Zgłoś błąd
X
Zanim wyślesz zgłoszenie, upewnij się że przyczyną problemów nie jest dodatek blokujący reklamy.
Błędy w spisie treści artykułu zgłaszaj jako "błąd w TREŚCI".
Typ zgłoszenia
Treść zgłoszenia
Twój email (opcjonalnie)
Nie wypełniaj tego pola
.
Załóż konto
EnglishDeutschукраїнськийFrançaisEspañol中国

Notebooki w 2018: Podsumowanie roku i prognozy na przyszłość

Damian Marusiak | 31-12-2018 14:00 |

Notebooki w 2018: Podsumowanie roku i prognozy na przyszłośćKończący się rok to dobry moment na podsumowanie tego, co działo się w ostatnich 12 miesiącach. Jako, że najwięcej na portalu spędzam czasu z laptopami wszelkiej maści to oczywistym jest takie podsumowanie z mojej strony. Nie ograniczę się jednak wyłącznie do laptopów do gier, ale także do urządzeń znacznie lżejszych - ultrabooków czy urządzeń konwertowalnych. Trzeba jednak spojrzeć prawdzie w oczy - rok 2018 był dla rynku notebooków raczej kiepski. Brak istotnych nowości spowodował, że byliśmy wciąż raczeni konstrukcjami opartymi np. o karty graficzne NVIDIA GeForce z rodziny Pascal. Było parę perełek, o których wspomnę w dalszej części materiału. Znacznie ciekawiej zapowiada się 2019 rok z racji rychłej premiery nowej generacji kart graficznych. Dalszej rewolucji nie spodziewamy się na pewno na rynku ultrabooków i hybryd.

Autor: Damian Marusiak

Mimo, że od premiery mobilnych kart graficznych Pascal od NVIDII minęło już prawie 2,5 roku, to w całym 2018 roku notebooki do gier bazowały właśnie na tych układach. W dalszym ciągu więc oferowane są urządzenia wyposażone w następujące karty: GeForce GTX 1050 2/4 GB, GeForce GTX 1050 Ti, GeForce GTX 1060 3/6 GB, GeForce GTX 1070 oraz GeForce GTX 1080. Oprócz tego w sprzedaży wciąż znajdziemy lżejsze i smuklejsze notebooki gamingowe, które posiadają karty graficzne GeForce GTX 10x0 Max-Q Design, o których w ostatnim czasie przygotowałem osobny materiał. W mijającym roku nie dostaliśmy więc żadnych nowych kart, a w konsekwencji dalszy rozwój i wzrost wydajności w grach został zahamowany. Dopiero w 2019 roku sytuacja ulegnie zmianie, bowiem wielkimi krokami zbliżają się nowe układy graficzne NVIDIA GeForce RTX 20x0 wraz z dodatkowymi wariantami RTX 20x0 Max-Q Design. Na dodatek z ostatnich informacji wiemy, że notebooki dodatkowo otrzymają kartę NVIDIA GeForce GTX 1160. W kolejnych miesiącach z pewnością pojawią się również układy GeForce GTX 1150 oraz GTX 1150 Ti, a może i nawet GTX 1160 Ti. Możliwości jest sporo i bez wątpienia rynek notebooków czeka spory rozruch w nowym, 2019 roku.

Na rynku laptopów do gier przez ostatni rok panowała posucha z racji braku istotnych nowości. Nadchodzący, 2019 rok, powinien rozruszać ten segment.

Notebooki w 2018: Podsumowanie roku i prognozy na przyszłość [1]

Test Acer Helios 500 - AMD Ryzen 7 2700 i Radeon RX Vega 56

NVIDIA Max-Q - Przegląd laptopów do grania z kartami GeForce

O wiele trudniejsza sytuacja jest w przypadku AMD, bowiem producent nie pokazał żadnej nowej linii kart graficznych przeznaczonych dla komputerów przenośnych. Tym samym NVIDIA w dalszym ciągu w pełni kontroluje ten rynek, co niestety przekłada się na bardzo wysokie ceny laptopów. Pomimo premiery Pascali blisko 2,5 roku temu, do dzisiaj laptopy z tymi kartami dostaniemy praktycznie w zbliżonych cenach co przed dwoma laty. Jedyną małą jaskółką w tym roku był premierowy Acer Helios 500 należący do gamingowej linii Predator. To urządzenie w części dostępnych wariantów wyposażono w kartę graficzną AMD Radeon RX Vega 56 w praktycznie niezmienionej formie w odniesieniu do desktopowego odpowiednika. Producent pokazał, że bez żadnego problemu można umieścić tak duży chip graficzny, jakim jest Vega 10 XL do notebooka. Sprzęt okazał się w naszych testach świetny i bez wstydu może konkurować ze znacznie droższym odpowiednikiem wyposażonym w procesor Intel Core i9-8950HK oraz kartę NVIDIA GeForce GTX 1070. Jestem zaskoczony, że taka konfiguracja pojawiła się tylko w jednym notebooku i dziwię się, dlaczego inni producenci nie chcą skorzystać z możliwości umieszczenia podzespołów AMD w topowych konstrukcjach do gier. Przykład Predatora Helios 500 pokazał, że nie jest to bezsensowny wybór, tym bardziej że użyty procesor AMD Ryzen 7 2700 nie jest wlutowany w porównaniu do Intelowych odpowiedników i jest duża szansa na możliwość jego wymiany w przyszłości. Radeon RX Vega 56 w notebooku pracuje na napięciu, które nie jest wyżyłowane do granic możliwości, co istotnie i pozytywnie wpływa na pobór mocy.

Notebooki w 2018: Podsumowanie roku i prognozy na przyszłość [3]
Acer Helios 500 w wariancie z AMD Ryzen 7 2700 i AMD Radeon RX Vega 56.

Test ASUS Strix GL504GS - Smukły laptop do gier z GeForce GTX 1070

Test ASUS FX705GD - Smukła siedemnastka w rozsądnej cenie

Bardzo liczę tutaj na architekturę Navi, gdzie z pierwszych (niepotwierdzonych) informacji wynika, że ma to być generacja ze znacznie mniej wyśrubowanym poborem mocy w porównaniu do poprzednich generacji. Odpowiednio wysoka wydajność w atrakcyjnej cenie może się przysłużyć nie tylko desktopom, gdzie NVIDIA narzuca coraz bardziej absurdalne ceny ale również laptopom, o ile oczywiście AMD przygotowałoby odpowiednie karty graficzne, które producenci notebooków mogliby wykorzystać w swoich urządzeniach. Już w desktopach widać jak bardzo konkurencja jest potrzebna i to samo tyczy się komputerów przenośnych, gdzie hegemonia NVIDII doprowadzi do kolejnego podniesienia bariery cenowej w przypadku nadchodzących mobilnych Turingów. Być może już na targach CES w Las Vegas dowiemy się pierwszych konkretów na temat kart Navi od AMD. Aktualnie sytuacja producenta na rynku laptopów do gier jest bardzo marna i tylko przygotowanie dobrych produktów na ten rynek będzie w stanie zmienić obecny stan rzeczy.

Notebooki w 2018: Podsumowanie roku i prognozy na przyszłość [2]

Test Xiaomi Mi Notebook Air (2018) - Czy Xiaomi jest lepsze?

Test OMEN by HP 15 - czy GTX 1060 i 120 Hz grają do tanga?

Tak naprawdę jedyną istotną nowinką w przypadku laptopów do gier była kwietniowa premiera nowych mobilnych procesorów Intel Coffee Lake-H. Po raz pierwszy bowiem notebooki zostały wyposażone w 6-rdzeniowe i 12-wątkowe jednostki, które w wielu zastosowaniach istotnie poprawiły wydajność. Nie była (i nadal nie jest) to jednak idealna generacja, ponieważ procesory mają w dalszym ciągu TDP na poziomie 45W, co uniemożliwia pokazanie pełni wydajności. Wszechobecny throttling związany z limitem TDP to widmo zdecydowanej większości laptopów do gier, które pojawiły się w tym roku w sprzedaży. Tylko niektóre urządzenia zostały na tyle dobrze przygotowane, aby móc okiełznać możliwości 6-rdzeniowych procesorów. Tutaj pochwalić muszę firmę ASUS, która w przynajmniej kilku laptopach zdecydowała się na fabryczne podniesienie limitu TDP, tym samym usuwając przysłowiowy kaganiec. Oczywiście nawet przy zwiększonym limicie TDP w dalszym ciągu musimy zmagać się z kolejnym problemem, z którym producenci notebooków kompletnie sobie nie radzą. Mówię o temperaturach, które we wszystkich testowanych w 2018 roku laptopach przyprawiały mnie wręcz o ból głowy. Nie trafiłem na choćby jedno urządzenie, którego temperatury procesora pod obciążeniem byłby na akceptowalnym poziomie. Przekraczanie 90 stopni i dobijanie wręcz do granicy 100 stopni bez względu na półkę cenową testowanego sprzętu to była niestety norma w 2018 roku. Układy chłodzenia są tak projektowane, aby najlepiej radzić sobie z chłodzeniem karty graficznej. To zdecydowanie widać w naszych testach, gdzie tylko nieliczne notebooki miały bardzo wysokie temperatury kart. Większość pracuje na tyle stabilnie, że okolice 70-75 stopni dla GPU to już standard. Dobre wyniki dla układów graficznych mają jednak drugie dno i w tym wypadku mówię o niedostatecznym chłodzeniu procesora. Pod tym względem notebooki w 2018 roku wypadały słabo i liczę, że w 2019 roku coś się w tym względzie zmieni.

Notebooki w 2018: Podsumowanie roku i prognozy na przyszłość [4]
ASUS Strix GL504GS ze zwiększonym limitem TDP do 70W dla procesora Intel Core i7-8750H.

Test ASUS ROG G703GI - Kolos z Core i9-8950HK i GeForce GTX 1080

Test MSI GS65 Stealth Thin 8RF z Core i7-8750H i GTX 1070 Max-Q

Przejdźmy teraz do omówienia sytuacji na rynku lekkich ultrabooków oraz urządzeń konwertowalnych. W 2018 roku miałem dość duże oczekiwania do mobilnych układów AMD Ryzen Mobile, które miały stać się istotną konkurencją dla procesorów niskonapięciowych Intel Kaby Lake Refresh. Jak z pewnością się domyślacie, plany były ambitne ale praktyka pokazuje, że same dobrze przygotowane układy APU to za mało, gdy producenci laptopów nie dostosują swoich konstrukcji do takich rozwiązań. Dla mnie jednym z największych rozczarowań mijającego roku w przypadku laptopów były fatalnie przygotowywane konstrukcje z APU Ryzen Mobile. Jak doskonale wiecie, Ryzeny są bardzo wrażliwe na zastosowane pamięci RAM oraz konfiguracje z jakimi pracują. Zintegrowany układ Radeon Vega najlepsze rezultaty pokazuje w duecie z RAM pracującym w trybie Dual Channel. Tylko wówczas można zobaczyć faktyczną wydajność tego układu. Co zrobiła jednak zdecydowana większość producentów laptopów? Połączyła układy APU Ryzen Mobile z wlutowaną pamięcią RAM pracującą w trybie Single Channel, tym samym istotnie blokując możliwości zintegrowanej Vegi, która przecież bije na głowę konkurencyjne rozwiązanie w postaci Intel UHD Graphics 620. Dla mnie jest to zwykłe marnotrawienie zasobów i niedbałe przygotowanie konstrukcji. Oczywiście rozumiem, że takie same laptopy są również zasilane niskonapięciowymi procesorami Intela, a te nie potrzebują pamięci Dual Channel, gdyż Intel UHD Graphics 620 i tak nie zrobi z niego pożytku. Mimo wszystko w całym 2018 roku wyglądało to na jawne olewanie możliwości konkurencyjnych układów. Wszystko sprowadziło się do tego, aby cokolwiek wypuścić z mobilnymi Ryzenami, nie zbaczając na to jak same laptopy zostały przygotowane. Jakby tego było mało, sama dostępność notebooków z Ryzen Mobile przez bardzo długi czas pozostawiała sporo do życzenia. Tym samym długo oczekiwana premiera stała się prawdziwym utrapieniem, które zostało dodatkowo spotęgowane przez dziwne decyzje AMD oraz producentów laptopów, aby przez ponad rok od ich debiutu nie przygotowywać żadnych nowych sterowników. Ryzen Mobile z iGPU Radeon Vega wygląda trochę jak niechciane dziecko. Wypuszczono je, ale ktoś po drodze zapomniał, że o dziecko trzeba dbać w dłuższym okresie czasu. Może w 2019 roku sytuacja się zmieni, ale na razie APU Ryzen Mobile to istne pasmo porażek i dziwnych, nieprzemyślanych decyzji.

Notebooki w 2018: Podsumowanie roku i prognozy na przyszłość [5]

Notebooki w 2018: Podsumowanie roku i prognozy na przyszłość [6]
Lenovo IdeaPad 720s z AMD Ryzen Mobile - jedna z najbardziej nieprzemyślanych konfiguracji, z jakimi przyszło mi się zmierzyć w 2018 roku.

Test Lenovo IdeaPad 720s - AMD Ryzen 5 2500U i Radeon Vega 8

Test SMART7 Kallisto GX15D - Ładny i wydajny notebook do grania

Nic ciekawego nie wydarzyło się również po stronie Intela. W 2017 roku dostaliśmy solidny kop w wydajności dzięki podwojeniu ilości rdzeni i wątków w przypadku niskonapięciowych układów Kaby Lake Refresh. To wydarzenie tchnęło nowe życie na rynku ultrabooków oraz urządzeń konwertowalnych, które zaczęły nadawać się do czegoś więcej niż oglądanie słodkich kotków w internecie czy pisanie dokumentów w Wordzie. W 2018 roku nastąpił gwałtowny zastój w tym temacie, bowiem jedyna premiera to odświeżone Whiskey Lake-U oraz Amber Lake-Y. W mojej opinii jednak Whiskey Lake-U jest kolejnym rozczarowaniem, bowiem nie wnosi ono żadnych istotnych zmian w porównaniu do Kaby Lake Refresh. Jakby tego było mało, według testów, bardziej agresywne Turbo Boost 2.0 powoduje większe spadki wydajności, przez co często jednostki Whiskey Lake-U osiągają nieco niższe wyniki od swoich poprzedników. W 2019 roku sytuacja może się poprawić, bowiem Intel zamierza wprowadzić nowe niskonapięciowe procesory, które tym razem będą miały fabrycznie podniesione limity TDP do 25W z 15W - to z pewnością pozytywnie wpłynie na stabilność pracy takich procesorów. Zostając przy temacie Intela, warto pochylić się nad jeszcze jednym tematem, który w mojej opinii miał szansę sporo namieszać w sektorze ultrabooków oraz hybryd, a w konsekwencji stał się kolejnym rozczarowaniem. Mowa o układach Kaby Lake-G.

Notebooki w 2018: Podsumowanie roku i prognozy na przyszłość [7]
Dell XPS 13 9370 z Intel Core i7-8550U.

Test Dell XPS 13 9370 - Przykład ultrabooka prawie idealnego

Radeon RX Vega M GH vs GeForce GTX 1050 Ti i GTX 1060 Max-Q

Intel Kaby Lake-G, czyli rewolucyjne połączenie całkiem wydajnego procesora wraz z dedykowaną kartą graficzną Radeon RX Vega M GL (dla laptopów). Układy te zaprezentowane zostały rok temu (!) na targach CES w Las Vegas. Ile do dzisiaj zaprezentowanych zostało konstrukcji bazujących na tym rozwiązaniu? Trzy, może cztery, przy czym w sprzedaży w Polsce pojawił się chyba tylko Dell XPS 15 9575 i to w bardzo wysokiej cenie, przekraczającej 10 tysięcy złotych. Umieszczenie procesora, chipu graficznego oraz pamięci HBM2 na jednej płytce PCB było szeroko chwalone przez Intela rok temu i wszystkie portale się rozpisywały na ten temat. Minął rok, a o Kaby Lake-G praktycznie zapomniano już. Odnoszę również wrażenie, że sam Intel przestał w jakikolwiek sposób reklamować to rozwiązanie. Być może temat powróci wraz z premierą nowych kart od Intela (2020 rok) i dopiero wówczas rozwiązanie to zacznie mieć większy sens. Na razie jednak można temat Kaby Lake-G podsumować jednym powiedzeniem: "Z dużej chmury mały deszcz". Jest to dla mnie więc kolejne rozczarowanie 2018 roku, ale bynajmniej nie ze względu na sam projekt, bowiem ten jest bardzo ciekawy. Jestem rozczarowany ponieważ producenci bardzo szybko zapomnieli o tym rozwiązaniu.

Notebooki w 2018: Podsumowanie roku i prognozy na przyszłość [8]

Notebooki w 2018: Podsumowanie roku i prognozy na przyszłość [9]
Intel Kaby Lake-G miał zrewolucjonizować ultrabooki i urządzenia konwertowalne. Skończyło się na obietnicach.

Mijający, 2018 rok był w mojej opinii pasmem rozczarowań na rynku laptopów wszelkiej maści. Brak nowych kart graficznych, procesory ze zbyt dużym limitem TDP, układy AMD Ryzen Mobile wpakowane do nieprzemyślanych konstrukcji czy w końcu zapomniane Kaby Lake-G. Lista grzechów głównych producentów komponentów i notebooków jest całkiem spora. Perspektywy na 2019 rok są jednak nieco lepsze, głównie z powodu premiery nowej generacji kart graficznych NVIDIA GeForce RTX 20x0.

Podsumowanie roku 2018 wyszło raczej pesymistyczne, bowiem przez zdecydowaną większość czasu narzekałem. Nic dziwnego, ponieważ przez ostatnie 12 miesięcy dostawaliśmy odgrzewane kotlety i dziwne urządzenia, które miały wady już na etapie projektowania. Oczywiście na rynku pojawiały się ładne przenośne komputery, które bardzo dobrze radziły sobie np. w grach lub innych zastosowaniach. Ultrabooki stały się jeszcze lżejsze i smuklejsze, podobnie jak urządzenia konwertowalne. Mimo wszystko nie doczekaliśmy się żadnych istotnych zmian w kontekście wydajności - jedyną różnicą było wprowadzenie nowych, 6-rdzeniowych procesorów Intel Coffee Lake-H oraz jaskółki w postaci 8-rdzeniowego AMD Ryzen 7 2700 do Acer Helios 500. Projekt APU Ryzen Mobile w laptopach został zaorany przez niedbałość producentów laptopów oraz samo AMD, które najwyraźniej zapomniało o konieczności przygotowywania nowych sterowników dla swoich układów. Projekt Intel Kaby Lake-G okazał się kolejnym rozczarowaniem z powodu braku zainteresowania tą sklejką. W 2019 roku doczekamy się w końcu istotnego wzrostu wydajności w grach, dzięki nowym kartom NVIDII. Odbędzie się to niestety kosztem kolejnego podniesienia cen notebooków. W nowym roku doczekamy się również 8-rdzeniowych, mobilnych procesorów od Intela (Coffee Lake-H Refresh), które z pewnością będą jeszcze bardziej dławione przez zbyt niskie TDP. Nie mam zbyt dużych oczekiwań co do kolejnych 12 miesięcy, ale mam nadzieję, że w niektórych aspektach producenci podzespołów/laptopów się w końcu opamiętają.

Bądź na bieżąco - obserwuj PurePC.pl na Google News
Zgłoś błąd
Liczba komentarzy: 39

Komentarze:

x Wydawca serwisu PurePC.pl informuje, że na swoich stronach www stosuje pliki cookies (tzw. ciasteczka). Kliknij zgadzam się, aby ta informacja nie pojawiała się więcej. Kliknij polityka cookies, aby dowiedzieć się więcej, w tym jak zarządzać plikami cookies za pośrednictwem swojej przeglądarki.