Zgłoś błąd
X
Zanim wyślesz zgłoszenie, upewnij się że przyczyną problemów nie jest dodatek blokujący reklamy.
Błędy w spisie treści artykułu zgłaszaj jako "błąd w TREŚCI".
Typ zgłoszenia
Treść zgłoszenia
Twój email (opcjonalnie)
Nie wypełniaj tego pola
.
Załóż konto
EnglishDeutschукраїнськийFrançaisEspañol中国

Final Fantasy XVI - porównano rzeczywistą grafikę gry z animacjami CGI w Final Fantasy XIII. Czy można mówić o zbliżonej jakości?

Łukasz Stefaniak | 07-07-2023 13:30 |

Final Fantasy XVI - porównano rzeczywistą grafikę gry z animacjami CGI w Final Fantasy XIII. Czy można mówić o zbliżonej jakości?Animacje CGI są wykorzystywane w grach z dwóch zasadniczych powodów. Pierwszy to chęć dostarczenia przerywnika filmowego w wyjątkowej jakości. Drugi, zaprezentowanie scen, z obsługą których miałby problem standardowy silnik gry. Wraz z postępem w rozwoju grafiki, pre-renderowane sceny są używane coraz rzadziej. Serwis Digital Foundry postanowił sprawdzić, jak wypada rzeczywista grafika Final Fantasy XVI na tle CGI z trzynastej odsłony serii.

Final Fantasy XVI osiągnęło poziom graficzny, który jakością dorównuje animacjom CGI z trzynastej odsłony cyklu. To pokazuje, z jakim trudem dokonuje się postęp w grafice komputerowej.

Final Fantasy XVI - porównano rzeczywistą grafikę gry z animacjami CGI w Final Fantasy XIII. Czy można mówić o zbliżonej jakości? [1]

Final Fantasy XVI z solidnym wynikiem sprzedażowym, ale nie jest on rekordowy dla całej serii

Co do jakości grafiki z Final Fantasy XVI nie ma większych wątpliwości. Jest bardzo dobra, choć nie ma w niej elementów rewolucyjnych. Postęp graficzny nie jest jednak tak dobrze dostrzegalny, jeśli obserwator śledzi nowości na bieżąco. Prawdziwe różnice wychodzą na jaw dopiero, kiedy zestawimy współczesną produkcję z grą, która miała premierę kilka lat temu. Serwis Digital Foundry postanowił pójść o krok dalej i porównać pre-renderowane fragmenty Final Fantasy XIII z rzeczywistą grafiką najnowszej odsłony serii. Płynie z tego wniosek, że osiągnęliśmy obecnie poziom, o którym w 2009 roku można było jedynie pomarzyć. Jednocześnie fakt ten dowodzi, jak trudny jest postęp w tej dziedzinie i o ile lat jakość CGI wyprzedza grafikę renderowaną na żywo.

Final Fantasy XVI - pierwsze wrażenia z gry. Szykuje się Final Fantasy... niekoniecznie dla fanów Final Fantasy

Warto zaznaczyć, że Final Fantasy XVI w zasadzie nie używa CGI w tradycyjnym rozumieniu tego słowa. W grze można znaleźć pre-renderowane sceny, ale są one oparte na silniku gry i występują dosyć rzadko. W trzynastej odsłonie umieszczono z kolei około jedną godzinę prawdziwych scen CGI. Choć tego typu rozwiązania także się starzeją, to zazwyczaj prezentują poziom graficzny nieosiągalny dla obecnej generacji sprzętu. Tak było także w przypadku Final Fantasy XIII. Gra swoją premierę miała w 2009 roku i na jej pre-renderowane animacje nawet dzisiaj patrzy się bardzo przyjemnie. Dotyczy to w zasadzie wszystkich kluczowych aspektów, jak chociażby jakość wykonania postaci, oświetlenia, otoczenia czy efektów post-processingu.

Final Fantasy XVI - porównano rzeczywistą grafikę gry z animacjami CGI w Final Fantasy XIII. Czy można mówić o zbliżonej jakości? [2]

Final Fantasy VII Rebirth - nowy zwiastun wraz z fragmentem gameplayu nadchodzącej odsłony. Fani będą zadowoleni

Z porównania serwisu Digital Foundry wynika, że jakość renderowanej w czasie rzeczywistym grafiki z Final Fantasy XVI niewiele odbiega od CGI z trzynastej odsłony serii. Co prawda, nie wszystkie elementy są porównywalnie dobre, ale końcowy rezultat jest bardzo bliski. To sprawia, że decyzja o rezygnacji z CGI jak najbardziej się broni, choć w Final Fantasy XVI także zdarzają się słabsze elementy. Dotyczy to zwłaszcza pomniejszych przerywników filmowych, w których animacje i modele są mocno uproszczone. Dużo gorzej od CGI z trzynastej odsłony cyklu wypada także fizyka ubrań czy włosów postaci.

Final Fantasy XVI - porównano rzeczywistą grafikę gry z animacjami CGI w Final Fantasy XIII. Czy można mówić o zbliżonej jakości? [3]

Tak się bawi włoski senat. W trakcie obrad na ekranach wyświetlił się film porno inspirowany grą Final Fantasy

Warto odnotować, że poziom pre-renderowanych scen z Final Fantasy XIII także nie był do końca wyrównany. Problemy z jakością obejmowały zwłaszcza środowisko w niektórych scenach czy powierzchnię skóry postaci w określonym oświetleniu. Cienie znacznie naturalniej wyglądają w najnowszej odsłonie gry. Sprawiają wrażenie, jakby do ich generowania był w jakimś zakresie wykorzystywany Ray Tracing. Otoczenia postaci także są dużo bardziej szczegółowe. Ogólna jakość obrazu przemawia na korzyść Final Fantasy XVI między innymi za sprawą wyższej rozdzielczości, ale to starsza odsłona wygrywa na płaszczyźnie anti-aliasingu. Ostatecznie można uznać, że poziom grafiki najnowszej części dorównał, a w niektórych obszarach przewyższył CGI wykorzystywane kilkanaście lat temu i wbrew pozorom nie jest nieznaczące osiągnięcie.

Final Fantasy XVI - porównano rzeczywistą grafikę gry z animacjami CGI w Final Fantasy XIII. Czy można mówić o zbliżonej jakości? [4]

Źródło: Digital Foundry (YouTube), Eurogamer
Bądź na bieżąco - obserwuj PurePC.pl na Google News
Zgłoś błąd
Liczba komentarzy: 6

Komentarze:

x Wydawca serwisu PurePC.pl informuje, że na swoich stronach www stosuje pliki cookies (tzw. ciasteczka). Kliknij zgadzam się, aby ta informacja nie pojawiała się więcej. Kliknij polityka cookies, aby dowiedzieć się więcej, w tym jak zarządzać plikami cookies za pośrednictwem swojej przeglądarki.