AI usuwa szum ze zdjęć i robi to imponująco. Krótkie porównanie DXO PureRAW 3, TOPAZ DeNoise AI oraz Adobe Lightroom
- SPIS TREŚCI -
Wiele osób, które poważnie podchodzą do kwestii fotografowania, zapisuje zdjęcia w formacie RAW. Powód jest prosty. Aparat fotograficzny zazwyczaj nie ingeruje w pliki RAW, nie przetwarza kolorów, nie stosuje odszumiania ani wyostrzania. Masz po prostu pełną kontrolę nad wyglądem i przede wszystkim jakością obrazu. Jednak zdjęcia nie zawsze robione są w idealnych warunkach oświetleniowych. Czasami trzeba je wykonać w nocy lub w delikatnie oświetlonych wnętrzach, przy okazji wykorzystując krótki czas otwarcia migawki, aby uniknąć poruszonego, rozmazanego obrazu. W praktyce oznacza to konieczność podniesienia czułości ISO, a to z kolei przekłada się na zwiększenie intensywności rejestrowanego szumu na zdjęciach RAW. Jak usunąć szum ze zdjęć z zachowaniem wysokiej jakości? Odpowiedź znajdziesz w tym krótkim porównaniu.
Autor: Tomasz Duda
Zdjęcia robię od prawie 25 lat i przez większość tego czasu, a dokładniej od 15 lat, do wywoływania plików RAW używam programu Adobe Lightroom, a dokładniej wersji Classic. Do obróbki obrazu w wielu zdjęciach nadaje się świetnie i zapewnia bardzo duże możliwości w zakresie edycji kolorów, a nowsze wersje oferują też bardzo przydatne narzędzia oparte o AI, które ułatwiają i przyspieszają pracę. Jednak moim prywatnym zdaniem do odszumiania Lightroom zupełnie się nie nadaje. Owszem jeśli trzeba usunąć delikatny szum, taki który zaczyna pojawiać się przy niezbyt wysokich wartościach czułości ISO, to jest w porządku, ale gdy szum jest naprawdę poważny, to niestety spadek jakości obrazu jest bardzo zauważalny. Niedawno jednak postanowiłem wypróbować dwa programy stworzone głównie z myślą o usuwaniu szumu ze zdjęć, w dodatku oba z nich wykorzystują w tym celu sztuczną inteligencję (tzw. AI). Muszę przyznać, że jeden z tych programów zrobił na mnie tak potężne wrażenie, że nie widzę już najmniejszej szansy na to, że wrócę do odszumiania w Lightroom. Przynajmniej do momentu, gdy Adobe wprowadzi jeszcze lepsze rozwiązanie w swoim oprogramowaniu.
Programy do usuwania szumu ze zdjęć wykorzystujące sztuczną inteligencję potrafią wykonać swoją pracę znacznie lepiej, nawet od zaawansowanego narzędzia, jakim jest Adobe Lightroom. Zobacz przykłady i oceń samodzielnie.
50 Mpx w smartfonie vs 33 Mpx w aparacie fotograficznym. Jaka jest różnica w jakości zdjęć RAW?
Z czego korzystam w tym krótkim porównaniu? Po pierwsze: używam prywatnego aparatu Sony A7 IV z obiektywem ZEISS Sonnar T FE 55 mm F1.8 ZA (SEL55F18Z). Raczej słynie on z tego, że ma dość niskie szumy, ale nie ma się co oszukiwać, od pewnego poziomu ISO zaczynają być one zauważalne, natomiast przy bardzo wysokich wartościach są wyraźnie widoczne. Po drugie: jeśli chodzi o programy, za pomocą których usuwam szum ze zdjęć, to należą do nich: DXO PureRAW 3 (z trybem DeepPRIME XD), TOPAZ DeNoise AI oraz wspomniany wcześniej Adobe Lightroom Classic (wszystkie w najnowszych wersjach). Nie będzie chyba zaskoczeniem jeśli napiszę, że ostatni z nich wypadł najgorzej, dlatego dodałem go tylko po to, żeby pokazać, jaka jest różnica w stosunku do dwóch lepszych rozwiązań.
Po trzecie: aby niepotrzebnie nie rozciągać tego porównania, skupiłem się tylko na trzech wybranych przeze mnie wartościach czułości: ISO 1600, 6400 i 25600. Pierwsza z nich jest relatywnie niska i nawet bez odszumiania zdjęcia wyglądają wystarczająco dobrze. W drugiej różnice między poszczególnymi programami są już widoczne, a przy ISO 25600 moim zdaniem to, co pokazuje jeden z tych programów, o klasę wyprzedza drugą z aplikacji i o kilka klas trzecią. W porównaniu wykorzystuję tylko dwa zdjęcia, ale tu nie chodzi o różnorodność i kunszt, lecz wyłącznie o porównanie jakości odszumiania. Z tego powodu tylko raz zaprezentuję pełne zdjęcie, a następnie będę już tylko porównywał wycinki w pełnym rozmiarze (1:1), na których będzie lepiej widać, jak dobrze z narzuconym zadaniem poradził sobie każdy program.
Obraz w każdym ze zdjęć nie był modyfikowany, ani rozjaśniany. Aby móc dokładniej przyjrzeć się efektom usuwania szumu polecam zwiększyć jasność wyświetlacza w telefonie lub monitora do maksimum. Dodam również, że programu TOPAZ DeNoise AI używałem w wersji ograniczonej czasowo, która na zdjęcia nakłada znak wodny. Nie powinno to stanowić problemu, bo do porównań użyję wycinków, w których ten znak nie będzie przeszkadzał lub wręcz nie będzie widoczny wcale. Żeby wyklarować ewentualne pytania: żaden z tych programów nie został dostarczony do mnie za darmo. Dwa z nich kupiłem sam (prywatnie), a trzeciego tak jak napisałem wyżej, używałem w wersji trial. Innymi słowy, nie jest to publikacja w żaden sposób sponsorowana, a na jej treść nie miała wpływu żadna z firm tworzących to oprogramowanie. Uwaga! Poniższe wycinki zdjęć porównuję w taki sposób, że po lewej stronie jest zdjęcie z naniesionym odszumianiem w danym programie, a po prawej oryginalne zdjęcie bez usuwania szumu (JPG wyeksportowany bezpośrednio z RAW, ze szczegółowością ustawioną na 100%). Chwytając przycisk suwaka i przesuwając go w lewo lub w prawo możesz sprawdzić na podobnym kadrze, jak prezentują się efekty usuwania szumu i jaką jakość oferują poszczególne aplikacje. Warto przyjrzeć się dokładniej zdjęciom w każdym z testowych ustawień ISO, aby dostrzec jak najwięcej różnic w drobnych detalach (a moim zdaniem są one zauważalne). Pamiętaj, aby jasność wyświetlacza w telefonie lub na komputerze ustawić na maksimum.
Zdjęcie 1. Efekty usuwania szumu przy czułości ISO 1600
W pierwszym przykładzie porównuję wycinki zdjęć zrobionych przy dość niskiej czułości ISO 1600. Z oryginalnego zdjęcia nie usuwałem szumu monochromatycznego, ani kolorowego, więc jest on widoczny, jednak intensywność tego szumu nie jest wysoka. Tak naprawdę w niektórych przypadkach można go zupełnie nie usuwać, no, chyba że Tobie lub Twojemu klientowi on przeszkadza, wtedy lepiej jest skorzystać z jednego ze wspomnianych programów. Moim zdaniem już przy ISO 1600 widać, że dwa programy wykorzystujące algorytmy AI robią najlepszą robotę. Zarówno DXO PureRAW 3, jak i TOPAZ DeNoise AI poradziły sobie dobrze. Oba usunęły szum w zasadzie całkowicie. W przypadku TOPAZa w każdym przypadku aktywna była opcja automatycznego wyboru optymalnych ustawień dla danego zdjęcia. Wartości są dobierane samoczynnie, na podstawie intensywności szumu i charakterystyki obrazu. Widać, że TOPAZ nałożył trochę mocniejsze wyostrzanie, szczególnie na krawędziach, przez co obraz może się wydawać bardziej atrakcyjny. To już każdy musi ocenić we według uznania. Ja uważam, że fragment obrobiony przez TOPAZ jest bardziej ostry od oryginału, co moim zdaniem nie jest prawidłowym zachowaniem (z założenia życzyłem sobie usunięcia szumu, a nie wyostrzania). Natomiast wycinek z DXO jest bliższy oryginałowi. Przy tak niskim ISO nawet Lightroom poradził sobie nieźle. Ostrość jest w porządku, ale widać, że nie usunął tak dobrze szumu z tła (nieba). Rzecz jasna mogłem ręcznie ustawić mocniejsze odszumianie, ale ono pogorszyłoby ogólną jakość obrazu, o czy, zresztą za moment się przekonacie, bo przechodzimy do wyższego ISO.
Zdjęcie 1. Efekty usuwania szumu przy czułości ISO 6400
Przechodzimy do porównania wycinków zdjęć wykonanych na wyższej czułości ISO 6400. Tutaj w oryginalnym zdjęciu zarówno szum kolorowy, jak i monochromatyczny jest już wyraźnie zauważalny. W pomniejszeniu absolutnie nie przeszkadza, ale jeśli jest konieczne wykadrowanie fragmentu zdjęcia, to może być widoczny. Oczywiście wiele zależy od aparatu, jedne poradzą sobie przy tym ISO lepiej, inne gorzej (zazwyczaj im więcej megapikseli w sensorze, tym więcej szumu przy danej czułości). W fotografii artystycznej taki szum może być nie tylko akceptowalny, ale wręcz wskazany, jednak w fotografii produktowej, reklamowej, a czasami też portretowej lub innej lepiej jest taki szum usunąć, z zachowaniem maksymalnej szczegółowości i jakości. Który z porównywanych programów poradził sobie najlepiej? DXO oraz TOPAZ ponownie wypadły pozytywnie. Oba pozbyły się szumu niemal całkowicie, zostawiając niewielkie artefakty cyfrowe na niebie, ale można dostrzec też wyraźne różnice. TOPAZ z pewnością nakłada na obraz większe wyostrzanie, szczególnie na krawędziach, ale jeśli się przyjrzysz, to zauważysz, że szczegółowość jest gorsza. Np. krzyż na wierzchołku dachu jest mniej wyraźny i widać w nim mniej detali. DXO PureRAW 3 ma ostrość zbliżoną do oryginalnego zdjęcia, trochę gorszą niż TOPAZ, ale za to bardziej naturalną i w niektórych miejscach widać więcej szczegółów. Natomiast w Lightroomie musiałem ustawić wysoką moc odszumiania (65%), co i tak nie rozwiązało problemu, bo szum wciąż lekko widać, natomiast ogólna jakość znacząco spadła. Widać, że obraz jest lekko rozmazany (tzw. efekt mydlany), a szczegółowość jest o wiele gorsza niż w DXO i TOPAZ, a nawet w oryginalnym zdjęciu. Można więc przyjąć, że następne porównanie, przy znacznie wyższym ISO skończy się dla Lightrooma katastrofą.
Zdjęcie 1. Efekty usuwania szumu przy czułości ISO 25600
Nie chcę używać słów mocniejszych, niż w takiej sytuacji wypada, ale tym razem chyba muszę. Otóż to, co dwa pierwsze programy do odszumiania robią przy bardzo wysokim ISO 25600, sprawiło, że musiałem zbierać szczękę z blatu biurka. Nie twierdzę, że jest idealnie, perfekcyjnie i już lepiej być nie może. Daleki jestem od tego. Po prostu szczerze nie sądziłem, że przy tak silnym zaszumieniu, które realnie przesłania mnóstwo detali, stworzenie tak czystego i ładnego obrazu jest w ogóle możliwe. Tutaj właśnie widać siłę tkwiącą w algorytmach sztucznej inteligencji. Jeśli AI jest dobrze “wytrenowane” na bazie ogromnej bazy danych (np. milionach czy miliardach innych zdjęć), to nie tylko może usunąć szum i wygładzić obraz, ale jest też w stanie do pewnego stopnia przewidzieć jakie detale mogą się pod tym całym chaosem kryć.
Pod względem efektywności usuwania szumu z tła (nieba) najlepiej poradził sobie TOPAZ DeNoise AI, ale już pod względem szczegółowości na detalach, cegłach i witrażach najlepszy był DXO PureRAW 3. Jestem zdumiony tym, jak można było osiągnąć tak atrakcyjny obraz. Natomiast to, co pokazał Lightroom przy odszumianiu 85%, zakrawa na kpinę. Ten program, mimo że uwielbiam go pod wieloma względami, zdecydowanie nie nadaje się do usuwania szumu przy wysokim ISO. Wraz z szumem usunięte zostało mnóstwo szczegółów, obraz stał się nieostry, wręcz rozmazany i moim zdaniem nie nadaje się do użytku (a już na pewno nie do profesjonalnego). Wolałbym posługiwać się oryginalnym zdjęciem z silne widocznym szumem, niż tym odszumionym w Lightroomie.
Powiązane publikacje

Darmowa nawigacja na telefon offline i online w 2025 roku. Na te mapy warto zwrócić uwagę
21
Darmowe programy do Windows cz. 9. Gry z różnych sklepów w jednym miejscu, tekst i wideo jako podcast, alternatywa dla Spotify
43
Darmowe aplikacje na Androida, marzec 2025. Pobieranie muzyki ze Spotify i wideo z YouTube, firewall i inne
28
Darmowe programy do Windows cz. 8. Usuwanie śmieci, zmiana ustawień, przesyłanie plików, nowy wygląd Spotify i inne
53