Raspberry Pi planuje IPO. Fundacja „zawdzięcza” to pandemii, która wpłynęła na zainteresowanie obszarem DIY

Skutki pandemii odczuwane są niemal w każdej branży. Gospodarka otrzymała potężny cios, ale istnieją podmioty, które skorzystały na sytuacji epidemicznej. Dobrym przykładem będzie tutaj fundacja Raspberry Pi. Okazuje się bowiem, że w dobie obostrzeń, kwarantanny oraz dystansowania społecznego, spora część entuzjastów elektroniki użytkowej zainteresowała się majsterkowaniem. Rzecz jasna, majsterkowaniem w obszarze elektroniki. DIY, czyli hobbystyczne „zrób to sam” pozwala zabijać nudę, rozwijając dodatkowo umiejętności. Przy okazji można stworzyć całkiem przydatne rozwiązania. Tutaj istotną rolę odgrywa tytułowa Malinka. Podmiot cieszy się zainteresowaniem i wygląda na to, że w przyszłym roku wystartuje z pierwszą ofertą publiczną (IPO). Jakie będą tego następstwa?

Fundacja Raspberry Pi planuje IPO w wysokości 500 milionów dolarów. Działanie może zapewnić długoterminową stabilność, w tym szansę na rozwój, zarówno pod względem marketingowym jak i technologicznym.

Prezentownik Świąteczny 2021 - Masa sprzętu dla każdego. Szukasz najlepszych prezentów pod choinkę? Sprawdź nasz Prezentownik

Myślę, że czytelnikom PurePC nie trzeba przedstawiać Raspberry Pi. Te niewielkie, ale funkcjonalne i wysoce konfigurowalne komputery, cieszą się niesłabnącą popularnością wśród fanów elektroniki użytkowej z zacięciem majsterkowicza. Za pomocą wspomnianego sprzętu można tworzyć autorskie, choć amatorskie rozwiązania. Jednostki te przydadzą się zarówno w smart home, samochodach jak i w dowolnym innym segmencie. Ograniczeniem są jedynie wyobraźnia i umiejętności. W dobie pandemii zainteresowanie Raspberry Pi wzrosło. Według The Telegraph fundacja osiągnęła w ubiegłym roku 15,2 mln zysku, sprzedając 7,1 mln urządzeń.

Test wydajności Windows 10 vs Windows 11 w laptopach. Porównanie Intel Core i7-11800H vs AMD Ryzen 9 5900HX

Wspomniane fundusze to odczuwalny zastrzyk finansowy, ale długotrwałą stabilność może zapewnić dopiero IPO, do którego Raspberry Pi podobno się przygotowuje. Możliwość rozwoju zespołów inżynierów, a także działania marketingowe mogą pomóc w kolejnych wzrostach. Fundacja została „zbadana” przez bankierów inwestycyjnych ze Stifel i Liberum, którzy rzekomo wycenili ją na około 500 mln dolarów. Na konkrety będziemy musieli poczekać najpewniej aż do wiosny. Warto jednak wyglądać szczegółów już wcześniej.