Założyciel Second Life, Philip Rosedale wraca do świata Metaverse i ostrzega przed śledzeniem użytkowników
Rok 2010, Philip Rosedale, założyciel wirtualnego świata Second Life opuszcza pokład Linden Lab. Projekt nie przestaje istnieć, a nawet notuje kolejne wzrosty. W 2013 roku utworzono przeszło 36 milionów kont użytkowników. Siedem lat później liczba aktywnych userów sięgała już 900 tys. Koncepcja pojawiła się jednak zdecydowanie za wcześnie. Dopiero teraz, gdy obserwujemy prężny wzrost sprawności technologii AR/VR, debiut Second Life mógłby wywołać rewolucję. Takową chce nam zaserwować Meta (dawniej Facebook), tworząc Metaverse, czyli wirtualny byt do pracy, rozrywki i kontaktów ze znajomymi. Sęk w tym, że sposób monetyzacji wizji Zuckerberga może godzić w dobro samych użytkowników. Konkretnie – ich danych.
Philips Rosedale powraca do Linden Lab jako doradca strategiczny. Twórca Second Life, chwaląc platformę, neguje jednocześnie dzisiejsze podejście gigantów do monetyzacji Metaverse.
HTC Vive Pro 2 – test gogli VR za niemal 4 tys. zł. Jak wypadają na tle poprzedniej generacji, a jak na tle tańszych Oculus Quest 2?
W 2003 wystartowała produkcja, która zdecydowanie wyprzedzała swoje czasy. Second Life to przełomowy projekt Linden Lab, który pozwalał graczom dołączyć do wirtualnego świata, w którym mogli znaleźć dosłownie wszystko. Praca, znajomości, kupno nieruchomości, małżeństwa – wszystko w formie wirtualnej zabawy z domieszką rzeczywistych emocji oraz... pieniędzy. Tak, lindeny (waluta wewnątrz SL) pozwalały na zakup domów, ubrań czy modyfikacji zmieniającej wygląd naszego awatara. Jak zarabiać w grze? Mogliśmy zacząć od siedzenia na krześle, przez pracę ochroniarza w klubie, na handlu nieruchomościami kończąc. Dzięki pewnym rozwiązaniom mogliśmy następnie wymieniać lindeny na prawdziwą walutę.
Test Motorola moto g200 5G – ekran 144 Hz, bezprzewodowy tryb Ready For i stylistyczny powiew świeżości
W obliczu rozwoju technologii AR/VR Second Life zdaje się mieć jeszcze więcej sensu niż kiedyś. Rosedale wierzy w wirtualne przestrzenie dla użytkowników, ale neguje przy tym postępowanie Big Tech. Według twórcy Second Life tworzą one zestawy VR mające działać w tak zwanym metaversum, co z jednej strony jest przyszłościowe, z drugiej groźne. Biorąc pod uwagę dzisiejszą monetyzację wielu usług opartą o analizowanie danych o użytkownikach i targetowanie reklam, można wnioskować, iż każdy krok „mieszkańców” wirtualnego świata będzie śledzony, analizowany oraz wykorzystywany do celów usługodawcy. To całkiem nowe pole zagrożenia prywatności, które prędzej czy później trafi na biurka organów regulacyjnych.
Powiązane publikacje

Oprogramowanie Nintendo Switch 20.0.0 - Wirtualne Karty Gier, GameShare i przygotowanie systemu na premierę Switch 2
1
StarCraft - nowa odsłona legendarnej serii może nie być tworzona przez zespół Blizzarda. Południowokoreańska firma na horyzoncie
18
Ghost of Yōtei - garść informacji o grze twórców Ghost of Tsushima. Nielinearna kampania, historia i inne
6
Klasyka Star Wars wchodzi do GOG Preservation Program, w tym Dark Forces, Battlefront i X-Wing. Wyprzedaż gier z uniwersum
11