USA znów ma problem: 90% uczniów gra na lekcjach w Fortnite
Battle Royale'i można całym sercem nienawidzić, jednak nie sposób przyznać jak bardzo są obecnie popularne. Fortnite od Epic Games chwali się zapleczem w postaci 3,4 milionów graczy oraz miesięcznymi przychodami rzędu 120 milionów dolarów. Gra najbardziej popularna w USA (przy czym u nas króluje PUBG), obsługiwana jest przede wszystkim przez młodszych graczy. To właśnie dzieci są motorem napędowym tytułu. Nic więc dziwnego, że szkoły są coraz bardziej bezradne w kwestii grających na lekcjach uczniów. Ci, by tylko móc rozegrać mecz, podłączają swoje komórki do szkolnego Wi-Fi, nie tylko paraliżując sieć, ale i przede wszystkim zaburzając proces zajęć szkolnych. Nie wspominając już o tym, że z lekcji spędzonych z Fortnitem niewiele można wynieść.
Mobilna wersja gry Fortnite doprowadza do szaleństwa nauczycieli na całym świecie. Szkoły próbują blokować dostęp do sieci dla konkretnych aplikacji, jednak niezmordowani uczniowie korzystają już chociażby z VPN.
Plotki: CoD Black Ops 4 bez kampanii, za to z battle royale?
Granie w tak duże mobilne produkcje jak Fortnite przy użyciu zasobów pakietu internetowego doprowadziłoby prawdopodobnie do zrujnowania budżetu niejednego gracza. Jako że dzieci zwyczajowo nie dysponują większym zasobem gotówki i nie opłacają abonamentu telefonicznego samodzielnie, to grając w gry pokroju Fortnite są skazani na inwektywy ze strony rodziców, bądź... na wykształcenie w sobie nutki przebiegłości. O ile podłączanie się do szkolnej sieci Wi-Fi nie zakrawa na umiejętności godne Sherlocka Holmesa, to wykorzystanie wirtualnych sieci prywatnych VPN już tak. Zwłaszcza, gdy mówimy o dzieciach, które często mają po 10 lat (No dobrze, może dziś to normalne, ale kto z Was w tym wieku kombinował z takimi rzeczami?). Kiedy młodociany fan Fortnita dowiaduje się, że VPN dodaje swego rodzaju warstwę między komputerem (telefonem), a Internetem zmuszając połączenie do przejścia przez inny serwer tym samym oszukując zabezpieczenia - nie pozostaje mu nic innego, jak technologię wykorzystać. Dla tych mniej łebskich, internauci przygotowali nawet tutoriale pt. Jak grać w Fortnite w szkole.
H1Z1 - popularny Battle Royale od teraz za darmo na Steam
Takich poradników jak ten powyżej jest w sieci więcej: zarówno na YouTube jak i w formie pisanej. Szkoły w USA przyznają, że mają z tym ogromny kłopot. Po identyfikacji konkretnego VPNu z którego korzystają dzieci, jest on blokowany, jednak cała akcja przypomina walkę z wiatrakami. Inni sprytni gracze zostawiają w domu włączone komputery by móc sterować nimi z poziomu telefonu będąc w szkole. Jak więc widać - potrzeba matką wynalazków, choć w tym przypadku bardziej: potrzeba matką wykorzystywania istniejących już technologii. Dziennikarz Motherboard twierdzi, że jeden z nauczycieli na Wschodnim Wybrzeżu przyznał, iż nawet 90% uczniów gra w czasie zajęć w Fortnite. Co więcej: uczniowie odmawiają oddania telefonów nauczycielom na czas lekcji. Widać więc, że w Stanach Zjednoczonych znów coś wymknęło się spod kontroli i niebywale ciężko będzie teraz tę kontrolę przywrócić. Być może podobnie jak w przypadku aplikacji Pokemon GO wszystko wkrótce rozejdzie się po kościach, a gra straci zainteresowanie, póki jednak co, szkoły mają trudną sytuację do ujarzmienia.
Powiązane publikacje

Oprogramowanie Nintendo Switch 20.0.0 - Wirtualne Karty Gier, GameShare i przygotowanie systemu na premierę Switch 2
1
StarCraft - nowa odsłona legendarnej serii może nie być tworzona przez zespół Blizzarda. Południowokoreańska firma na horyzoncie
17
Ghost of Yōtei - garść informacji o grze twórców Ghost of Tsushima. Nielinearna kampania, historia i inne
5
Klasyka Star Wars wchodzi do GOG Preservation Program, w tym Dark Forces, Battlefront i X-Wing. Wyprzedaż gier z uniwersum
11