Zgłoś błąd
X
Zanim wyślesz zgłoszenie, upewnij się że przyczyną problemów nie jest dodatek blokujący reklamy.
Błędy w spisie treści artykułu zgłaszaj jako "błąd w TREŚCI".
Typ zgłoszenia
Treść zgłoszenia
Twój email (opcjonalnie)
Nie wypełniaj tego pola
.
Załóż konto
EnglishDeutschукраїнськийFrançaisEspañol中国

Test obudowy Phanteks Eclipse P600s - Holenderski geniusz

Przemysław Banasiak | 16-04-2019 12:00 |

Test obudowy Phanteks Eclipse P600s - Wygląd zewnętrzny #1

O ile sposób pakowania obudowy dla wielu konsumentów jest zupełnie obojętny (i trudno się temu dziwić, gdy mało kto ma miejsce w domu na tak wielkie pudła), tak już na tym etapie Phanteks próbuje nam dać do zrozumienia, że wydane na ich obudowę pieniądze były dobrą inwestycją. Sam karton to klasyczne brązowawe opakowanie z czarnymi nadrukami. W środku jednak zamiast białego, kruszącego się styropianu i taniej foliówki czekają na nas czarne, piankowe wytłoczki wzmocnione tekturowymi wstawkami oraz czarny, materiałowy worek. To nie jest częsty widok, nawet wśród podobnie wycenionej, znanej na rynku konkurencji. Sama obudowa prezentuje się naprawdę dobrze i solidnie, a nawet pusta jest dość ciężka. Wśród dołączonych akcesoriów znajdziemy plastikowe pudełeczko z niezbędnymi śrubkami, cztery sanki dla nośników 3,5”, wspornik karty graficznej oraz klatkę pod jej pionowy montaż. Sama instrukcja w języku angielskim jest szalenie obszerna i z licznymi, kolorowymi zdjęciami.

Test obudowy Phanteks Eclipse P600s - Holenderski geniusz [nc1]

Przód Phanteks Eclipse P600s jest podobny, acz tylko trochę, do innych przedstawicieli serii Eclipse. Mowa więc o ściętych krawędziach, gdzie góra i dół doczekały się plastikowego grilla przywodzącego nieco na myśl maskę samochodu. Tym razem na środku widać jednak szczeliny i klapki. Mniejsza, górna i odchylana skrywa panel I/O: dwa USB 3.1 Gen 1 typu A, jedno USB 3.1 Gen 2 typu C, porty audio oraz przycisk Reset. Wszystkie porty z metalowym wykończeniem zostały pewnie osadzone na swoim miejscu i wyprowadzone do jednej płaszczyzny. Druga, większa klapa fabrycznie podklejona taśmą (nie zostawia śladów kleju) pozwala nam wybrać czy wolimy ciszę za sprawą specjalnych mat, czy przewiewność po jej zdjęciu. Trzyma się za sprawą magnesów, a jej (de)montaż jest szybki i bardzo wygodny.

Test obudowy Phanteks Eclipse P600s - Holenderski geniusz [nc8]

Test obudowy Phanteks Eclipse P600s - Holenderski geniusz [nc10]

Na górze holenderskiej obudowy dzieje się już mniej. Znajdziemy tutaj tylko czarny włącznik z dyskretnym, białym podświetleniem i miłym, wyczuwalnym kliknięciem oraz drugą magnetyczną klapę, która pozwala nam wybrać między jednym z dwóch trybów pracy obudowy. Nie licząc nieco innych wymiarów jest ona identyczna do rozwiązania na przodzie. Jedyna uwaga, to że niewielkie rowki w przycisku Power lubią zbierać brud z paluchów i potem dość trudno je wyczyścić bez szmatki z mikrofibry czy sprężonego powietrza. Z drugiej jednak strony do komputera nie powinno siadać się z brudnymi rękoma…

Test obudowy Phanteks Eclipse P600s - Holenderski geniusz [nc11]

Bądź na bieżąco - obserwuj PurePC.pl na Google News
Zgłoś błąd
Liczba komentarzy: 61

Komentarze:

x Wydawca serwisu PurePC.pl informuje, że na swoich stronach www stosuje pliki cookies (tzw. ciasteczka). Kliknij zgadzam się, aby ta informacja nie pojawiała się więcej. Kliknij polityka cookies, aby dowiedzieć się więcej, w tym jak zarządzać plikami cookies za pośrednictwem swojej przeglądarki.