Szef Razera zaprzecza informacjom o porzuceniu Project Christine
Zaprezentowany na targach Consumer Electronics Show 2014 projekt o nazwie Christine wywołał spore zaciekawienie u części użytkowników, którzy czekają na pewną rewolucję w konstrukcji pecetów - Razer ze swoim śmiałym prototypem próbuje na nowo wyznaczyć kierunek rozwoju przyszłych komputerów dla graczy, jakie nie powinny znajdować się w typowych skrzynkach (przynajmniej według amerykańskiej firmy). W tym tygodniu do sieci zaczęły trafiać informacje, jakoby producent całkowicie zrezygnował z rozwoju swojego projektu ze względu na brak zainteresowania dostawców OEM, którzy są niezbędni do prawidłowego rozwijania całej platformy. Jak się okazuje, słowa niepewności wypowiedziane z ust CEO Razera (Min Liang Tan) zostały źle zinterpretowane, przez co wiele serwisów uśmierciło Project Christine pomimo dalszych starań producenta o pozyskanie chętnych na rozwój tejże technologii.
W ubiegłym tygodniu wspomniany szef Razera udzielił wywiadu dla serwisu Polygon, w którym mocno krytykował firmy z branży OEM chcące zachować obecne standardy bez wprowadzania jakichkolwiek innowacji. Słowa o problemach zostały więc wzięte za jasny sygnał o zakończeniu prac nad projektem, co jest oczywiście błędem - w kolejnych wywiadach Min Liang Tan zaprzeczył informacjom o zaprzestaniu rozwoju platformy oraz zapewnił o intensywnych staraniach w celu przekonania firm do projektu.
Project Christine jednak żyje? Szef Razera dementuje plotki o porzuceniu rozwoju nowej platformy.
Komputer od Razera to produkt mający trafić na rynek dopiero za jakiś czas (w tym momencie nie ma mowy o dokładnym terminie), więc rozwój może przeciągać się latami. Aby Project Christine mógł w ogóle ruszyć i zgarnąć przynajmniej promil całego rynku, Razer musi działać zgodnie z założeniami dostawców podzespołów, gdyż bez nich komputer to nic innego jak koncept fajny do pokazania na obrazkach lub filmach promujących.
Ale nie oznacza to finalnego sukcesu Christine...
Może się okazać, że za kilka miesięcy nikt już nie będzie mówił o opisywanym projekcie, a sam Razer będzie unikał tego tematu jak ognia - porażka marketingowa może pokazać najsłabsze strony producenta, więc nikt nie chce dopuścić do takiej sytuacji. Na razie projekt pozostał przy życiu (przynajmniej w teorii), także Razer uspokoił sytuację w serwisach IT.
Źródło: VR-Zone
Powiązane publikacje

Jaki Linux do gier? Który układ graficzny? Nowe statystyki ze Steam ukazują, jak wygląda granie w świecie Open Source (częściowo)
100
Cloudflare uruchamia system Pay Per Crawl dla monetyzacji botów AI szukających danych treningowych
9
Murena Find to wyszukiwarka, która szanuje prywatność. Alternatywa dla DuckDuckGo, która ma dużo wspólnego z Qwant
20
Facebook wkrótce zaakceptuje tylko rolki. Pionowy format wypiera inne, a Meta zdejmuje z niego ograniczenia
25