Test myszy Genesis Krypton 550 - ażurowy gryzoń dla oszczędnych

Genesis Krypton 550 - pierwsze wrażenie, wygląd i jakość wykonania

W pudełku po myszy znajdziemy dokumentację i nic ponadto, i na tym skończymy opis pudełka, bo wiem, że tego nie lubicie ;). No, wspomnę może tylko, że zostało utrzymane w szaro-czerwonej kolorystyce, zaś na odwrocie doczytamy o charakterystyce myszy, na którą składa się 6-trybowy przełącznik DPI, 7 programowalnych przycisków, podświetlenie RGB, dedykowane oprogramowanie, sensor z maksymalną rozdzielczością 8000 DPI, lekki przewód w materiałowym oplocie oraz podświetlenie rolki i wnętrza myszy informujące o aktualnie działającym ustawieniu DPI. Mysz ma generalnie spore gabaryty, dlatego zwolennicy chwytu typu fingertip raczej się tu nie odnajdą. Osoby o małych dłoniach będą z kolei wdzięcznie użytkowały mysz chwytem palm, zaś ci o dużych dłoniach - chwytem claw. Jako że mamy tu do czynienia z gryzoniem wyprofilowanym, to korzystać będą z niego tylko osoby praworęczne.

Test obudowy Genesis IRID 505 - Tanio, dobrze i przewiewnie

W kwestii wielkości czy kształtu, Genesis Krypton 550 znajdzie wiele cech wspólnych z gryzoniem Glorious PC Gaming Race Model D (nasz test TUTAJ), choć Krypton 550 zdaje się mieć nieco wyższy, wygodniejszy grzbiet oraz również wygodniejsze, bardziej płytkie zagłębienie na kciuk na lewej ściance. Obudowa została wykonana w całości z matowego, ale niechropowatego plastiku, w egzemplarzu testowym w kolorze białym. Nie połyskują tu ani przyciski boczne, ani też te pod scrollem. Producent postawił na "podziurawienie" części LPM i PPM oraz części korpusu, na którym spoczywa śródręcze. Zajrzeć do środka można także od spodu, bo i tam pojawiły się dziury. Boki pozostawiono nienaruszone. To dobrze, bo to tam moim zdaniem najczęściej zbierają się nieczystości. Są na nich jednak pewne przecięcia i wyżłobienia, które mają na celu poprawić chwyt konstrukcji. Boczne przyciski Dalej i Wstecz umieszczono w dogodnym miejscu, choć osobiście miałam już do czynienia z umiejscowieniami bardziej "user friendly". 

Obserwując grzbiet dostrzeżemy, że producent zdecydował się na odcięcie przycisków od głównej części korpusu. Między nimi, pod podświetlanym, podgumowanym scrollem z wyczuwalnymi pod palcem wycięciami, znajdziemy dwa dodatkowe przyciski. Jeden służy do aktywowania zapętlonych trybów DPI, zaś drugi do zmiany trybu iluminacji. Same przyciski główne są średnio głośne i dość twarde, jednak nie są szalenie responsywne, to znaczy że trudniej tu o ultraszybki dwuklik. Bardzo odpowiada mi jednak praca zarówno scrolla jak i przycisków bocznych. Rolka jest raczej cicha (choć niebezszelestna) i nie wykazuje dziwnych zachowań, zaś przyciski Dalej i Wstecz cieszą swoją twardością, wyczuwalnym skokiem, i generalnie nie musimy się obawiać, że będziemy je aktywować przypadkowo.

Elementy podświetlane ulokowano w trzech strefach, choć dwie z nich świecą zawsze w tym samym kolorze. Dzieje się tak dlatego, że scroll i wnętrze myszy, w którym odnajdziemy rozświetlone logo Genesis iluminują barwą przypisaną do danego trybu DPI, i mogą świecić tylko w jednym kolorze. Edytowalny barwami jest jednak pasek ciągnący się niemal wzdłuż całej podstawy gryzonia i muszę przyznać, że wygląda to naprawdę dobrze. Na odwrocie gryzonia spotkałam się z kolei z czymś, czego w sumie jeszcze nigdy nie widziałam. Jest tam bowiem trzystopniowy przełącznik, dzięki któremu możemy uruchomić pełne podświetlenie, wyłączyć dolny pasek LED bądź wygasić całość. Na spodzie odnajdziemy też średniej wielkości ślizgacze, co do których pracy nie mam zastrzeżeń, podobnie jak do przewodu w materiałowym oplocie. Trzeba jednak pamiętać, że ten, mimo iż dość lekki i zwiewny, to nie ma startu do wspomnianej już konstrukcji Glorious PC Gaming Race. Nie jest to mianowicie typowa sznurówka. 

• « pierwsza
• ‹ poprzednia
• 1
• 2
• 3
• 4
• 5
• 6
• następna ›
• ostatnia »