Zgłoś błąd
X
Zanim wyślesz zgłoszenie, upewnij się że przyczyną problemów nie jest dodatek blokujący reklamy.
Błędy w spisie treści artykułu zgłaszaj jako "błąd w TREŚCI".
Typ zgłoszenia
Treść zgłoszenia
Twój email (opcjonalnie)
Nie wypełniaj tego pola
.
Załóż konto
EnglishDeutschукраїнськийFrançaisEspañol中国

Kłopoty Samsunga - spadek wartości akcji i kolejne wybuchy Note7

Kłopoty Samsunga - spadek wartości akcji i kolejne wybuchySamsung Galaxy S7 oraz Galaxy S7 Edge były bez wątpienia jednymi z najlepszych smartfonów tego roku. Wysokie wyniki sprzedaży tylko potwierdziły świetną passę producenta. Sierpniowa premiera koronnego modelu Galaxy Note7 miała jeszcze bardziej wzmocnić pozycję koreańskiego giganta na rynku smartfonów. Niestety w pogoni za kolejnymi premierami oraz bycia szybszym od Apple coś niedobrego się zaczęło dziać. Samsung Galaxy Note7 miał być najlepszym urządzeniem tego roku, okazał się natomiast niezwykle niebezpiecznym modelem, w którym jedna wada fabryczna potrafi wyrządzić sporo szkód. Problemy z baterią w najnowszym flagowcu doprowadziły do wstrzymania sprzedaży a skutkiem tego są spore straty finansowe i wizerunkowe. Premiera Galaxy Note7 kosztowała Samsunga już przeszło 26 mld dolarów. Widać jednak, że pomału producent podnosi się z dołka. Sprawa ta jednak jeszcze bardzo długo będzie wisieć nad głową koreańskiego giganta.

Problemy z Samsungiem Galaxy Note7 odbiły się negatywnie na wizerunku producenta co spowodowało niezadowolenie udziałowców firmy oraz znaczny spadek akcji na giełdzie.

Takiego obrotu spraw związanego z premierą najnowszego flagowca koreańskiego producenta czyli Samsunga Galaxy Note7 nie spodziewał się nikt włącznie z samą firmą. Problemy które doskwierają smartfonowi z całą pewnością negatywnie odbiją się na wynikach finansowych za IV kwartał tego roku. To jednak nie koniec problemów, bowiem w ostatnich dniach na giełdzie mocno spadła wartość akcji Samsunga. Tylko od ubiegłego piątku do poniedziałku spadek ten wynosił blisko 7%. Od wczoraj akcje pomału zaczęły rosnąć, niemniej jednak w dalszym ciągu są one znacznie niższe niż jeszcze przed kilkoma tygodniami. W ciągu kilku dni wartość przedsiębiorstwa spadła o 26 mld dolarów - można więc powiedzieć, że taką cenę poniósł już Samsung w związku z premierą Galaxy Note7. To jednak nie koniec spraw finansowych, ponieważ aktualnie toczy się proces wymiany wadliwych modeli smartfonu na nowe egzemplarze. Przed wybuchem afery do sklepów powędrowało 2,5 miliona egzemplarzy urządzenia i tyle w tej chwili Samsung musi wymienić na nowe wersje, już wolne od wady produkcyjnej. To kolejne koszta, które producent będzie musiał ponieść, co też wpłynie na wyniki finansowe.

Kłopoty Samsunga - spadek wartości akcji i kolejne wybuchy [1]

Aktualnie również w Polsce przeprowadzana jest akcja wymiany Samsunga Galaxy Note7. W tym celu należy udać się z urządzeniem do najbliższego autoryzowanego punktu serwisowego i zwrócić wyłączony smartfon. Każdy klient będzie miał dwie możliwości dalszego procesu wymiany: albo zostanie mu wręczony model Galaxy S7 Edge oraz różnica kosztów w formie voucherów na zakup produktów lub akcesoriów firmy Samsung w salonach Samsung Brand Store. Drugim wyjściem jest przysłanie nowego, wolnego od wad, egzemplarza Galaxy Note7 kurierem na koszt producenta. O ile jednak proces wymiany na Galaxy S7 Edge odbywa się już od 12 września, o tyle w przypadku wyboru drugiego wariantu trzeba uzbroić się w cierpliwość. Nowe smartfony będą bowiem wysyłane partiami, począwszy od 19 września tego roku. Im wcześniej więc zostanie oddany potencjalnie wadliwy Galaxy Note7, tym szybciej klient otrzyma nowy egzemplarz.

Samsung wstrzymuje sprzedaż modelu Galaxy Note7

Kłopoty Samsunga - spadek wartości akcji i kolejne wybuchy [2]

To jednak nie koniec złych informacji dla Samsunga. W ostatnich dniach do Internetu przedostała się drogą oficjalną informacja o kolejnym smartfonie, który wybuchł. Tym razem jednak winowajcą został nie Galaxy Note7, a Galaxy S7 Edge. Wprawdzie wypadek przydarzył się 30 maja tego roku, jednak z różnych przyczyn dopiero teraz sprawa ujrzała światło dzienne (prawdopodobnie aby jeszcze bardziej zaszkodzić wizerunkowi firmy). Właściciel nazywa się Daniel Ramirez, a jego smartfon dosłownie wybuchł w kieszeni kiedy użytkownik pracował na budowie. Urządzenie nie używane w tym czasie zaczęło w pewnym momencie samo z siebie wibrować i trzeszczeć. Po włożeniu ręki do kieszeni smartfon wybuchł, przez co mężczyzna doznał głębokich oparzeń drugiego i trzeciego stopnia - m.in ręki oraz nogi. Oprócz tego spodnie oraz bielizna w miejscu trzymania urządzenia dosłownie się stopiły. Pan Ramirez przeszedł już kilka operacji przeszczepu skóry i oficjalnie to jest powód, dla którego do tej pory oficjalnie nie poinformował o sytuacji. Problemy z Galaxy Note7 być może skłoniły użytkownika do upublicznienia wypadku. Jak można się domyśleć, Samsung został pozwany do sądu. Prawnicy działający na rzecz pana Ramireza ustalili, że akumulatory Galaxy S7 Edge pochodzą z tych samych fabryk co te, które trafiły do Galaxy Note7. Nie wiadomo jak historia się skończy, jednak kolejne kłopoty firmy z pewnością nie pomogą w odbudowaniu już mocno nadszarpniętego wizerunku.

Kłopoty Samsunga - spadek wartości akcji i kolejne wybuchy [3]

Źródło: BGR, ClassAction
Bądź na bieżąco - obserwuj PurePC.pl na Google News
Zgłoś błąd
Liczba komentarzy: 49

Komentarze:

x Wydawca serwisu PurePC.pl informuje, że na swoich stronach www stosuje pliki cookies (tzw. ciasteczka). Kliknij zgadzam się, aby ta informacja nie pojawiała się więcej. Kliknij polityka cookies, aby dowiedzieć się więcej, w tym jak zarządzać plikami cookies za pośrednictwem swojej przeglądarki.