Recenzja Split Second: Velocity - Highway To Hell
- SPIS TREŚCI -
Technikalia
Oprawa wizualna Split Second wykonana została nienagannie, czego dowodem załączone do niniejszej recenzji screeny. Podkreślę zarazem, że gra zdecydowanie lepiej wygląda w ruchu niż na statystycznych obrazkach. Spektakularne wybuchy, gęsty dym, salwy płomieni oraz cząsteczki rozerwanych obiektów tworzą iście widowiskowe przedstawienie. Choć modele pojazdów nie ulegają strefowym uszkodzeniom (pomiędzy drobnymi obtarciami lub kompletną rozsypką zabrakło stanów pośrednich), to miło popatrzeć na ich sylwetki. Podobnie kolorowe mapy, obfitujące w malownicze scenerie i mnóstwo ruchomych elementów chwytają za serducho. Autorski silnik Black Rock Studio spisuje się znakomicie, wymaganiami sprzętowymi nie wprowadzając w stan głębokiej konsternacji. Redakcyjny kombajn złożony z Core 2 Quad Extreme 9650 (4 GHz), 4GB pamięci oraz GeForce GTX 295 poradził sobie ze Split Second koncertowo, ale i właściciele słabszych konfiguracji (3 GHz Core 2 Duo i GeForce 8800 GT) będą zadowoleni z płynności. Ustawienie detali zostało niestety zautomatyzowane, gdyż wybieramy pomiędzy czterema stopniami zaawansowania grafiki od niskich po bardzo wysokie (uwzględniające antyaliasing i filtrowanie anizotropowe), bez możliwość ręcznego dostosowania opcji. Ścieżka dźwiękowa obejmuje głównie elektroniczną „łupankę” dobrą przy tego typu rozgrywce. Pewne zastrzeżenia można skierować jedynie pod adresem jednolitych, nieprzekonujących odgłosów silników i piszczących opon.
Słowo na niedzielę
Split Second to naprawdę ciekawy tytuł przy którym można się solidnie rozerwać lub odreagować stres w pracy. Nie wymagająca specjalnego angażowania szarych komórek rozgrywka, duża porcja czystej akcji pobudzającej produkcję adrenaliny oraz przyzwoita oprawa audiowizualna to zdecydowane plusy najnowszego dzieła Black Rock Studio. Reszta w postaci nietuzinkowych trybów gry, split screena i przede wszystkim demolki na niespotykaną dotąd skalę dopełnia barwnej całości. Właśnie ten ostatni czynnik pozwoli na dłużej zapamiętać Split Second, jako swego rodzaju protoplastę epickiej i bezkompromisowej rozwałki na torze. Co momentami irytuje? Kanciarstwo komputerowych przeciwników oraz ślamazarne menu, potrafiące doprowadzić człowieka do ataku apopleksji. Doskwiera również mała ilość (acz fantastycznych) tras i słabiutka polska wersja językowa, usilnie domagająca się zmiany na angielską. Suma summarum, Split Second okazuje się jednak produkcją pieruńsko grywalną i dlatego warto polecić go wiernym fanom Burnout i Flatout.
|
Plus i Minus: 80/100
|
Grę do testów dostarczyła firma CD Projekt
Procesor Core 2 Extreme QX9650 do platformy testowej dostarczyła firma Intel:
MSI GeForce GTX 295 i MSI X48 Platinum do platformy testowej dostarczyła firma MSI:
Obudowę Cooler Master ATCS 840 do platformy testowej dostarczyła firma Cooler Master:
Zasilacz Be-Quiet Dark Power P7-PRO-650W do platformy testowej dostarczyła firma Listan:
Pamięci OCZ DDR3 2x2GB 1800MHz CL8 Reaper do platformy testowej dostarczyła firma Extrememem:
Zestaw akcesoriów Razer: Lycosa, Carcharias, DeathAdder i Goliathus Control dostarczyła firma MMV:
Cooler Thermalright Ultra 120 Extreme Black do platformy testowej dostarczyła firma Cooling:
Monitor Zalman ZM-M220W do platformy testowej dostarczyła firma Zalman:
- « pierwsza
- ‹ poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
Powiązane publikacje

Recenzja The Elder Scrolls IV: Oblivion Remastered - Pięknie odświeżony klasyk z zachowaną esencją oryginału
91
Recenzja Assassin's Creed Shadows - recykling w sosie azjatyckim. Ubisoft próbuje odbić się od dna skacząc na plecy feudalnej Japonii
130
Recenzja Avowed - powrót do świata znanego z Pillars of Eternity. Kawał dobrego cRPG z kilkoma potknięciami do dopracowania
127
Recenzja Kingdom Come Deliverance II - triumfalny powrót Henryka ze Skalicy. Pierwszy mocny kandydat do gry roku
150