Spotkanie z nVidia, Galaxy i Action - Zakopane 24-26 listopada 2006
Po przerwie czas na kolejną prelekcję – tym razem firmy Galaxy, prowadzoną przez Bernarda Szatkowskiego. Pokazał on przekrój przez wszystkie segmenty cenowe rynku kart graficznych, od najtańszych, przeznaczonych właściwie tylko do 2D, jak i potworów renderujących niesamowitą grafikę trójwymiarową. Warto tutaj wspomnieć także, że Galaxy (ku mojej wielkiej uciesze) nie zapomniała, i nie zamierza na razie zapomnieć, o skromnych użytkownikach AGP. Niedługo premiera kolejnej karty na to złącze.
Jakoś szybko nam czas zleciał. Czas na zawody w Need For Speed: Most Wanted. Odbyły się one na całkiem przyjemnych maszynkach C2D z grafikami 7950GT, do tego monitory panoramiczne coś a’la 32” Samsunga. Miodzio. O samym konkursie nie będę się rozpisywał zbytnio, gdyż oczywiście zostałem sponiewierany.
Po całej imprezie skoczyliśmy jeszcze się odświeżyć na basen i saunę i czas dawać do góralskiej chaty Czarci Jar na hulanki i swawole. Przywitani zostaliśmy na sam początek góralską herbatką. Potem nadeszli gorole z wieloma konkursami. Zresztą zobaczcie sami.
Przy tym stole biesiadowaliśmy (heh, co za elita! dop. ryba :) )
Konkurs rżnięcia :-)
I ciąg dalszy...
Teraz będziemy rozpoznawać prawdziwego oscypka
Wygląda on tak jak na zdjęciu powyżej
I chyba najważniejsza konkurencja - rozpoznawanie herbatki góralskiej. Tutaj talentem popisał się slawoyAMD z serwisu IN4.
I na koniec konkurs tańca góralskiego.
Całą imprezę zakończyliśmy po godzinie 5., w lobby hotelu. Niestety barman miał nas już dość i nas przepędził.
Niedziela, godzina 10.30. Ciężki poranek... czuję się jakby głowa ważyła mi dwie tony. Czas na prysznic i śniadanie. W restauracji dość pusto, widać, że niektórzy dogorywają. Jakoś rozmowy się nie kleją. Zamieniamy jeszcze kilka słów z kolegami z branży i czas się pakować. Udaje mi się załapać na podwózkę do Warszawy z chłopakami z Trysji. Oczywiście nie mogło obyć się bez przeszkód. Wystarczyło około 50 km i przywitała nas przemiła pani policjant z nieoznakowanego Opla Vectry. Na szczęście tylko mandacik. Resztę drogi już udało się pokonać bez przeszkód.
[skomentuj ten artykuł na forum]