Zgłoś błąd
X
Zanim wyślesz zgłoszenie, upewnij się że przyczyną problemów nie jest dodatek blokujący reklamy.
Błędy w spisie treści artykułu zgłaszaj jako "błąd w TREŚCI".
Typ zgłoszenia
Treść zgłoszenia
Twój email (opcjonalnie)
Nie wypełniaj tego pola
Załóż konto
EnglishDeutschукраїнськийFrançaisEspañol中国

Recenzja Narwal Freo Z Ultra. Robot sprzątający z dobrym mopowaniem i przydatnymi funkcjami. Tylko, że drogi

Tomasz Duda | 21-03-2025 11:00 |

Narwal Freo Z Ultra - Budowa, jakość wykonania

Konstrukcja samego robota jest klasyczna, czyli okrągła, a dokładniej rzecz ujmując prawie okrągła, bo realne wymiary to 355 x 350 mm. Wysokość wynosi natomiast 109,6 mm, wraz z wystającym modułem LiDARu. Obudowę wykonano z tworzywa sztucznego w kolorze szarym, na którym nie rzucają się w oczy kurz, smugi i drobne zabrudzenia. Zdecydowana większość powierzchni jest matowa i odporna na lekkie przetarcia, ale są też niewielkie miejsca z błyszczącym plastikiem, które są niestety dość podatne na zarysowania i przyciągają kurz. Krawędzie konstrukcji są zaokrąglone, co minimalizuje ryzyko uszkodzenia mebli przy ewentualnym kontakcie robota z nimi. Samo tworzywo jest bardzo solidne, a poszczególne elementy są precyzyjnie spasowane ze sobą. Podczas jazdy robota nie słychać żadnego grzechotania czy piszczenia, co ma wpływ na obniżenie jego ogólnej głośności i uciążliwości dla domowników. W praktyce Narwal Freo Z Ultra to jeden z najcichszych robotów, z jakimi miałem dotychczas do czynienia, ale o tym napiszę w dalszej części recenzji.

Recenzja Narwal Freo Z Ultra. Robot sprzątający z dobrym mopowaniem i przydatnymi funkcjami. Tylko, że drogi [nc1]

Na górze obudowy widać przede wszystkim wieżyczkę, pod którą znajduje się obrotowy LiDAR, czyli laser plus sensor, które mierzą odległość (głębię) podczas mapowania pomieszczeń. Dodam od razu, że robią to bardzo szybko i dokładnie. Sama pokrywa LiDARu pełni też rolę przycisku, jeśli robot wjedzie pod nieodpowiednio niski mebel, to przycisk zostanie wciśnięty i odkurzacz się wycofa z danego miejsca. Tuż obok widoczne są dwa przyciski: jeden do włączania i wyłączania urządzenia (przytrzymanie), a także aktywacji pełnego sprzątania lub jego pauzowania (krótki klik), a drugi do powrotu odkurzacza do stacji dokującej. Górna klapa nie jest uchylana, lecz całkowicie podnoszona (trzyma się solidnie na magnesach). Pod nią użytkownik znajdzie zbiornik na kurz wraz z filtrem powietrza. Tutaj warto zaznaczyć, że zbiornik na kurz jest nietypowy, bo relatywnie niewielki i odłączany od ramki. Producent najwyraźniej traktuje go jako część eksploatacyjną i pozwala wymieniać w razie potrzeby (w komplecie dodano drugi). O pojemność nie trzeba się jednak martwić, bo wystarczała ona w zupełności do jednorazowego odkurzenia pomieszczeń o całkowitej powierzchni 60 m2, a czyszczenie ręczne nie jest potrzebne, gdyż w razie potrzeby i tak robot zjedzie do stacji, która odbierze ten kurz z wnętrza robota, po czym będzie on kontynuował sprzątanie.

Recenzja Narwal Freo Z Ultra. Robot sprzątający z dobrym mopowaniem i przydatnymi funkcjami. Tylko, że drogi [nc1]

Recenzja Narwal Freo Z Ultra. Robot sprzątający z dobrym mopowaniem i przydatnymi funkcjami. Tylko, że drogi [nc1]

Przód odkurzacza jest dość interesujący, bo oprócz klasycznego, szerokiego zderzaka, wykrywającego lekkie kolizje z różnymi przeszkodami, widać tutaj również trzy inne elementy. Wśród nich są dwie ultraszerokokątne kamery, o polu widzenia 136 stopni każda, przechwytujące obraz o rozdzielczości 1080p w kolorze. Służą one do rozpoznawania otoczenia podczas manewrowania, a także rozpoznawania przedmiotów i przeszkód na podłodze, np. kabli, butów, skarpetek itp. Producent twierdzi, że rozpoznają aż 120 różnych rzeczy. Robot informuje o typie i lokalizacji przedmiotu w aplikacji na smartfonie, a jeśli użytkownik na to pozwoli, to może nawet włączyć opcję wyświetlania rzeczywistego zdjęcia danej rzeczy / przeszkody. Na tym jednak nie koniec. Wspomniane kamery oraz wbudowany głośnik pozwalają też aktywować strumieniowanie obrazu na żywo z odkurzacza do aplikacji i mówienie do zwierząt domowych. Ta opcja akurat wydaje mi się bezsensowna, bo od lat żyję z trzema kotami w domu i wiem, że jeśli przyjechałbym do nich zdalnie jakimś odkurzaczem i zaczął mówić przez mały głośnik, niezbyt naturalnie reprodukujący mój głos, to raczej zwierzaki by uciekły, niż się ucieszyły. Ale to może tylko moje odczucie.

Recenzja Narwal Freo Z Ultra. Robot sprzątający z dobrym mopowaniem i przydatnymi funkcjami. Tylko, że drogi [nc1]

Trzeci element umieszczony z przodu jest zdecydowanie bardziej wartościowy, bo jest nim rząd pięciu diod świecących białym światłem. Są one dość jasne i mają one na celu oświetlenie przestrzeni przed robotem i ułatwienie pracy wymienionym wcześniej kamerom, jeśli w pomieszczeniu jest ciemno. Co ważne, te LEDy nie świecą cały czas, lecz aktywują się tylko wtedy, gdy odkurzacz rozpozna ciemne miejsce, a później się wyłączają. Zauważyłem, że działa to znakomicie. W czasie gdy odkurzacz jechał blisko okna lub stojącej nisko lampy i LEDy nie świeciły, ale wystarczyło, że tylko odwrócił się w ciemniejsze miejsce, a diody włączały się samoczynnie w mniej niż pół sekundy.

Recenzja Narwal Freo Z Ultra. Robot sprzątający z dobrym mopowaniem i przydatnymi funkcjami. Tylko, że drogi [nc1]

Na prawym boku obudowy widoczny jest laserowy czujnik wykrywający krawędzie, przydatny do jazdy wzdłuż ścian i mebli. Można tutaj przyczepić także dodatkową nakładkę z miękkim “futerkiem” (w sumie nie wiem, jak to inaczej nazwać) do pasywnego odkurzania listw przypodłogowych, w czasie, gdy odkurzacz jedzie wzdłuż ścian. Całkiem ciekawa i przydatna rzecz, choć dodam od razu, że ta nakładka wystaje poza obręb robota, przez co czasami miewa on lekkie problemy podczas wjeżdżania tyłem do stacji dokującej. Z drugiej strony, czyli na lewym boku go nie ma. Tył natomiast ma zintegrowane dwa szerokie styki do ładowania, czyli jak można się domyślić, robot wjeżdża do stacji tyłem, a także dwa wyloty powietrza.

Recenzja Narwal Freo Z Ultra. Robot sprzątający z dobrym mopowaniem i przydatnymi funkcjami. Tylko, że drogi [nc1]

Recenzja Narwal Freo Z Ultra. Robot sprzątający z dobrym mopowaniem i przydatnymi funkcjami. Tylko, że drogi [nc1]

Recenzja Narwal Freo Z Ultra. Robot sprzątający z dobrym mopowaniem i przydatnymi funkcjami. Tylko, że drogi [nc1]

Najciekawiej jednak sytuacja wygląda na dole konstrukcji robota. Bliżej części przedniej umieszczono trzy czujniki rozpoznające potencjalny upadek ze schodów lub innych wysokich krawędzi (jeden całkiem z przodu, a dwa bardziej na bokach). Jest też jeden sensor rozpoznający dywany, który pozwala automatycznie zwiększyć siłę ssania oraz podnieść mopy podczas sprzątania dywanów i wykładzin dywanowych. Robot może nawet omijać bardzo grube dywany z długim włosiem. Widoczne są też dwa małe kółka przednie podtrzymujące konstrukcję i nadające jej stabilność podczas jazdy, plus jedno większe i skrętne z tyłu. Widać też dwie obrotowe szczotki boczne, każda z dwoma ramionami. Podczas zjazdu do stacji ustawiają się one owymi ramionami do wewnątrz, aby nie przeszkadzały. Otwór widoczny przy tabliczce znamionowej służy do odsysania kurzu przez stację dokującą ze zbiornika wewnątrz robota. Główna szczotka jest tradycyjnie umieszczona mniej więcej w centrum konstrukcji odkurzacza. Jej szerokość to około 16 cm. Potrafi się ona podnieść automatycznie, aby zmniejszyć ryzyko zaplątania. Koła napędowe są dwa i mają dość duży skok. Według deklaracji odkurzacz może pokonywać progi do 2 cm wysokości i to akurat mogłem u siebie sprawdzić, bo mam jeden wysoki i krótki próg w domu, na którym wiele robotów się zawiesza, a Narwal Freo Z Ultra dawał radę bez problemu. Znacznie lepiej niż mój prywatny, już kilkuletni i przy okazji znacznie tańszy robot Dreame D9. 

Recenzja Narwal Freo Z Ultra. Robot sprzątający z dobrym mopowaniem i przydatnymi funkcjami. Tylko, że drogi [nc1]

Najciekawszymi elementami są jednak mopy. Jak już wspomniałem wcześniej, nie są one okrągłe, lecz bardziej przypominają silnie zaokrąglone trójkąty. Każdy z nich ma wielkość około 13-14 cm. Są zsynchronizowane ze sobą tak, aby wzajemnie sobie nie przeszkadzały, ale powierzchnia, którą myją, nachodzi lekko na siebie (na około 1 cm), więc robot w czasie mopowania nie pozostawia w środku gorzej umytej podłogi. Mopy są oczywiście obrotowe, a przy okazji podnoszone. Nie przeszkadzają podczas jazdy w trybie samego odkurzania i w czasie sprzątania dywanów. Jednak w trakcie mopowania są obniżane i dociskane do powierzchni z siłą 12 niutonów. Sama tkanina chłonna obydwu mopów może być rzecz jasna zdjęta i umyta w razie potrzeby, ale zauważyłem, że nie trzeba tego robić często, bo stacja dokująca myje te mopy wodą z detergentem, a później jeszcze suszy je ciepłym powietrzem. Po pierwszych kilkunastu myciach podłogi mopy były czyste i wyglądały niemal jak nowe.

Recenzja Narwal Freo Z Ultra. Robot sprzątający z dobrym mopowaniem i przydatnymi funkcjami. Tylko, że drogi [nc1]

Bądź na bieżąco - obserwuj PurePC.pl na Google News
Zgłoś błąd
Liczba komentarzy: 2

Komentarze:

x Wydawca serwisu PurePC.pl informuje, że na swoich stronach www stosuje pliki cookies (tzw. ciasteczka). Kliknij zgadzam się, aby ta informacja nie pojawiała się więcej. Kliknij polityka cookies, aby dowiedzieć się więcej, w tym jak zarządzać plikami cookies za pośrednictwem swojej przeglądarki.