Meta Quest 3 - recenzja gogli VR, które wprowadzają rzeczywistość mieszaną. Nadeszła nowa jakość wirtualnej rozgrywki
- SPIS TREŚCI -
Rzeczywistość mieszana i interfejs
Z pewnością to właśnie ten element jest jednym z najbardziej interesujących potencjalnych nabywców. Do tej pory gogle VR oferowały dość znikomą możliwość rozgrywki lub po prostu łączenia prawdziwego świata z wirtualnym. Tym razem to rozwiązanie przeszło do bardziej "budżetowej półki" - porównując z biznesowymi Meta Quest Pro. Na uwagę zasługują też wbudowane sensory, które potrafią z dużą dokładnością przeskanować otoczenie i stworzyć mapę naszego pokoju. Po zakończonym procesie możemy rozpocząć rozgrywkę, a na start otrzymujemy prosty tytuł, który ukazuje możliwości tej technologii. Sam efekt jest całkiem ciekawy, szczególnie kiedy mały statek kosmiczny przebija się przez nasz sufit i ląduje w określonym miejscu. Powstaje natomiast coraz więcej tego typu gier, więc jest tylko kwestią czasu, aż cała biblioteka się powiększy.
Sam interfejs jesteśmy w stanie dowolnie umiejscowić w realnym świecie lub przełączyć się całkowicie na tryb cyfrowy. Możemy stworzyć łącznie do trzech wirtualnych okien, a na każdym z nich może być uruchomiona inna aplikacja. Całość wygląda naprawdę dobrze. Jakość obrazu przekazywanego przez kamery do wyświetlaczy jest całkiem zadowalająca, natomiast odczytywanie tekstu z ekranu smartfona lub monitora może się okazać czasami problemem - w większości przypadków wszystko wygląda bardzo czytelnie, jednak czasami trzeba dodatkowo dostosować odległość gogli od ekranu. Wszystkie przedmioty oraz otoczenie z bliska wyglądają dobrze, jednak wystarczy spojrzeć nieco dalej, aby dostrzec pogorszenie jakości - choć to poniekąd oczywiste. Obraz sytuacji dobrze ilustrują poniższe zrzuty ekranu. Dużo gorszą jakość napotkamy w słabszym oświetleniu - wtedy przypomną nam się czasy starszych smartfonów, które były wyposażone w 5 MP kamery. Warto wspomnieć także o tym, że często można zauważyć zniekształcenia obrazu, szczególnie kiedy jakiś obiekt trzymamy przed sobą i spojrzymy za niego. Całościowo jednak nie jest źle, a co więcej - w porównaniu z dużo droższym Meta Quest Pro, można zauważyć przewagę tańszego Meta Quest 3.
Jakość obrazu w słabych warunkach oświetleniowych.
Rozgrywka w trybie przenośnym
Rzecz jasna najważniejszym tytułem, w który warto zagrać po zakupie gogli jest Beat Saber - gra będąca takim samym czynnikiem do zakupu tego sprzętu, co The Legend of Zelda: Breath of the Wild dla nabycia Nintendo Switch. Co tu dużo mówić - wszystkie tytuły prezentują się bardzo dobrze, a sam Beat Saber nigdy nie wyglądał lepiej i nie działał płynniej niż teraz. Oczywiście w trybie przenośnym nie możemy oczekiwać "cudów", ponieważ to nadal mobilne produkcje, które w głównej mierze skupiają się na rozgrywce aniżeli warstwie graficznej, natomiast są pewne tytuły, które wyglądają naprawdę świetnie. Można do nich zaliczyć choćby Red Matter 2. Warto też wspomnieć, że coraz więcej gier otrzymuje stosowne aktualizacje i prezentuje się dużo lepiej. Twórcy mogą teraz skupić się bardziej na warstwie graficznej, co można od razu zauważyć po wielu produkcjach - jest w nich więcej szczegółów, a jakość tekstur została znacznie poprawiona.
Do tytułów, które mogę polecić osobiście do zagrania zaraz po zakupie urządzenia, można zaliczyć Ragnarock (rytmiczna gra z wikingami w roli głównej), Red Mater 1 i 2, Moss (obie części, bardzo przyjemna platformówka 3D), Vader Immortal, czy też Rec Room (społecznościowa gra, w której mamy do wyboru mnóstwo mini-gier). Headset dopiero pokaże, na co go naprawdę stać, kiedy ukaże się pierwsza dedykowana mu produkcja - Asgard Wrath 2, a przy okazji Assassin's Creed Nexus VR. Jeśli jednak już teraz chcemy poczuć moc urządzenia, a przy okazji doświadczyć świetnego gameplayu, powinniśmy się kierować w stronę wspomnianego Red Matter 2 - produkcja potrafi zrobić naprawdę duże wrażenie pod kątem audiowizualnym.
Możliwości gogli Meta Quest 3 są jednak dużo większe niż tylko instalacja gier z oficjalnego sklepu. Po zdobyciu statusu dewelopera możemy skorzystać z wielu aplikacji komputerowych (np. SideQuest), które pozwolą nam zainstalować produkcje tworzone przez społeczność. Do wyboru mamy pełnoprawny port pierwszej części Prey lub Half-Life, retro odsłonę serii The Legend of Zelda, klon gry GTA: San Andreas, czy nawet Mario (bardzo dziwne doświadczenie). Dzięki wspomnianym opcjom uzyskujemy dostęp do praktycznie nieograniczonych zasobów, poprzez które zabawa z tymi, jak i poprzednimi modelami gogli nabiera nowego wymiaru - i to dosłownie. Warto więc bliżej zapoznać się z tym rozwiązaniem.
- SPIS TREŚCI -
Powiązane publikacje

Test alkomatu Alcolife S6 - profesjonalne i wielofunkcyjne urządzenie do szybkiego badania trzeźwości
63
Flashforge Adventurer 5M Pro - test bardzo funkcjonalnej drukarki 3D. Szybki druk, zamknięta konstrukcja i łatwa konfiguracja
17
Recenzja Steam Deck OLED - odświeżona wersja handhelda do gier od Valve. Lepszy pod każdym względem, ale nie wolny od wad
85
Test fotela Noblechairs HERO Two Tone - siedzisko warte wydania każdej złotówki. Akcesorium dla gracza, jak i dla prezesa
50