Test smartfona Samsung Galaxy A41 - Telefon mały, ale wariat
- SPIS TREŚCI -
Samsung Galaxy A41 - Wygląd i pierwsze wrażenia
W kwocie nieco powyżej tysiąca złotych nie spodziewałem się cudów w postaci dobrej jakości szkła na pleckach czy aluminiowej lub stalowej obudowy. Słusznie, gdyż wspomnianych materiałów nie znajdziemy w Samsungu Galaxy A41. Producent zdecydował się zbudować sprzęt z tworzyw sztucznych i jest to materiał znany z innych, nieco droższych przedstawicieli serii Galaxy A. Nie jest to jednak pierwszy lepszy plastik, o czym świadczy choćby to, że nie udało mi się go zarysować przez okres testowy. Zaznaczam, że nie oszczędzałem urządzenia, nosząc je luźno z innymi przedmiotami. Tym, na co warto zwrócić uwagę, jest przepiękny (nie przesadzam) motyw graficzny odbijający światło, widoczny na tylnym panelu smartfona. Słowa niewiele tu znaczą, dlatego odsyłam Was do zdjęcia idealnie obrazującego wspomnianą kwestię. Na pleckach znajdziemy też standardowy dla tegorocznych urządzeń producenta prostokątny moduł fotograficzny. Niestety, jest to jednostka wystająca ponad bryłę. Na obronę A41 dodam, że sprzęt nie kołysze się na biurku podczas użytkowania.
Tak jak wspomniałem wcześniej, urządzenie świetnie leży w dłoni. Niewielka obudowa pozwala mi dosięgać palcem potrzebnych elementów podczas korzystania ze smartfona. Kiedyś było to standardem, jednakże dziś sprawy mają się nieco inaczej. Wracając do obudowy — na lewej krawędzi ekranu znajdziemy tackę na SIM oraz microSD. Rzecz jasna, sprzęt obsługuje funkcje dualSIM. Na lewej stronie umieszczono przyciski głośności oraz power. Na górze mamy tylko mikrofon uzupełniający ten wbudowany w dolną część ramki. Skoro jesteśmy przy spodzie, licząc od lewej, znajdziemy tutaj złącze słuchawkowe Jack 3,5 mm, gniazdo USB-C, mikrofon oraz głośnik. Ten ostatni wydaje całkiem przyjemne, jak na tę klasę cenową dźwięki, choć nie ukrywam, że przyjemnie robi się dopiero po podłączeniu słuchawek. Dodam, że mam na myśli inne, niż te dołączone do zestawu sprzedażowego. Nie zrozumcie mnie źle. Akcesoria w tańszych smartfonach przeważnie prezentują dość niski poziom i Samsung nie jest tu wyjątkiem.
Samsung Galaxy A41 - Ekran i biometria
Tym, czym naprawdę błyszczy Samsung Galaxy A41, jest wyświetlacz. Mamy tu bowiem do czynienia z technologią Super AMOLED, dzięki której czernie są prawdziwie czarne, a kontrast nieskończony. Wygląda to kapitalnie, szczególnie jeśli w ustawieniach wybierzemy tryb żywy zamiast naturalnego. Ot taka drobna rada dla chcących uzyskać możliwie najprzyjemniejszy efekt wizualny. Do dyspozycji użytkownika została oddana przestrzeń robocza o proporcjach 20:9 i przekątnej 6,1-cala. Wąskie, naprawdę wąskie ramki mogą się podobać i efektu tego nie psuje nawet wcięcie w kształcie łezki, w którym ukrywa się aparat do selfie. Najniższa i najwyższa jasność wyświetlacza są idealnie wyważone, niestety mam pewne zastrzeżenia co do prezentowanych barw. Powiem wprost — kolory, szczególnie ich nasycenie, cieszą oko, lecz odbiegają od ogólnie przyjętych norm. Jeśli zależy Wam na realnym odwzorowaniu barw, fotki edytowałbym na innym urządzeniu. Potwierdzają to testy kolorymetrem X-rite i1 DisplayPro, według których najgorzej odwzorowana jest czerwień oraz zieleń.
Test smartfona Realme C3: Solidny budżetowiec z mocną baterią
Pochwalić muszę za to kwestię zabezpieczeń. Poza klasycznymi formami takimi jak kod PIN czy hasło możemy zdecydować się na rozwiązanie biometryczne. Do wyboru mamy aż dwa. Pierwsze to rozpoznawanie twarzy, które działa szybko, ale niespecjalnie zabezpiecza nasze urządzenie. Druga opcja to czytnik linii papilarnych. Sęk w tym, że jest on umieszczony bezpośrednio pod ekranem, co zwiększa w mojej ocenie atrakcyjność Samsunga Galaxy A41. Od razu zaznaczam, technologia tutaj zastosowana nie działa zbyt szybko. Na reakcję musimy czekać około sekundy. Osoby korzystające z flagowców z pewnością dostrzegą różnicę, reszta, niekoniecznie. Cóż więc urzekło mnie we wspomnianym elemencie? Jego dokładność. Podczas całego okresu testowego, skaner pomylił się z wykryciem mojego palca tylko dwa razy. Powtórzę — tylko dwa razy. To prawdziwa rzadkość.
Wyniki pomiarów wyświetlacza (jasność 100%):
- Luminancja bieli: 391.3 cd/m²
- Luminancja czerni: 0 cd/m²
- Kontrast: n/d
- Maksymalne ΔE: 7.34
- Średnie ΔE: 1,75
Samsung Galaxy A41 - Nakładka systemowa
Testowany smartfon pracuje pod kontrolą najnowszego jeszcze Androida 10 z autorską nakładką producenta Samsung OneUI 2.0. W zasadzie mogę Was w tym momencie odesłać do mojej recenzji Samsunga A71, w przypadku którego zastosowano to samo oprogramowanie z tymi samymi rozwiązaniami. Mamy tu więc świetny podręczny ekran krawędziowy oraz funkcję Game Booster, która reguluje ustawienia telefonu podczas grania w wymagające gry. Do tych wrócimy przy okazji omawiania wydajności sprzętu. W OneUI 2.0 do dyspozycji użytkownika oddano szereg rozwiązań pozwalających na daleko idącą personalizację interfejsu i poszczególnych elementów. To cieszy, szczególnie że producent nie narzuca dziesiątek niepotrzebnych aplikacji. Wyjątek stanowi pierwsza konfiguracja sprzętu, podczas której użytkownik jest pytany o ewentualną instalację potrzebnych (lub nie) programów. Tak właśnie powinno to działać.
Test Samsung Galaxy A71: Jak wiele brakuje mu do flagowca?
Samsung Galaxy A71 - Wydajność
W urządzeniu zastosowano ośmiordzeniową jednostkę Helio P65, która wspierana jest 4 GB pamięci operacyjnej oraz 64 GB przestrzeni na dane użytkownika. Nie jest to szczególnie wyżyłowany „setup”, dlatego też nie miałem co do niego zbyt wysokich oczekiwań. Mimo to sprzęt przez przeważającą część okresu testowego pracował płynnie. Oczywiście zdarzały mu się drobne przycięcia, gubienie klatek czy inne spowolnienia, ale nie były one częste. Ważniejsze było dla mnie to, że nie dochodziło tu do nieoczekiwanych zamknięć aplikacji czy zamrożenia interfejsu, z czym spotkałem się w niejednym urządzeniu pracujących pod kontrolą Androida. Samsung Galaxy A41 pozwala cieszyć się grami, jednakże te bardziej wymagające będą pracować na odpowiednio niższych ustawieniach. To zrozumiałe, gdyż cena sprzętu nie pozwala traktować go jako modelu gamingowego. Mimo to sprzęt całkiem nieźle radzi sobie z odprowadzaniem ciepła. Da się to wyraźnie odczuć.
Zanim przejdę do wyników popularnych benchmarków, chciałbym dodać, że A41 został wyposażony w moduł NFC, co dla wielu może być istotną informacją. Dobrze, weźmy na tapet testy syntetyczne. Nie oddają one w stu procentach tego, jak zachowuje się sprzęt w warunkach codziennego użytkowania, jednak daje pewien obraz jego wydajności. Urządzenie cechuje zbliżona do Motoroli Moto G8 Power wydajność i w zasadzie to samo możemy powiedzieć o baterii, ale o niej później. Wiem, jak lubicie twarde liczby opisujące cechy urządzenia, dlatego też przeprowadziłem testy przy użyciu narzędzi programowych dedykowanych sprzętowi mobilnemu. Oto co odnotowałem.

AnTuTu v8.3.2
Ogólna wydajność
punkty (więcej=lepiej)
MediaTek Helio P90, 8 GB
Exynos 9611, 6 GB
Exynos 9611, 4 GB
Snapdragon 665. 4 GB
Helio P65, 4 GB

Geekbench 5.1.1
Jeden rdzeń
punkty (więcej=lepiej)
Exynos 9611, 4 GB
MediaTek Helio P90, 8 GB
Snapdragon 665, 4 GB
Helio P65, 4 GB
Exynos 9611, 6 GB

Geekbench 5.1.1
Wiele rdzeni
punkty (więcej=lepiej)
MediaTek Helio P90, 8 GB
Exynos 9611, 6 GB
Snapdragon 665, 4 GB
Helio P65, 4 GB
Exynos 9611, 4 GB
Samsung Galaxy A41 - Bateria
W Samsungu Galaxy A41 znajdziemy dość skromny, żeby nie powiedzieć mały akumulator. Pojemność 3500 mAh wydaje się śmiesznie niska i obawiałem się, że smartfon będzie mocno zawodził w temacie baterii. Czy tak faktycznie się dzieje? Ku mojemu zaskoczeniu, nie. Nie, żeby wyniki uzyskiwane przez wbudowane ogniwo były nader pozytywne, ale nie mogę na nie narzekać. Przy typowym użytkowaniu udawało mi się wyciągnąć ze sprzętu pełne 5 godzin SoT, czyli czasu pracy na włączonym ekranie. Przekładało się to na konieczność podłączania do ładowarki po około 30 godzinach. Nie jest to szczyt marzeń, ale nie widzę tutaj absolutnie żadnych powodów do większych narzekań.

Wytrzymałość akumulatora
Odtwarzanie wideo (1080p, x264)
czas w minutach (więcej=lepiej)
4500 mAh, OLED
4025 mAh, AMOLED
3500 mAh, IPS
5000 mAh, IPS
4050 mAh, IPS
W moim teście wyświetlania wideo urządzeniu udało się zdobyć 1035 minut ciągłego odtwarzania, czyli ponad 17 godzin. Wynik ten stawia Samsunga Galaxy A41 tuż obok modeli takich jak Motorola Edge 5G, Oppo Reno 3, Samsung Galaxy S20+ czy Motorola Moto G8 Power. Oczywiście test przeprowadzany był przy wyłączonym WiFi. Producent pomyślał o dostępności szybkiego ładowania o mocy 15 W, co powoduje, że czas uzupełniania energii jest niemal niezauważalny. Na dobra sprawę możemy podłączyć A41 do gniazda ładowania przed porannymi rytuałami, po których smartfon powinien być gotowy na cały dzień pracy. Naturalnie wiele zależy od tego, jak wyglądają wasze poranne rytuały. Zakładając kawę, prysznic, przygotowanie ubrań oraz śniadanie, wskaźnik ładowania Galaxy A41 powinien dobijać do 100 proc., jednakże to mocno subiektywna opinia.
Powiązane publikacje

Test Nothing Phone (3a) Pro vs Nothing Phone (3a). Porównujemy aparaty fotograficzne smartfonów ze średniej półki cenowej
39
Test OnePlus 13R vs OnePlus 12. Lepszy nowy model czy ceniony ex-flagowiec? Porównanie smartfonów z układem Snapdragon 8 Gen 3
23
Test smartfona realme C75 - niedrogi model z dobrym aparatem i wytrzymałą obudową. Szkoda tylko, że nie grzeszy wydajnością...
27
Test Samsung Galaxy Z Flip6 vs Motorola razr 50 ultra - pojedynek najciekawszych składaków na rynku. Który jest lepszy?
24