IPv6 obchodzi dwudzieste urodziny
Podczas typowego korzystania z komputera raczej rzadko musimy wykorzystywać adresy IP. Te zostały niejako „wyparte” nazwami domenowymi i użytkownicy nie muszą posługiwać się kompletnie nic niemówiącymi grupami liczb. Pod spodem wszystko działa jednak właśnie z ich użyciem i element ten jest niezbędny do funkcjonowania Internetu i wielu usług pracujących w jego obrębie. W ostatnim czasie swoje dwudzieste już urodziny obchodził protokół IPv6. Choć zatwierdzono go tyle lat temu, wciąż nie jest zbyt szeroko wykorzystywany i wiele firm znajduje się w fazie migracji. Jego możliwości są natomiast spore, a globalne wdrożenie jedynie kwestią czasu. Dotychczas stosowany IPv4 od dłuższego czasu boryka się z problemem niewystarczającej liczby adresów.
IPv6 jest następcą wysłużonego już IPv4
To właśnie dwadzieścia lat temu został wydany dokument RFC 1883 szczegółowo opisujący specyfikację IPv6. Już wtedy zdawano sobie sprawę z tego, że IPv4 nie będzie wystarczający, raczej jednak nikt w tamtych czasach nie podejrzewał, że po dwóch dekadach nowy standard nadal nie będzie panował globalnie – nagły rozwój Internetu, sprzętu i oprogramowania doprowadził do tego, że masowo korzystano z IPv4. Różnice są natomiast znaczące: nowa wersja to adresy 128-bitowe (zamiast 32-bitowych), a to oznacza możliwość przydzielenia aż 2 do 128 adresów. W dobie Internetu Rzeczy i wprowadzania osobnych adresów do zdalnie sterowanych żarówek nie jest to wcale żadna przesada.
Wbrew pozorom, nowy sposób adresacji nie jest wcale kompletnie nieczytelny. Użytkownicy posługujący się nowym protokołem mogą w wielu przypadkach skutecznie skracać zapis i stosować różne uproszczenia. Nowa wersja to także poprawione bezpieczeństwo, bo natywnie wspiera IPsec, czyli techniki zabezpieczania połączeń i bezpiecznej wymiany kluczy szyfrujących. IPv6 nie wymaga stosowania DHCP, bo podobną funkcjonalność automatycznej adresacji urządzeń w sieci zapewnia w ramach własnych wewnętrznych mechanizmów – do tego celu wykorzystywany jest unikalny adres MAC urządzeń. W przypadku DNS stosowanie większych adresów nie stanowi problemu, bo zamiast rekordów A możemy stosować AAAA, które są przeznaczone właśnie dla IPv6. Niestety gorzej jest z kompatybilnością, nowa wersja byłą tworzona w czasach gdy nikt nie myślał, że przesiadka na nią może być taka trudna.
IPv6 20 lat później: z protokołu korzysta 10% Internetu
Obecnie światowy udział IPv6 to około 10% i choć wzrost jest znaczący (rok temu wynosił poniżej 6%), to jednak przyjdzie nam jeszcze nieco poczekać do całkowitego zadomowienia się tego protokołu. Pula wolnych adresów IPv4 została wyczerpana w ubiegłym roku i teraz ich zdobycie jest utrudnione: ceny są coraz wyższe, a organizacje przydzielające adresy muszą oczekiwać na ich zwolnienie się lub przejęcie od firm, które kiedyś otrzymały duże pule i ich nie wykorzystywały. Wszystko wskazuje jednak na to, że z czasem IPv6 będzie nas otaczać na dobre.
Powiązane publikacje

YouTube Premium Lite - nowy plan pozbawia serwis większości reklam, a jest znacznie tańszy od YouTube Premium
86
YouTube to nowa telewizja - twierdzi Google. Prawie 20-letni serwis jest popularniejszy na TV niż na smartfonach
64
Reklamy dotarły na Threads. Chwilowo zobaczą je tylko wybrane osoby, ale z czasem trafią do wszystkich użytkowników
29
Insbuy – nowatorska aplikacja, która otwiera nowe możliwości sprzedażowe dla osób streamujących treści
23