Kupiłeś gogle VR i nie wiesz co dalej? Oto kilka pomysłów na to, co porabiać w wirtualnej rzeczywistości
- SPIS TREŚCI -
Gry na gogle VR, czyli kilka świetnych tytułów, które musisz znać
Jak już wspomniałam, jedną z największych zalet gogli Oculus Quest 2 jest to, że do działania nie potrzebują połączenia z PC. Jeśli jednak mamy wystarczająco mocarny komputer, to poprzez połączenie przewodowe bądź bezprzewodowe (np. Air Link), możemy grać w naprawdę wypaśne tytuły takie jak Half-Life Alyx, Hellblade: Senua's Sacrifice VR Edition czy Sniper Elite VR. Skupmy się jednak raczej na wartych zagrania tytułach, które nie będą od nas wymagały posiadania PC, a mimo wszystko zapewnią możliwie zaawansowaną rozgrywkę na długie godziny. A gier tych jest już zaskakująco sporo. Z racji ograniczonego czasu na przygotowanie tej publikacji, wybrałam jednak zaledwie trzy, które dotąd przypadły mi do gustu najbardziej. Na start jednak powinny wystarczyć (i to z nadwyżką), by osoba nowa w VR doświadczyła potencjału grania w wirtualnej rzeczywistości. Pierwszą z takich gier, która pokazuje pazury VR-u jest bezapelacyjnie Resident Evil 4, który został zresztą ogłoszony najlepiej sprzedającą się dotąd grą na Quest 2. RE4 VR to nic innego jak port gry z 2007 roku, jednak z dodatkiem wielu ulepszeń. M.in. broń i wiele przedmiotów zostało przeprojektowane na fizyczne obiekty, z którymi można wchodzić w interakcje. Możemy np. dobywać broni sięgając w obrębie swojego cyfrowego ciała, zamiast wchodzić w menu. Te, przy okazji, także jest w pełni interaktywne, przybierając pełną formę 3D. Nadal poruszamy się za pomocą drążków (analogów), choć zapewniona jest także możliwość teleportacji i korzystanie z paneli dotykowych kontrolerów. Twórcy nie zapomnieli ponadto o zaimplementowaniu dźwięku przestrzennego, dzięki czemu horror jest jeszcze straszniejszy.
Film dokumentalny Colette z Medal of Honor: Above and Beyond na VR dostał Oscara. Jest to pierwsza statuetka dla branży gier
Kolejnym zacnym tytułem, który nie wymaga peceta jest The Walking Dead: Saints & Sinners. Tak, podobnie jak Resident Evil 4, tak i tu mamy do czynienia z horrorem FPP oraz z zombiakami, ale cóż poradzić - wygląda na to, że to gatunek wręcz idealny do VR-u. Produkcja przenosi nas do Nowego Orleanu, gdzie wojnę o wpływy toczą dwie zwaśnione frakcje próbujące wprowadzić w mieście własne zasady. Miasto skrywa także pewną tajemnicę, a jej odkrycie może odmienić losy tego brutalnego konfliktu. W trakcie zabawy wcielamy się w bohatera, który walcząc o przeżycie kolejnego dnia, musi opowiedzieć się po którejś ze stron... bądź sprawnie lawirować pomiędzy nimi, jednocześnie pomagając postronnym mieszkańcom miasta... lub troszcząc się tylko o siebie. O jakości produkcji stanowi nie tylko niezła fabuła, atmosfera czy zacna grafika, ale także immersyjność. Gra pozwala nie tylko zaprzęgnąć do roboty nasze mięśnie (rzucanie nożami, strzelanie, czy odrąbywanie głów zombiakom potrafi przyspieszyć bicie serca), ale także umysł, bowiem wiele zadań można wykonywać na różne sposoby. Co ciekawe, gra wykorzystuje także mikrofon gogli, przez co możemy częściowo wpływać na świat. Jeśli będziemy np. zbyt głośno to prędzej zwrócimy na siebie uwagę zombiaków.
Resident Evil 4 VR to najszybciej sprzedająca się gra na gogle Oculus Quest 2. Zapowiedziano też dodatek pt. Mercenaries
Walka o trzecie miejsce wśród moich ulubionych gier VR przed duże Gie była zażarta. Typowałam tu m.in. średniowieczną grę akcji pt. Blade & Sorcery: Nomad oraz eksploracyjno-logiczne The Room VR: A Dark Matter. Wygrało jednak Onward, które można nazwać VR-owym CS:GO. Co ciekawe, nie jest to jedyna sieciowa strzelanka dedykowana wirtualnej rzeczywistości. Niektórzy gracze chwalą sobie także podobny tytuł jakim jest Pavlov VR (gra Steamowa, więc tu wymagany już PC), jednak w mojej opinii Onward, choć o ciut gorszej grafice, to wydaje się być bardziej realistyczny (np. szybciej giniemy) oraz 'poważny'. Można więc powiedzieć, że jest bardziej symulatorem militarnym, niż strzelanką 'just for fun'. Także tempo gry w Onward jest wolniejsze, ponieważ skoro szybciej można nas tu zabić, to każdy nasz krok powinien być przemyślany. Najważniejsze jednak, że Onward proponuje kilka rodzajów zabawy, nie tylko mecze sieciowe PvP. Gracze mogą brać udział z walkach solo (przeciw botom AI) oraz w kooperacji w drużynach do 10 osób. Naturalnie - na wielu zróżnicowanych mapach, wśród których znajdą się lokacje łudząco podobne do tych z Call of Duty. Warto jednak wiedzieć, że gra nie wybacza, wymaga taktyki i szybkich reakcji, więc nie liczmy na VR-owe CoD. Istnieje też ryzyko, że jeśli Onward Was wciągnie, już nigdy nie wrócicie do strzelania w 2D w grach takich jak wspomniany CoD czy Battlefield. Jeśli zaś Onward nie przypadnie Wam do gustu, to (podobnie jak w przypadku innych gier i aplikacji) zawsze możecie grę zwrócić odzyskując pieniądze.
Tytuł | Regularna cena | Ocena użytkowników |
Half-Life Alyx (Steam) | 215 zł | Przytłaczająco pozytywne |
Hellblade: Senua's Sacrifice VR Edition (Steam) | 108 zł | Bardzo pozytywne |
Sniper Elite VR (Steam) | 108 zł | Mieszane |
Resident Evil 4 (Oculus) | 39,99 dol. (ok. 170 zł) | 4,9/5,0 |
The Walking Dead: Saints & Sinners (Oculus) | 39,99 dol. (ok. 170 zł) | 4,8/5,0 |
Onward (Oculus) | 24,99 dol. (ok. 100 zł) | 4,2/5,0 |
Powiązane publikacje

Darmowa nawigacja na telefon offline i online w 2025 roku. Na te mapy warto zwrócić uwagę
21
Darmowe programy do Windows cz. 9. Gry z różnych sklepów w jednym miejscu, tekst i wideo jako podcast, alternatywa dla Spotify
43
Darmowe aplikacje na Androida, marzec 2025. Pobieranie muzyki ze Spotify i wideo z YouTube, firewall i inne
28
Darmowe programy do Windows cz. 8. Usuwanie śmieci, zmiana ustawień, przesyłanie plików, nowy wygląd Spotify i inne
53