SteelSeries Aerox 5 oraz Aerox 5 Wireless – test dopracowanych, uniwersalnych myszy dla graczy
- SPIS TREŚCI -
- 1 - Test myszki SteelSeries Aerox 5 oraz Aerox 5 Wireless
- 2 - FAQ - Słowniczek pojęć i terminologia dotycząca myszy
- 3 - SteelSeries Aerox 5 (Wireless) – Wygląd i jakość wykonania
- 4 - SteelSeries Aerox 5 (Wireless) – Oprogramowanie
- 5 - SteelSeries Aerox 5 (Wireless) – Użytkowanie, testy i czas pracy na baterii
- 6 - SteelSeries Aerox 5 (Wireless) – Podsumowanie
SteelSeries Aerox 5 (Wireless) – Wygląd i jakość wykonania
Myszki SteelSeries Aerox 5 przybywają do nas w klasycznych dla tej marki opakowaniach, utrzymanych w szarościach i pomarańczu. Są to kartoniki pojedyncze, wewnątrz których odnajdziemy bohaterki dzisiejszego testu, odczepiane przewody zakończone wtykiem USB-C i uraczone rzepem (do zwinięcia nadmiaru kabelka) oraz dokumentację. Wyposażenie zestawu bezprzewodowego bogatsze jest dodatkowo o odbiornik USB-C 2.4 GHz oraz przejściówkę z USB-C do USB-C. Jeśli podłączymy ją do przewodu i odbiornika, będzie mogła pełnić rolę przedłużacza sygnału. Skupmy się już jednak na samych myszkach. Opis ich wyglądu warto by rozpocząć od uwagi, że są to właściwie bliźniacze wersje myszki SteelSeries Rival 5. Tyle tylko, że dziurawione. Tak samo mamy jednak do czynienia z konstrukcją szalenie zwartą, nieuginającą się i budzącą wrażenie solidności. Nic się tu też wewnątrz nie telepie. Także tego... Lipy nie ma.
Test myszki SteelSeries Rival 5 - Topowe podzespoły, dodatkowe przyciski i przystępna cena. Gdzie zatem jest haczyk?
Myszy Aerox 5 mierzą 120 x 68 x 38 mm w najszerszych miejscach. Jeśli chodzi o budowę, to patrząc z góry wydaje się, że mamy do czynienia z konstrukcją symetryczną. Po dokładniejszych oględzinach dostrzeżemy jednak, że widnieje tu chociażby spore zagłębienie pod kciuka na lewej ściance. Mysz proponuje też lekko ergonomiczne wyprofilowanie, dlatego jest nieco przechylona względem dłuższej osi, opadając ku podkładce. Jak już zauważyłam, gryzonie Aerox 5 pod kątem kształtu i wymiarów skorupy, to właściwie kopie Rivala 5, jednak producent postawił w nowych myszach na kilka zmian. Tą, która przypadła mi do gustu, jest nieco inne tworzywo pokrywające konstrukcję. W Rivalu 5 plastik jawił się po prostu jako bardzo przeciętnej jakości. W Aerox 5 postawiono na bardziej szorstkie wykończenie, przez co takie wrażenie nie ma już miejsca.
Aerox 5 podziurawiono częściowo na LPP i PPM, na korpusie oraz pod spodem (tu w zasadzie niemal po całości). Z racji tego, jak przezierna jest obudowa myszki, wyraźnie widać, że uraczono ją pięcioma diodami LED, które odpowiadają za 3-strefowe podświetlenie. Rozlewa się ono na tylną część myszy i przejawia we wzdłużnym pasku na styku z podkładką, w prześwicie pod skorupą oraz po całości plecków. Identyczne jak w przypadku Rivala 5, są też dodatkowe przyciski myszy umiejscowione na lewej jej ściance. Znajdziemy tu mianowicie zarówno dedykowany przycisk Sniper (docelowo do obniżania rozdzielczości DPI, co służy przycelowywaniu w grach) jak i klasyczne Dalej oraz Wstecz. Nad Dalej oraz Wstecz zastosowano jednak jeszcze jeden przycisk, który działa na zasadzie spustu (wciska się do z góry w dół). Inaczej jednak niż w Rivalu 5, kliknięcia bocznych przycisków są głębokie i dość głośne. Jednym się to spodoba, inni będą woleli kulturę pracy przełączników z Rivala (płytsze i cichsze).
Wśród wartych odnotowania elementów myszy Aerox 5, warto wspomnieć jeszcze o obecności przycisku zmiany DPI pod scrollem oraz ogumowaniu scrolla (znów to samo co w Rival 5, ale bez iluminującego ringu). Zaglądając zaś na spód gryzonia, odnajdziemy dwa spore, białe ślizgacze (100% PTFE) oraz jeden mniejszy okalający sensor. W wersji bezprzewodowej, na spodzie umieszczono też 3-stopniowy przełącznik (suwak), który służy wyłączaniu myszy, jak i przełączaniu się między łącznością Bluetooth i 2.4 GHz. Przewód, który nie tylko ładuje gryzonia, ale jest także pełnoprawnym interfejsem, mierzy aż 2 metry, a uraczono go materiałowym oplotem. Nie jest on tak zwiewny jak topowe paracordy Gloriousa, ale wciąż jest lekki, nie plącze się i nie sprawia problemów przy połączeniu przewodowym. Wtyk zakotwia się w myszy mocno, choć przy jego wyciąganiu można zauważyć, że gniazdo lekko buja się na boki.
- SPIS TREŚCI -
- 1 - Test myszki SteelSeries Aerox 5 oraz Aerox 5 Wireless
- 2 - FAQ - Słowniczek pojęć i terminologia dotycząca myszy
- 3 - SteelSeries Aerox 5 (Wireless) – Wygląd i jakość wykonania
- 4 - SteelSeries Aerox 5 (Wireless) – Oprogramowanie
- 5 - SteelSeries Aerox 5 (Wireless) – Użytkowanie, testy i czas pracy na baterii
- 6 - SteelSeries Aerox 5 (Wireless) – Podsumowanie
Powiązane publikacje

Test klawiatury mechanicznej be quiet! Dark Mount - Cicha jak membrana, modułowa i niezwykle bogato wyposażona
41
Jaka myszka do grania? Jaka klawiatura mechaniczna? Poradnik zakupowy i polecany sprzęt dla graczy na kwiecień 2025
81
Test klawiatury mechanicznej Genesis Thor 660 G2 - Niewielka, bezprzewodowa i doprawiona przełącznikami Gateron
28
Redragon Stormhunter K721WRB-RGB - Test najtańszej klawiatury z przełącznikami magnetycznymi, rapid trigger i 8000 Hz
56