Test myszy Genesis Krypton 550 - ażurowy gryzoń dla oszczędnych

Macie dość podziurawionych gryzoni? Świetnie się składa, bo... mamy dla Was test kolejnego! Wydaje się, że rynek ultralekkich myszy idzie jednak w tym właśnie, podziurawionym kierunku, a więc pozostaje nam albo nieskutecznie z tym walczyć, albo rozwiązanie zaakceptować i znaleźć najlepszy jego wariant dla siebie. Recenzowany dziś Genesis Krypton 550 to rozwiązanie dla dłoni średnich i większych (choć i mała dłoń będzie szczęśliwa, jeśli tylko lubi chwyt palm, a więc całą powierzchnią). Jest wyprofilowana pod osoby praworęczne i występuje w dwóch wersjach kolorystycznych: czarnej oraz coraz bardziej popularnej białej. No i najlepsze wieści na koniec: producent wycenił gryzonia na zaledwie 119 złotych co sprawia, że w segmencie najtańszych myszy gamingowych zaczyna robić się już dość tłoczno. I bardzo dobrze.

Autor: Ewelina Stój

Genesis Krypton 550 to mysz dla graczy, której jedną z zalet ma być rozbudowana funkcjonalność. Przy pomocy dedykowanego oprogramowania można zmieniać funkcje każdego z siedmiu przycisków, tworzyć makra i zapisywać ustawienia we wbudowanej pamięci. Za odwzorowanie ruchu odpowiada sensor PixArt PMW 3325. Według deklaracji producenta, radzi sobie on z przyspieszeniami do 20 G i pozwala na śledzenie z szybkością do 100 cali na sekundę (2,54 m/s). Rozdzielczość czujnika można regulować w zakresie od 200 do 8000 DPI. Producent postawił na przełączniki Huano M20 Blue, czyli najlepsze switche tego producenta, zaś rolka, wnętrze i dolna krawędź obudowy oferują podświetlenie RGB LED. Genesis sugeruje, że mysz bez przewodu waży 70 gramów. Moje pomiary wskazały jednak na 6 gramów więcej, jednak Genesis nie należy do jedynych producentów, który te wagi zaniża (nie twierdzę, że celowo). 

Genesis Krypton 550 to rozwiązanie dla dłoni średnich i większych (choć i mała dłoń będzie szczęśliwa, jeśli tylko lubi chwyt palm). Mysz jest wyprofilowana pod osoby praworęczne i występuje w dwóch wersjach kolorystycznych. Cechuje ją także niska waga i modna dziś ażurowa budowa.

Test myszki Natec Falcon - alternatywa dla Logitech MX Master

Jeśli jesteście trochę bardziej obeznanymi użytkownikami technologii, być może dostrzegliście, że w powyższym akapicie drzemie pewien, być może alarmujący szkopuł. Mowa naturalnie o sensorze PixArt PMW 3325, a zwłaszcza o jego prędkości maksymalnej, która dla części graczy może być - co tu dużo pisać - za mała. Jest ona mianowicie jeszcze mniejsza, niż w modelu czujnika PMW 3330, a nawet leciwego już PMW 3310, któremu to jednak blisko do 3325 pod kątem odczuć z użytkowania (pamiętajmy, że mimo niskich prędkości maksymalnych PixArt PMW 3310 był długo królem naszych biurek). Zaletą PixArt PWM 3325 jest mimo to możliwość pracy na bardzo wielu różnorakich powierzchniach (choć na szkle już oczywiście nie działa), czy też tzw. ostry feeling, który nieco nadrabia przeciętną prędkość maksymalną. 

Dane techniczne myszki Genesis Krypton 550:

Być może warto byłoby uraczyć mysz chociażby czujnikiem PixArt PAW 3327, a moje pierwsze podejście do gryzonia byłoby bardziej optymistyczne, no ale z werdyktem wstrzymam się do końca, a więc już po testach syntetycznych i praktycznych. Odwróćmy jeszcze na chwilę uwagę od technikaliów i skupmy się na innych wyróżnikach modelu. A są nimi chociażby przyciągający wzrok dwukolorowy materiałowy oplot przewodu, żłobione boki mające na celu zapewnić lepszy chwyt, wysoki i wygodny grzbiet, i (już teraz mogę to napisać) bardzo dobre wyprofilowanie. No i nie zabrakło przy tym regulowanego zarówno w locie jak i oprogramowaniem podświetlenia RGB LED. A wszystko to w cenie sugerowanej wynoszącej 119 złotych.

• 1
• 2
• 3
• 4
• 5
• 6
• następna ›
• ostatnia »