Test zasilacza Corsair TX550M 550W - wydajny, cichy i niedrogi

Corsair TX550M 550 W - Wnętrze

Za chłodzenie elektroniki odpowiada 120-milimetrowy, siedmiołopatkowy wentylator Corsair NR120L z łożyskiem Rifle. To ostatnie jest odmianą łożyska ślizgowego - różnica polega na tym, że są cichsze, a ich żywotność jest porównywalna z wersjami kulkowymi (ponad 50000 godz.). Łożysko posiada spiralny rowek, pompujący płyn smarujący nawet do górnej części wału, zapewniając cichszą pracę i większą żywotność. Ponadto, w przeciwieństwie do wentylatorów z łożyskiem ślizgowym, może bez przeszkód pracować w pozycji poziomej.

We wnętrzu znajduje się czarny laminat z dosyć sporą ilością elementów elektronicznych. W dolnym lewym rogu powyższego zdjęcia mamy filtr EMI, który zaczyna się na wtyku zasilania AC i jest kontynuowany na głównym PCB. Dalej mamy jeden mostek prostowniczy ze wspólnym odpromiennikiem ciepła o zwiększonej pojemności cieplnej, który chłodzi także sekcję APFC. Przy górnej krawędzi widzimy cewkę PFC oraz dwa kondensatory wysokonapięciowe, elementy układu rezonansowego LLC, a poniżej główny transformator z logiem Corsair. Schodząc w dół, widzimy kolejny radiator o zwiększonej pojemności cieplnej, który chłodzi tranzystory sekcji prostowania +12 V, a niżej konwertery DC-DC. Tym razem panel złącz modularnego okablowania zasilany jest przewodami, a część kabli jest wlutowana na stałe do głównej płytki drukowanej.

Jakość lutowania jest bardzo dobra i nie mogę znaleźć nic, do czego możnaby się przyczepić. Na rewersie PCB widać dodatkowe elementy elektroniczne, takie jak kontroler rezonansowy CM9601T6X, kontroler PFC CM6500UNX oraz tranzystor AP04N60H-HF (Id=4 A; RDS(on)=2,5 Ω).

• « pierwsza
• ‹ poprzednia
• 1
• 2
• 3
• 4
• 5
• 6
• 7
• 8
• 9
• …
• następna ›
• ostatnia »