Zgłoś błąd
X
Zanim wyślesz zgłoszenie, upewnij się że przyczyną problemów nie jest dodatek blokujący reklamy.
Błędy w spisie treści artykułu zgłaszaj jako "błąd w TREŚCI".
Typ zgłoszenia
Treść zgłoszenia
Twój email (opcjonalnie)
Nie wypełniaj tego pola
.
Załóż konto
EnglishDeutschукраїнськийFrançaisEspañol中国

Test myszy Logitech MX Master 3: mistrzyni ergonomii po raz trzeci?

Ewelina Stój | 10-10-2019 08:00 |

Logitech MX Master 3 – Oprogramowanie

Urządzeniu dedykowane jest oprogramowanie o nazwie Logitech Options, które posiada w sobie także zakładkę Logitech Flow. Jego instalację zaczniemy od zapoznania się z podstawami. Okno startowe aplikacji prezentuje nam podgląd na wszystkie dostępne, edytowane przyciski gryzonia. Co ciekawe, producent już na starcie daje nam możliwość zastosowania pewnych przydatnych ustawień wstępnych dla programów takich jak Chrome, Photoshop, Premiere Pro, MS Word czy MS Excel. W Chrome boczny scroll pozwala np. na przechodzenie między kartami, w Photoshopie służy do zmiany rozmiaru pędzla, zaś w Premiere do przewijania osi czasu w poziomie. Zmienić funkcje możemy wszystkim przyciskom, prócz LPM i PPM. Każdy z nich może też działać inaczej w zależności od tego, w jakim programie aktualnie pracujemy. Otwierając listę dostępnych komend znajdziemy wszystko czego dusza zabraknie. Każdy z przycisków myszy może otwierać nam dowolny folder, aplikację, symulować dwuklik LPM, zmienić język wprowadzania, kopiować zaznaczoną treść, uruchamiać nowy pulpit, a nawet posłuży jako swoiste (acz ułomne) makro - przypiszemy tu bowiem sekwencję klawiszy, jednak ograniczoną do trzech znaków. Tak więc na ilość ustawień nie powinniśmy narzekać. Ponownie mamy też możliwość przypisania przycisku, który będzie zapętlał uruchamianie jednego z dwóch wybranych przez nas wartości DPI.

Test myszy Logitech MX Master 3: mistrzyni ergonomii po raz trzeci? [13]

Skupmy się jeszcze na tzw. przycisku gestów. Przytrzymując ów przycisk i wykonując jednocześnie jeden z ruchów myszą, mamy dostęp do dodatkowych funkcji jak zawiadywanie pulpitami, zmiana wielkości okien, ich rozmieszczanie czy nawigacja pomiędzy kolejnymi kartami. Jeden ruch w prawo może więc np. sprawić, że naszym oczom ukaże się podgląd na wszystkie okna otwarte w danym pulpicie, albo na wszystkie pulpity. Inny ruch zminimalizuje wszystkie okna, a jeszcze inny zmaksymalizuje aktywne. Ale z tego przycisku gestów możemy uczynić właściwie cztery kolejne przyciski, bowiem jednoczesne użycie go wraz z ruchem w jednym z czterech kierunków poskutkować może zupełnie czymś innym jak np. włączeniem przypisanej aplikacji, uruchomieniem e-maila, kalkulatora czy rozpoczęciem wcześniej zapisanej sekwencji klawiszy (znów do czterech znaków). Trzeba też wiedzieć, że za przycisk gestów może służyć nam każdy inny edytowalny przycisk myszy, a ten może obrać inną, dowolną funkcję np. otwierać nam dowolną stronę internetową.

Test myszy Logitech MX Master 3: mistrzyni ergonomii po raz trzeci? [14]

Omówmy jeszcze pokrótce funkcję Flow, która działa tak samo dobrze jak zawsze. Przechodzenie kursorem z monitora jednego komputera do monitora drugiego komputera jest zupełnie płynne i satysfakcjonujące, a co więcej oprogramowanie pozwala nam, na wybranie która z czterech krawędzi każdego ekranu będzie teleportowała nasz kursor na drugie czy trzecie urządzenie wyświetlające. By uniknąć przypadkowych teleportacji, możemy także zaznaczyć opcję, że z ekranu na ekran przeniesiemy się jedynie przy wciśniętym klawiszu ctrl. A jak wygląda kopiowanie danych? Wystarczy, że skopiujemy jakiś plik (lub tekst) na jednym ekranie, po czym przesuniemy kursor myszy na drugi i tam też wkleimy skopiowaną treść. Wszystko to działa na zasadzie łączności Bluetooth (oraz na WiFi jeśli komputery są w jednej sieci) toteż nie mamy ograniczeń gabarytowych w przenoszonych plikach. Skopiowanie pliku o wielkości 50 MB to czas rzędu trzech sekund. Możemy się więc bawić w obsługę jedną myszą trzech urządzeń bez programu Logitech Options, jednak wówczas, by przenosić się między pulpitami, będziemy musieli co chwilę przyciskać znajdujący się pod myszą przycisk.

Test myszy Logitech MX Master 3: mistrzyni ergonomii po raz trzeci? [15]

Opisując oprogramowanie Logitech Options, warto też przyjrzeć się bliżej nowemu scrollowi, jako że soft pozwala na zarządzanie nim. Chodzi mniej więcej o to, że włączając opcję SmartShift jesteśmy w stanie aktywować swobodny tryb scrolla, gdy tylko mocniej pchniemy rolkę. Z kolei gdy znów wrócimy do powolnego przewijania, scroll wróci do trybu zapadkowego. Niezależnie, czy ów SmartShift włączymy czy też nie, mamy dodatkowo szansę samodzielnie przełączać się między wspomnianymi trybami dzięki dedykowanemu przyciskowi pod scrollem (o ile samodzielnie nie zmienimy funkcji wspomnianego przycisku). No dobrze, to jak ów nowy scroll działa? Przyznam, że zauważyłam odczuwalną różnicę w responsywności. Przewijanie odbywa się intuicyjnie - oznacza to, że kółko przewija tyle razy ile faktycznie mieliśmy zamiar przewinąć (we wcześniejszych modelach bywało różnie). Przesuwanie treści również zatrzymuje się momentalnie, gdy tylko dotkniemy kręcącego się scrolla. Nie do końca jest jednak tak bajecznie. Zdecydowanie za często zdarza się, że scroll wcale nie reaguje na bodziec - muszę pokręcić go nawet i trzy razy, zanim zacznie działać. Problem upatruję jednak w łączności bezprzewodowej, nie zaś samym mechanizmie, jako że problem pojawia się tym częściej, im dalej od nadajnika znajduje się mysz.

Bądź na bieżąco - obserwuj PurePC.pl na Google News
Zgłoś błąd
Liczba komentarzy: 31

Komentarze:

x Wydawca serwisu PurePC.pl informuje, że na swoich stronach www stosuje pliki cookies (tzw. ciasteczka). Kliknij zgadzam się, aby ta informacja nie pojawiała się więcej. Kliknij polityka cookies, aby dowiedzieć się więcej, w tym jak zarządzać plikami cookies za pośrednictwem swojej przeglądarki.