie zwrotu, jednak przez ten czas nic się nie wydarzyło. W związku z tym skontaktowałem się z Europejskim Centrum Konsumenta, gdzie przekazałem wyciąg z płatności bankowej, moją jednostronną korespondencję z EKWB / LM TEK d.o.o. oraz potwierdzenie zamówienia.

Gigabyte GeForce RTX 5000 - pojawiły się kolejne przypadki wyciekającego żelu termoprzewodzącego z kart graficznych

Obecnie (na dzień 17 lipca 2025 roku) moje zgłoszenie zostało przekazane do słoweńskiego oddziału Europejskiego Centrum Konsumenta i oczekuje na odpowiedź, która powinna nadejść w ciągu najbliższych kilku tygodni. Nie mam jednak pewności, czy cokolwiek to zmieni, ponieważ działania ECK mają charakter polubowny. W praktyce oznacza to, że ECK może jedynie poprosić EKWB / LM TEK d.o.o. o ustosunkowanie się do sprawy, lecz producent nie ma obowiązku odpowiedzi. Oczywiście istnieje również możliwość wniesienia pozwu, jednak pozostaje otwartym pytaniem, czy jest to opłacalne, zwłaszcza biorąc pod uwagę stosunkowo niską wartość zamówienia, wynoszącą 238,29 zł. Jedno natomiast nie ulega wątpliwości: moje zamówienie wciąż pozostaje w statusie procesowania.

Użytkownicy płyt głównych EVGA mają problemy z nowymi GPU. Rozwiązaniem okazuje się... zaklejanie pinów na złączu PCIe

Krótko mówiąc, obecnie znajduję się w dość „głupiej” sytuacji - dosłownie jedynym brakującym elementem do złożenia całego customowego chłodzenia wodnego jest uchwyt montażowy pompy na wentylator 140 mm. Niestety, w obudowie Lian Li O11 Dynamic EVO XL nie mam żadnej alternatywnej opcji montażu. W rezultacie już od ponad 6 miesięcy mój procesor AMD Ryzen 9 5900X działa z kagańcem mocy (PPT = 80 W), chłodzony podstawowym aluminiowym radiatorem od AMD (dla ciekawskich: w grach osiąga około 80°C, a w stresie... no cóż, muszę się rozglądać za gaśnicą od pewnego posła). Cała ta sytuacja skutecznie zahamowała realizację moich planów i pomysłów na publikacje, trudno przeprowadzać testy wydajności na tak ułomnym zestawie bez wywoływania salw śmiechu. Jedyną deską ratunku może okazać się drukarka 3D, ale cytując mistrza Jaskra z końcówki pierwszego Wiedźmina: „to już inna historia”.

EKWB, niegdyś szanowany producent chłodzenia cieczą, dziś to tylko marka-wrak. Zamiast lansować się na Computex 2025, powinni zacząć od odbudowy kontaktu z klientami. Zdecydowanie odradzam zakupy w ich sklepie.

ASUS ROG Ryuo IV SLC 360 ARGB ma problemy przy temperaturach powyżej 90°C i dłuższej pracy. Wdrożono program wymiany

Ze swojej strony mogę stanowczo przestrzec przed zakupami w sklepie EK Water Blocks. Mimo że strona internetowa sugeruje dostępność produktów, w praktyce nie macie żadnej gwarancji, że zamówiony towar w ogóle do Was trafi. Co gorsza, komunikacja z firmą praktycznie nie istnieje. Na wiadomości nikt nie odpowiada, a kontakt ogranicza się do automatycznych powiadomień, które są generowane przez zapomniany skrypt. Nie jestem zresztą odosobnionym przypadkiem. Po rozmowie z Bartoszem Szwedkowiczem dowiedziałem się, że on również próbował skontaktować się z EKWB w sprawie reklamacji pękniętego zbiornika dystrybucyjnego (distroplate). Mimo wielokrotnych prób nie otrzymał od firmy żadnej odpowiedzi. Ostatecznie odpuścił i od marca nie podejmował dalszego kontaktu. Dopiero po moim zapytaniu zdecydował, że spróbuje raz jeszcze. Choć, podobnie jak ja, nie robi sobie żadnych złudzeń, że LM TEK d.o.o. w ogóle raczy odpowiedzieć. W mojej obecnej opinii EK Water Blocks, choć niegdyś szanowany producent sprzętu do chłodzenia cieczą, dziś jest jedynie marką-wrakiem. Jeśli firma naprawdę chce się podnieść, powinna w pierwszej kolejności zająć się komunikacją z klientami, a nie lansowaniem się na targach Computex 2025.